Uroczyste śniadanie wielkanocne poprzedza ceremonia dzielenia się poświęconym jajkiem
oraz serdeczne życzenia radości, zdrowia i szczęścia w życiu rodzinnym, które
składają sobie nawzajem uczestnicy święconego. Dzielenie się jajkiem przypomina
przełamywanie opłatka na początku wieczerzy wigilijnej i wyraża - podobnie jak obrzęd
bożonarodzeniowy - przyjaźń, miłość i życzliwość uczestników wielkanocnej
biesiady, a ponadto rzadko kiedy świadomie wypowiadane życzenia płodności.
Bogata, różnorodna, czasem wewnętrznie sprzeczna jest
symbolika jajka. W wielu kulturach uważano, że ma ono wspólny rytm ze światem i
wszechświatem, ze Słońcem, Ziemią, siłą życiową, płodnością, odrodzeniem,
zmartwychwstaniem, kojarzono je z powrotem wiosny, poczuciem bezpieczeństwa, domem,
gniazdem, ale także uważano za więzienie, z którego pisklę uwalnia się rozbijając
dziobem skorupkę. U wielu ludów na różnych kontynentach jajka używano w magii
leczniczej i oczyszczającej, często wykorzystywano do rozmaitych zabiegów służących
ochronie człowieka przed szeroko rozumianym złem oraz występowało we wszelkich
rytuałach mających na celu wyzwolenie lub wzmocnienie sił witalnych.
Wśród najstarszych i najbardziej rozpowszechnionych symboli są
narodziny świata z jaja wyłaniającego się z chaosu. W mitach śródziemnomorskich jajo
oznacza nieboskłon złożony z siedmiu sfer. Fiński epos Kalewala upatruje początku
wszechświata w sześciu złotych jajach. Jednakże mityczna genealogia świata nie
wyczerpywała symboliki początku.
W poetyce normatywnej pojęcie „od jaja" - ab ovo
pojawia się za sprawą Horacego, który w swojej Sztuce poetyckiej chwali Homera za to,
że w Iliadzie przystąpił od razu do sedna sprawy, do gniewu Achillesa. Łaciński zwrot
z zakresu sztuki kulinarnej czy zwyczajów biesiadnych: ab ovo usque ad mala przypomina o
jajku podawanym na początku posiłku: „od jajka do jabłek", czyli - od zakąski
do deseru.
Jajko odgrywa ważną rolę w wierzeniach religijnych jako
symbol zmartwychwstania. W niektórych grobowcach antycznych umieszczano posążki
Dionizosa trzymającego w dłoni jajko oznaczające powrót do życia, wkładano jajka do
grobowców egipskich i katakumb rzymskich.
Najstarsze pisanki znaleziono podczas prac wykopaliskowych
na terenie sumeryjskiej Mezopotamii. Malowanie jajek znane było w czasach cesarstwa
rzymskiego. Wzmiankują o tym zwyczaju Owidiusz, Pliniusz i Juwenalis. U nas zaś - jak
pisze Kadłubek charakteryzując wewnętrzną sytuację polityczną kraju - „Polacy z
dawien dawna (...) bawili się z panami swymi jak z malowanymi jajkami". Owa zabawa,
nazywana „na wybitki", „w bitki" lub „walatka", polegała na
uderzaniu jednej pisanki o drugą - wygrywał ten, kto stłukł jajko przeciwnika.
„Zwyczaj malowania jaj wielkanocnych był powszechny w narodzie" - pisze Gloger w
Encyklopedii staropolskiej i podaje różne sposoby, do dziś zresztą stosowane,
przygotowywania pisanek i kraszanek. „Farbują jaja w brezylii czerwonej i sinej, w
odwarze z łupin cebuli, z kory dzikiej jabłoni, listków kwiatu malwy, kory olszowej, z
robaczków czerwcem zwanych, w szafranie, krokoszu itd. Rysują jajko rozpuszczonym
woskiem, aby farba miejsc powoskowanych nie pokryła. Rysowanie zowią «pisaniem», stąd
nazwa «pisanki», tak jak dawnych «dzbanów pisanych» (...). Upowszechnione desenie
mają swe nazwy od wzorów i podobieństw, rysują więc w gałązki, w drabinki, w
wiatraczki, w jabłuszka, w serduszka, w kurze łapki itd. Jako narzędzi do pisania
używają szpilek, igieł, kozików, szydeł, słomek i drewienek".
Zdobieniem jajek zajmowały się dawniej tylko kobiety i to
nie wszystkie; np. jeśli któraś w tym czasie była „nieczysta", nie powinna
wykonywać pisanek. Na Podlasiu, w niektórych wsiach, kobiety „piszące" jajka
zbierały się w jednej izbie, do której wzbraniano wstępu innym, zwłaszcza
mężczyznom. Gdy któryś z nich przypadkiem czy celowo wszedł do wnętrza, kobiety
wypędzały go i zacierały ślady po intruzie spluwając ukradkiem lub rzucając za
siebie odrobinę soli. We wsiach jeszcze dalej ku wschodowi leżących odczyniano urok,
który mógł rzucić mężczyzna, posypując solą pisanki i jajka jeszcze nie ozdobione,
a także przybory do „pisania". - „Sól tobie w oczach, kamień w zębach -
szeptały kobiety. - Jak ziemia woskowi nie szkodzi, tak twoje oczy niech nie szkodzą
pisankom".
Malowane lub kraszone jajka otrzymywali najpierw członkowie
rodziny oraz dzieci chrzestne, a później, w tygodniu po Wielkanocy - osoby
zaprzyjaźnione. Podarowanie pisanki chłopcu czy dziewczynie poczytywano za dowód
sympatii. „Dorastający chłopak - czytamy w relacji sprzed wieku - poczuwszy wolę
bożą do którejś z dziewcząt, czeka uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego; wtedy
wyraża jej swoje uczucia miłosne przez doręczenie pisanki. Jeżeli dziewczyna przyjmie
pisankę i w zamian da swoją, to każe tym się domyślać, że będzie wzajemną. Trzyma
się jednak z dala, jeżeli jest przezorna, dopóki nie zmiarkuje, że chłopak ma uczciwe
zamiary. Nawiązane tym sposobem miłostki kończą się często małżeństwem"
(„Wisła" 1897, t. XI).
Pisankami obdarowywano nie tylko żywych, lecz także zmarłych,
dając w ten sposób wyraz pamięci o przodkach i - być może nie całkiem świadomie -
nawiązując do prastarych wierzeń, które kazały upatrywać w jajku zalążka życia i
jego potencji, a więc możliwości odrodzenia, ciągłości trwania. Stąd pisanki na
cmentarzach, głównie prawosławnych, składane tam w drugą Niedzielę Wielkanocną.
Prawdopodobnie jedną z form takiego właśnie obrzędu zaduszkowego była pierwotnie
krakowska Rękawka. Gloger nie miał co do tego wątpliwości, skoro w Encyklopedii
staropolskiej napisał:
„Corocznie w dniu trzecim świąt Wielkanocnych, po południu,
śpieszą gromadnie mieszkańcy Krakowa za Wisłę, na wzgórze zwane Krzemionkami, przy
potężnej mogile Krakusa, i tłumowi biednych chłopców czepiających się na
pochyłości, rzucają z wyżyny: bułki, chleb, pierniki, jabłka, orzechy i jaja
wielkanocne. Dawniej zwyczaj ten wyglądał inaczej, gdyż ubodzy schodzili się pod
górę lub mogiłę Krakusa, a mieszczanie rozdawali im obfite resztki święconego. (...)
Rękawka jest pamiątką starożytnej polsko-słowiańskiej stypy pogrzebowej, czyli
ugoszczenia ludu, zebranego na obrzęd pogrzebowy Krakusa dla usypania mu potężnej
mogiły. Sypano ją rękami, noszono ziemię rękawami, a «rękawka» oznacza górę z
ziemi, rękami usypaną".
