Znów dobry mecz mogli zobaczyć kibice, którzy przybyli w niedzielne popołudnie na stadion "Beskidu" Żegocina. Tym razem pogoda okazała się dla zawodników łaskawsza. Było ciepło, ale nie upalnie i wiał lekki wiatr. Pojedynek Łąkty Górnej (czerwone stroje) z reprezentacją Żegociny był zacięty i emocjonujący. W meczu było wszystko, co cieszy kibiców: dużo bramek, parady bramkarzy, strzały w słupek, zmieniające się prowadzenie raz jednej, raz drugiej drużyny. Wynik remisowy najbardziej ucieszył Żegocinę, która (mając w zapasie jeszcze walkower z Rozdzielem - znów nie wystawiło drużyny na mecz z Bytomskiem - jest pewnym uczestnikiem meczu finałowego. O tym, która z dwóch pozostałych drużyn zagra z nią 12 sierpnia o Puchar SRGiWP, zadecyduje mecz Łąkty Górnej z Bytomskiem. Łąkcie wystarczy remis, Bytomsko musi wygrać. |
|
Pierwsze minuty gry - to wzajemne ataki obu drużyn, bez stuprocentowych sytuacji strzeleckich. W 10 minucie z rzutu wolnego z dalszej odległości piłkę w łąkieckiej bramce umieścił Piotr Bukowiec i Żegocina objęła prowadzenie. W 20 minucie zespół z Łąkty uratował bramkarz broniąc strzał Pawła Janiczka. W kontrataku Łąkta za zagranie ręką zawodnika Żegociny uzyskała rzut wolny, ale strzał Mariusza Banata ładnie obronił Marian Kępa. W 30 minucie gry, w indywidualnej akcji Paweł Janiczek wymanewrował obrońców Łąkty i strzelił drugą dla Żegociny bramkę. W tym okresie gry dominowała Żegocina, a drużyna Łąkty nie umiała znaleźć sposobu na wymanewrowanie żegocińskiej obrony. Kilka minut później kontaktową bramkę zdobył Mariusz Banat. Sytuację wypracował Marcin Guzik, podał do kolegi z ataku i ten, płaskim strzałem pokonał Mariana Kępę. Niedługo potem Łąkta wywalczyła rzut wolny. Skutecznym egzekutorem okazał się Mirosław Ptak. Jego silny strzał wyładował w siatce żegocińskiej bramki. Łąkta miała jeszcze przed przerwą kolejna sytuacje, ale znów świetnie spisał się żegociński bramkarz, broniąc strzał w sytuacji sam na sam. Wynik remisowy utrzymał się do przerwy. |
|
Na początku drugiej połowy zaatakowała Żegocina.
Strzał Stanisława Pączka minimalnie minął słupek bramki Łąkty. To się zemściło,
bo zaraz potem z dalszej odległości w samo okienko żegocińskiej bramki strzelił
Tomasz Ptak i Łąkta objęła prowadzenie. Niezbyt długo zawodnicy tej drużyny się
cieszyli z prowadzenia. Po wyrzucie piłki z autu przez Wojciecha Wronę do piłki
doszedł Mariusz Pławecki i wyrównał na 3 : 3. Każda z drużyn dążyła do
rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Mecz stał się bardzo interesujący. Strzał
Banata z dalszej odległości wylądował na słupku żegocińskiej bramki - piłka
wyszła w pole. Ataki Łąkty trwały nadal. Po strzale Mirosława Ptaka w
ekwilibrystyczny sposób żegociński bramkarz uratował swój zespół od utraty gola.
Kolejne dziesięć minut gry to wzajemne ataki obu drużyn. Wreszcie w 62 minucie gry
Tomasz Ptak wyszedł do dobrego podania i będąc sam na sam z Marianem Kępą, strzelił
celnie do żegocińskiej bramki. W 77 minucie gry łąkiecki obrońca zagrał ręką na
swoim polu karnym i sędzia zarządził rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Jan
Surma. To już trzeci gol tego zawodnika w tegorocznym turnieju. |
|
Końcowy wynik 4 : 4 (2:2). Zdobywcy bramek: dla Żegociny - Piotr. Bukowiec - 1, Paweł Janiczek - 2, Mariusz Pławecki - 1, Jan Surma - 1. Dla Łąkty Górnej bramki zdobyli: Mariusz Banat - 1, Mirosław Ptak - 1, Tomasz Ptak - 2. |
|