Ksiądz proboszcz Leszek Dudziak zachowuje piękną tradycję
żegocińskiego konkursu palm wielkanocnych. W tegorocznym, który
przypadł wyjątkowo wcześnie, bo już 20 marca, wzięła udział rekordowa liczba
uczestników. Rekordowa była też liczba nagród ufundowanych przez księdza proboszcza,
których przyznano aż 18. Natomiast nagrody dla zwycięzców konkursu zorganizowanego w
kościele w Rozdzielu ufundowali: Wójt Gminy Jerzy Błoniarz, Ks. proboszcz Leszek
Dudziak oraz Stowarzyszenie Rozwoju Gminy i Wspierania Przedsiębiorczości w Żegocinie. |
|
W Żegocinie dwa równorzędne I miejsca jury
(Ks. Leszek Dudziak, mgr Maria Juszczyk, mgr Anna Rogala) przyznało palmom, zgłoszonym
do konkursu przez Dawida Kaczmarczyka z Bytomska oraz Tomasza Waligórę z Żegociny.
Równorzędne miejsca drugie otrzymały palmy: Dawida Rogali z Rozdziela, Dominika
Majerskiego i Łukasza Gizy z Bełdna oraz Jarosława Piwowarczyka z Żegociny. Trzecim
miejscem podzielili się: Natalia Czech i Dawid Pączek z Żegociny, Przemek Gąsiorek z
Bytomska oraz Natalia Kaczmarczyk z Rozdziela. Nagrody za zajęcie miejsca czwartego
otrzymali: Mikołaj Janiczek i Jarosław Wolak z Żegociny oraz Patrycja Kaczmarczyk z
Bytomska i Łukasz Kuska z Bełdna. Jury wyróżniło także palmy: Kamila Długosza i
Patryka Ptaszka z Żegociny, Dawida Kuski z Bełdna oraz Piotra Dziedzica z Bytomska.
Konkurs palm odbył się także w
Rozdzielu. Tam jury, pracujące w składzie: Ks. Janusz Psonak, Józef Szewczyk,
Stanisław Guzik, Zofia Marcinek, pierwsze miejsce przyznało palmie braci: Piotra,
Pawła i Kamila Szewczyk. Kolejne miejsca zajęły palmy: Krzysztofa Durbasa (II miejsce),
Kingi Jędrzejek (III), Jakuba Szewczyka (IV), Bartka Wolaka (V). Konkurs palm odbył się również w parafii Łąkta. |
|
|
- Cieszy fakt, że konkurs się rozwija oraz to, że nad przygotowaniem palm pracują
całe rodziny. Jestem pełen dla nich podziwu, bo przecież w tym roku pogoda była
niesprzyjająca. Nic nie zakwitło, nie ma bazi, nie ma leszczyny. Skąd ludzie wzięli
materiał, trudno więc zrozumieć. Wydaje mi się, że żegocińskie palmy pod względem
artystycznym mogą konkurować z lipnickimi i nie tylko. Pragnę podziękować wszystkim,
którzy przygotowali palmy i pomogli przeprowadzić ten konkurs - powiedział po
zakończeniu przeglądu ks. proboszcz Leszek Dudziak. |
|
FOTOREPORTAŻ Z KONKURSU PALM W ŻEGOCINIE I ROZDZIELU
>>> |
|
Zwyczaj święcenia zielonych gałązek wprowadzono do liturgii kościelnej w XI w., na
pamiątkę triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy w niedzielę poprzedzającą Jego
śmierć na krzyżu. W Kościele katolickim wierzba uważana jest za symbol
zmartwychwstania i nieśmiertelności duszy. Z jej gałęzi tradycyjnie przygotowuje się
palmy wielkanocnej. Gałęzie wierzby (również malin, porzeczek) ścinano już w Środę
Popielcową i wstawiano do naczynie z wodą, by zazieleniły się do Kwietnej Niedzieli,
dołączano do nich też inne rośliny: bukszpan, barwinek, borówkę, cis, widłak,
kiście trzciny wodnej. Dawniej każdy region Polski miał sobie właściwą formę palmy.
