STRAŻACKIE ĆWICZENIA W ROZDZIELU - CZ. III

Międzypowiatowe Ćwiczenia Taktyczno - Bojowe "Rozdziele 2008".

     Po zakończeniu zajęć praktycznych wszystkie załogi oraz dowództwo ćwiczeń, a także kadra oficerska Komend Powiatowych PSP w Bochni i Limanowej, jak również zaproszeni goście ponownie spotkali się w remizie OSP w Rozdzielu. Ustawiony na placu przed budynkiem sprzęt prezentował się imponująco. Ale wszyscy z niecierpliwością czekali na podsumowanie i ocenę ćwiczeń. Główna ocena należała do st. kapitana Kazimierza Wilka - oficera operacyjnego z Komendy Wojewódzkiej PSP w Krakowie, specjalisty w zakresie BHP. Od tej właśnie sprawy zaczął podsumowanie oficer z Krakowa.
    - Ogólnie ćwiczenia wglądały dość przyzwoicie, z tym, że mam kilka uwag z zakresu BHP - powiedział, po czym przedstawił swoje uwagi. Dotyczyły one rozwijania linii gaśniczych przy liniach wysokiego napięcia, zabezpieczania terenu ćwiczenia przed osobami postronnymi, ubierania rękawic ochronnych itp. Swoje uwagi zgłosił także kierownik ćwiczenia kpt. Czesław Ziaja. Między innymi pochwalił OSP w Bytomsku za umiejętne dostosowanie się do warunków terenowych przy pobieraniu wody. Wypowiedział się także Komendant Powiatowy PSP w Bochni mł. bryg. Krzysztof Kokoszka, który przekazał dla strażaków podziękowania od Starosty Powiatowego w Bochni Jacka Pająka. Podziękował wszystkim strażakom i instytucjom współdziałającym za ich udział w ćwiczeniach, a gospodarzom za gościnne przyjęcie. Komendant Powiatowy PSP w Limanowej mł. bryg. Grzegorz Janczy mówił z kolei o swoich najbliższych planach w zakresie objęcia ochroną wsi Rozdziele. Prezes Zarządu Gminnego Oddziału ZOSP RP w Żegocinie Leopold Grabowski zaprosił wszystkich na obiad, a Wójt Jerzy Błoniarz podziękował za słowa uznania pod jego adresem złożone przez Komendanta Kokoszkę (chodziło o troskę o wyposażenie jednostek OSP z terenu gminy) i za wybór zabytkowego kościoła w Rozdzielu na obiekt ważnych ćwiczeń powiatowych.

   Po rozwiązaniu szyków strażacy i zaproszeni goście udali się na obiad. Był on także okazją do wymiany opinii i poznania się strażaków z różnych jednostek powiatu bocheńskiego. Wszyscy uznali, że wybór niedzieli na ćwiczenia był jak najbardziej słuszny. Rozważali także pewne mankamenty, jakie wyszły przy tym ćwiczeniu, m. in. dotyczące brakujących węzy. Generalnie jednak ćwiczenia należy uznać za potrzebne i kształcące. Zdecydowana większość założeń została bowiem zrealizowana. Udało się także uniknąć wypadków. Zaangażowano dużo sprzętu i ludzi, ale tak po prostu trzeba, bo jak powiedział podczas zbiórki Wójt Jerzy Błoniarz - im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju. A ratowanie drewnianych zabytków, które są przecież naszym skarbem narodowych to podstawowy obowiązek nie tylko samych strażaków, ale także władz samorządowych i lokalnej społeczności. Ćwiczenia były także okazją do pokazania mieszkańćom Rozdziela sprzętu, jakim dysponują strażacy, zakupionego przecież z pieniędzy podatników. Były również okazją do popularyzacji zawodu strażaka i działalności w ochotniczych strażach pożarnych.

[wstecz]