Przemawia Wójt Gminy Żegocina Jerzy Błoniarz.

II. ŚWIĘTO CHLEBA W ŻEGOCINIE - PRZEMÓWIENIE J. BŁONIARZA

Szanowni Państwo, Drodzy Goście, Mieszkańcy Gminy Żegocina, Rolnicy i Gospodarze !

Wielki poeta romantyczny Cyprian Kamil Norwid napisał:
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
podnoszą z ziemi przez uszanowanie
dla darów nieba,
Tęskno mi Panie!

    Witam wszystkich bardzo serdecznie, na organizowanej u nas po raz drugi, uroczystości nazwanej Świętem Chleba. Tym świętem pragniemy uszanować chleb, który jest symbolem ciężkiej pracy. Pragniemy podkreślić jego wartość, przypomnieć, że jest on podstawą naszego życia. Chcemy uświadomić także wszystkim, szczególnie młodzieży, że szacunek dla chleba jest jednocześnie szacunkiem dla pracy każdego człowieka. Jego wartość uświadamiamy sobie wszyscy najlepiej, gdy łamiemy się co roku w gronie rodzinnym i sąsiedzkim białym opłatkiem chleba w dzień Wigilii Bożego Narodzenia.

Drodzy Goście, Szanowni Mieszkańcy Gminy !
     Zgodnie z wielowiekowa tradycją mieszkańcy wiosek należących do Gminy Żegocina przynosili przed ołtarze Pańskie bukiety kwiatów i wieńce ze zboża - symboliczne owoce swojej pracy. W tych wieńcach, w tych zielonych bukietach zamknięte są serca, które wciąż jeszcze kochają ziemię, zboże i polską wieś. Wieńce dożynkowe i dary ziemi są dorocznym dziękczynieniem Bogu za chleb dla człowieka i pokarm dla zwierząt. Przynosząc dary ziemi, prosiliśmy Stwórcę, byśmy stali się dobrzy jak chleb, piękni i szczerzy jak kwiaty.
    Jednak chleba nie ma dzisiaj wszędzie w naszej Ojczyźnie i w świecie, nie ma go tam, gdzie przeszły fale złowrogiej powodzi, nie ma go w miejscach dotkniętych klęskami żywiołowymi: suszą, gradem, czy gwałtownymi huraganami. Tam ludzie patrzą z rozpaczą na zniszczone plony, puste sady, ogrody, w których nie zakwitną kwiaty.
    Z całego serca dziękuję Proboszczowi parafii w Żegocinie i Proboszczowi parafii w Łąkcie za kultywowanie tradycji dożynkowych naszych ojców i za modlitwę w naszej intencji. Dziękuję także starostom z poszczególnych wsi za przygotowanie pięknych wieńców dożynkowych.

Szanowni Goście, Panie, Panowie !

    Wincenty Witos powiedział: "W chłopie żyje i odradza się naród, z niego czerpie swoją siłę państwo, on jest czynnikiem porządku i spokoju. Bez niego nie ma i nie może być zdrowego narodu i silnego państwa!". Myśl wielkiego Polaka i męża stanu chciałbym dzisiaj przypomnieć i jednocześnie dedykować rządzącym Polską. Mimo upływu ponad 20 lat od zmian ustrojowych, polski rolnik nie doczekał się dla siebie i swojej pracy "zielonego światła". Wciąż nie ma mądrego planowania i zarządzania dla rolnictwa, nie ma wsparcia dla ciężkiej pracy rolnika, które uczyniłoby ją opłacalną. Brakuje stabilizacji cen, rynków zbytu.
    Od kilku lat patrzę z troską na coraz mniejsze obszary pół uprawnych, a coraz większe przestrzenie ugorów. Te nieużytki kiedyś żywiły wielopokoleniowe, wielodzietne rodziny. Żałuję, że dzisiaj niewielu ludziom opłaca się praca w rolnictwie. Wspominam często czasy, kiedy jesienią, gdy ze wszystkich pól były zebrane plony i zagony były już zaorane, wokół unosił się zapach świeżych skib ziemi, nie wiem, czy kiedyś to powróci.

Szanowni Rolnicy, Panie, Panowie !
    Dziękowaliśmy gorąco Matce Bożej za opiekę podczas tego roku. Cieszymy się z zakończenia prac polowych. Tegoroczne zbiory zbóż są dosyć dobre, były truskawki, maliny, owoce, jest znacznie więcej miodu. Na pewno jest u nas lepiej niż gdzie indziej.
    Pragnę z całego serca podziękować wszystkim rolnikom z naszej Gminy za ciężką pracę przy zbieraniu plonów. Szczęść Wam Boże!
     Dziękuję dzisiaj szczególnie gospodyniom, właścicielom piekarni z naszej Gminy za bezinteresowne upieczenie chleba i ciast na dzisiejsze święto. Dziękuję także organizatorom za podjęcie trudu przygotowania dzisiejszej uroczystości.
    Wszystkim gościom i mieszkańcom Gminy życzę zadowolenia i radości z uczestniczenia w II Święcie Chleba w Żegocinie.

Szanowni Państwo !
    Otrzymałem bochen chleba z tegorocznych zbiorów. Chciałbym się z Wami nim w symboliczny sposób podzielić. Myślę, że trudno podzielić jeden chleb pomiędzy tak wielu ludzi, ale mam nadzieję, że wspólnie nam się to uda.
Poczęstuję tym chlebem stojących najbliżej. Chciałbym, aby każdy ułamał po kawałku i podał następnej osobie, kolejno znowu urywamy kawałek i podajemy kolejnym osobom, tak aż do końca. Chciałbym, aby każdy uczestnik dzisiejszej uroczystości otrzymał chociaż malutki kawałek, abyśmy mieli poczucie, że każdy zjadł i chleba nie zabrakło. Jeśli się nam to uda, to może nikomu nie zabraknie chleba przez cały kolejny rok.

[wstecz]