Szczególną efektywnością i artyzmem odznaczały się palmy sądeckie i kurpiowskie,
zatknięte na kijach dochodzących nieraz do czterech metrów wysokości. Zdobiono je
kwiatami, zielenią oraz kokardami i wstęgami z kolorowych bibułek. Bardzo
rozpowszechnione były palemki z północno-wschodnich regionów terenów Polski, wykonane
z maleńkich nieśmiertelników farbowanych na żywe kolory (tzw. palmy wileńskie).
Poświęcone w kościele gałązki przechowywano w domach z
wielką czcią na wzór gromnicy. Zatykano je je za obrazy, stawiano w oknie podczas
burzy. Specjalnie zastosowanie miały też przy niektórych czynnościach gospodarskich.
Palma wielkanocna miała chronić ludzi, zwierzęta, domy i pola przed czarami, ogniem i
wszelkim złem tego i tamtego świata. Od dawna istniał zwyczaj połykania bazi, aby nie
cierpieć na ból głowy i gardła, a sproszkowane "bagniątka" dodawano do
leczniczych naparów, uzdrawiających zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Bazie oberwane z
poświęconej palmy mieszano z ziarnem siewnym, które podkładano pod pierwszą zaoraną
skibę. Jeszcze dzisiaj można zobaczyć krzyżyki z palmowych gałązek wetknięte w
pola, by chroniły zasiewów przed burzami i gradobiciem. Po powrocie z nabożeństwa
chłostano się poświęconą palmą. Dziś tylko niektóre z tych obyczajów są
przestrzegane w Żegocinie i jej okolicy. |
|
|
|
|
Procesja
wokół kościoła. |
Czytanie
Męki Pańskiej. |
Niedziela
Palmowa zwana też Kwietną, Wierzbną lub Różdżkową, jest wstępem do Wielkiego
Tygodnia. Wprowadza ludzi w atmosferę wydarzeń bezpośrednio poprzedzających śmierć i
zmartwychwstanie Chrystusa. Tego dnia wierni uczestniczą we mszy, podczas której ksiądz
święci palmy - symbol odradzającego się życia. Jeśli tylko warunki atmosferyczne
pozwalają odbywa się "kwietnia" procesja wokół kościoła. W tym roku była
ona możliwa, choć było dosyć chłodno, a w niektórych miejscach zalegał jeszcze
śnieg.
Podczas
nabożeństwa czytany jest opis Męki Pańskiej wg Św. Mateusza. Tradycyjnie czytanie to
dokonuje się na głosy. Zgodnie z tradycją Kościoła czytać mogą wyłącznie
mężczyźni, którzy maja ubrane alby. Zwykle lektorzy czytający Mękę Pańską dzielą
się tak, że jeden z nich czyta słowa Ewangelisty, a drugi pojedynczych osób, trzeci
słowa tłumu. Lektorzy stosują przy tym odpowiednią, zróżnicowaną modulację głosu.
Po słowach mówiących o śmierci Chrystusa wszyscy przyklękają i przez chwilę
zachowują milczenie. W tym roku Mękę Pańską czytali panowie: Krzysztof Łukasik,
Paweł Kędra i Jerzy Mirowski. |
- Jeżeli Kwietnia Niedziela sucha, rok cały mokry,
jeżeli mokra, rok suchy.
- Gdy w Palmową Niedzielę słońce świeci, będą
pełne stodoły, beczki i sieci.
- Pogoda w Kwietnia Niedzielę wróży urodzajów
wiele.
- W Niedzielę Kwietnia dzień jasny, jest to dla lata
znak krasny.
- Gdy mokro w Kwietnia Niedzielę, rok się sucho
ściele.
- Kwietnia Niedziela zimna - i listopad zimny.
20 marca 2005 roku było
sucho, jasno i chłodno; zapowiada się więc mokry rok, piękne i urodzajne lato oraz
zimny listopad. Czy tak będzie - pokaże czas. |