Jeszcze po pięciu wiekach od przyjęcia chrześcijaństwa
mieszkańcy Krakowa i okolic przybywali na wiosnę pod kopiec nazywany Rękawką, aby -
według relacji Stanisława Sarnickiego w Księgach Hetmańskich z około 1475 roku -
sadzić drzewka, palić ogniska, brać udział w igrzyskach i zawodach szermierczych.
Uczestnicy obrzędu zakopywali u podnóża wzniesienia drobne pieniądze. Tylko w naszym
stuleciu pod darnią Kopca Krakusa odkryto 28 monet, z których najstarsza to trzeciak
koronny Władysława Jagiełły, a najmłodsza pochodzi z czasów współczesnych.
Dotychczas nie wyjaśniono przekonująco pochodzenia nazwy
„Rękawka" oznaczającej domniemaną mogiłę. Przyjmuje się na ogół, także w
opracowaniach naukowych, wersję pochodzącą z dzieła E H. Pruszcza Kleynoty
Stołecznego Miasta Krakowa..., wydanego po raz pierwszy w 1647 roku, zbieżną z
przytoczoną wyżej informacją Encyklopedii staropolskiej. Obdarowywanie biednych
żywnością nosi znamię stypy pogrzebowej urządzanej podczas wiosennego wspominania
zmarłych. Zdaniem cracovianisty J. Łepkowskiego, „jajecznica i jaja przy tych ucztach
na mogiłach, a tłuczenie jaj i tarzanie ich po kurhanach, jest w obrzędach owych
koniecznością nieodzowną".
Obecnie zwyczaj Rękawki, podobnie jak urządzany w Poniedziałek
Wielkanocny na krakowskim Zwierzyńcu Emaus, przypomina tradycyjny odpust odbywający się
pośród kramów, gdzie można kupić słodycze, serduszka, tandetne pamiątki i zabawki,
piszczałki, fujarki, popróbować swoich umiejętności na strzelnicy i szybować na
karuzeli.
Fragmenty
książki Józefa Smosarskiego „Świętowanie doroczne w Polsce” Biblioteka
„Więzi” |
Jajko
wielkanocne
W mitologiach wielu ludów można znaleźć opowieść o
jaju, z którego powstał świat. Uważano je rownież za symbol zmartwychwstania,
nieustannego odrodzania się życia w przyrodzie, symbolem życia ukrytego w zarodku,
symbolem tajemniczej siły istnienia. W symbolice chrześcijańskiej zostało skojarzone
ze świętem Zmartwychwstałego Chrystusa, który "wstał z grobu jak z jaja
kurczę"(Galicja XIXw.) W ludowych wierzeniach jajo było lekarstwem na chorobę,
urok, chroniło przed pożarem, pomagało zdobyć upatrzoną dziewczynę albo chłopaka,
zapewniało urodzaj, szczęście i pomyślność. Taczanie jaja po ciele chorego miało
"wlewać" w niego nowe siły. Noworodka myło się w wodzie, do której
wkładano, poza innymi przedmiotami mającymi zapewnić szczęście i bogactwo, również
jajo. Wydmuszki pisanek wielkanocnych położone pod drzewami owocowymi miały chronić je
przed szkodnikami. Wierzono, że wrzucone w płomienie ugaszą pożar.
Zwyczaj zdobienia jaj i wykorzystywania ich w celach magicznych jest bardzo stary, sięga
bowiem starożytności. Wykorzystywano je w obrzędach pogrzebowych, a także związanych
z kultem zmarłych. Najstarsze pisanki odnaleziono w grobowcach i wykopaliskach na Bliskim
Wschodzie, w Asharah. Datuje się je na III w. Sztuka zdobienia jajek znan była
Egipcjanom, Persom, Chińczykom, Fenicjanom, Grekom i Rzymianom.
