PARAFIA W ŻEGOCINIE - KSIĘŻA RODACY - KAZIMIERZ ZATORSKI

Ks. Kazimierz Zatoeski 1908 - 2000.

KSIĄDZ PRAŁAT KAZIMIERZ ZATORSKI
1908 - 2000

  Syn Jana i Agnieszki Grzegorzek, urodzony 27 lutego 1908 r. w Żegocinie. Egzamin dojrzałości złożył 1927 r. w Tarnowie. Święcenia kapłańskie przyjął 26 marca 1932 r. w Tarnowie z rąk bpa Leona Wałęgi. Pracował jako wikariusz parafialny w Chełmie (od 1.05.1932), Zakliczynie (od 8.09.1933), Tarnowie (od 6.01.1934). Następnie został mianowany proboszczem w Muszynie (od 23.12.1941 - do 1956) podejmując również obowiązki wicedziekana dekanatu Krynica. 26.05.1956 r. został mianowany proboszczem w Porąbce Uszewskiej. W latach 1966 -1984 był dziekanem dekanatu Wojnicz.
     Po przejściu na emeryturę (22.06.1984) zamieszkał jako rezydent w Żegocinie. 16 czerwca 1965 roku został wyróżniony przez Stolicę Apostolską godnością kapelana Ojca Świętego - Szambelana Ojca Świętego. Zmarł 26 stycznia 2000 r. i został pochowany na cmentarzu w Żegocinie. Ceremoniom pogrzebowym przewodniczył bp Jan Styrna.

65 LAT KAPŁAŃSKIEJ SŁUŻBY KS. PRAŁ. KAZIMIERZA ZATORSKIEGO

    "Miarą naszego życia jest lat siedemdziesiąt, a osiemdziesiąt gdy jesteśmy mocni" - mówi Psalmista Pański, a tymczasem te granice wieku zostały już dawno przekroczone przez czcigodnego Jubilata ks. prałata Kazimierza Zatorskiego, który w tym roku rozpoczął 90 rok życia i przeżywa 65-lecie święceń kapłańskich.
Urodził się w 1908 roku w Żegocinie. Z wiejskich terenów tylko nieliczni byli wysyłani do średnich szkół. Do dziś wspomina Ksiądz Prałat, gdy jako 11- letni chłopak musiał ze swoim ojcem zaraz po północy udać się pieszo, na wstępny egzamin do bocheńskiego humanistycznego Gimnazjum, do którego uczeszczał cztery lata. Po nim podjął dalsze kształcenie w klasycznym Gimnazjum w Tarnowie, które równocześnie było Niższym Seminarium Duchownym. