KOŚCIÓŁ PARAFIALNY
W ŻEGOCINIE |
|
Chrystus Frasobliwy - w ikonografii chrześcijańskiej jest to przedstawienie
rozmyślającej postaci Jezusa Chrystusa w pozycji siedzącej z głową opartą na dłoni.
Na głowie znajduje się korona cierniowa zaś na ciele widoczne są ślady biczowania.
Według niektórych autorów ma to być moment na Golgocie tuż przed ukrzyżowaniem.
Pierwsze wizerunki Chrystusa frasobliwego pojawiły się w końcu XIV wieku w Niemczech,
Austrii i Niderlandach. Historycy sztuki wiążą pojawienie się tego wizerunku z nurtem
nazywanym devotio moderna (łac. nowoczesna pobożność), który kładł nacisk na
ludzką naturę Chrystusa stawiając go za wzór do naśladowania dla wiernych. Z zachodu
wizerunek Chrystusa Frasobliwego przeniknął do Polski pojawiając się najpierw na
Śląsku i Pomorzu, a następnie przenikając do sztuki ludowej, gdzie mocno się
zakorzenił. Znacznie częściej jest to przedstawienie wykorzystywane w rzeźbiarstwie
niż w malarstwie. |
|
|
|
Rzeźba Chrystusa jest wyraźnym akcentem żegocińskiej świątyni. Nie ma w niej drugiego tak poruszającego, zmuszającego do zatrzymania się i zadumy dzieła. Szczególnie daje się to odczuć podczas okresu Wielkiego Postu, gdy rzeźba ustawiana jest na podwyższeniu, przed ołtarzem głównym żegocińskiego kościoła. |
|
Jakub
Juszczyk (1893 - 1945) to najwybitniejszy z przedstawicieli żegocińskich
twórców kultury. Urodził się 24 lipca 1893 roku w
Żegocinie. Był synem Jana Juszczyka i pochodzącej z Rozdziela Katarzyny Bobowskiej.
Już jako mały chłopiec przejawiał niezwykłe zdolności rzeźbiarskie. Zdolnego syna
matka wysłała więc na naukę do znanego w okolicy rzeźbiarza Samka w Bochni. Potem
Jakub doskonalił swoje umiejętności w Mielcu u rzeźbiarza Swoła (1912-1913).
Jednocześnie uczył się tam w Szkole Przemysłowej Uzupełniającej prowadzonej przez
dyrektora Jana Slósarka. Wtedy też pojawiły się pierwsze zamówienia na jego prace
rzeźbiarskie. Gdy w 1914 roku wybuchła
wojna zgłosił się na ochotnika do wojska i jako 17 - latek rozpoczął służbę
w Legionach Polskich utworzonych przy boku Austrii. Po krótkim przeszkoleniu
wyruszył na front. W 1915 roku został ranny. |
|
Opracowanie: K. Kogutowicz |
|