Najdawniejsze polskie pisanki pochodzą z X w. (Opole na
Ostrówku), przyjmuje się powszechnie, że zdobienie jaj było Słowianom znane już
wcześniej.
Zdobione jaja określa się różnymi nazwami w zależności od techniki wykonania. Jajka
malowane na jeden kolor (zazwyczaj czerwony) to: kraszanki, malowanki lub byczki. Jajka
ozdobione jedno-lub wielobarwnym deseniem, naniesionym na jednolite tło, nazywa się
pisankami. Znane są jeszcze rysowanki, skrobanki, nalepianki i wyklejanki. Najbardziej
rozpowszechniona w polszczyźnie ogólnej jest nazwa pisanka, którą określa się dziś
każde zdobione jajko, bez względu na rodzaj zastosowanej techniki.
Pisanki, kraszanki, rysowanki, oklejanki miały sens symboliczny.
Uważano, że malowanie jaj jest jednym z warunków istnienia świata. Ich zdobieniem we
wzory geometryczne lub roślinne zajmowały się dawniej tylko kobiety, które wypędzały
z izby każdego przybysza płci męskiej i odczyniały urok, który mógł rzucić na
pisanki i jeszcze nie ozdobione jajka: "Sól tobie w oczach, kamień w zębach. Jak
ziemia woskowi nie szkodzi, tak twoje oczy niech nie szkodzą pisankom".
Początkowo kościół zabraniał jedzenia jajek w okresie wielkanocnym. Dopiero w XII w.
zakaz ten cofnięto, nakazując jednak odmawianie przed posiłkiem specjalnej modlitwy.
Fakt ten tłumaczyć można tym, że Święta Wielkanocne nałożyły się na prastare
święta pogańskie, poświęcone zmarłym. Jajko, jako dające początek nowemu życiu,
było uważane za istotę żywą i ożywiającą, element siły twórczej i
wzmacniającej. Z tego powodu odgrywało ono ważną rolę m.in. w obrzędach związanych
z kultem zmarłych.
W minionych wiekach pięknie wykonane jajko wykorzystywano jako
prezent. Obdarowywano nimi dzieci, krewnych, znajomych i przyjaciół. Pełniły one też
rolę wykupu w obrzędach wielkanocnych, np. w czasie smagania, dyngusu, chodzenia z
barankiem lub kurkiem.
Jajo wykonane ze złota i kamieni szlachetnych było kosztownym
prezentem. Panna mogła dostać także słodkie jajo z czekolady i marcepanu - czasem
znajdowała w nim pierścionek z brylantem, ofiarowany przez adoratora. Tak od XVIII w.
obdarowywano się w wytwornym towarzystwie. Do najdroższych i najpiękniejszych jaj
wykonanych ze szlachetnych metali i kamieni należą jaja z pracowni Faberge.
Zajączek
W wielu kulturach, począwszy od
starożytności, zając był symbolem odradzającej się przyrody, wiosny i płodności.
Czczony i otaczany kultem z racji swojej witalności, bywał także uznawany za symbol
zmysłowości i tchórzostwa. Wierzono również, że pod postacią zająca ukazują się
wiedźmy na rozstajnych drogach. W XVII w. skojarzono go z jajkiem wielkanocnym. Do Polski
dotarł prawdopodobnie z Niemiec na początku XX w. Współcześnie jest raczej
świątecznym rekwizytem aniżeli bohaterem obrzędu.
Przygotowano na podstawie:
"Zwyczaje i obrzędy, rok polski", Renata Hryń-Kuśmierek, wyd.: Podsiedlik
Raniowski i Spółka, Poznań 1998, http://www.priska.com.pl
"Wielkanoc w polskiej kulturze", praca zbiorowa pod redakcją Marii Borejszo,
wyd. W drodze, Poznań 1997r.
"Rok kościelny a polskie tradycje", Ewa Ferenc-Szydełkowa, wyd. Księgarnia
św.Wojciecha, Poznań 1988r. |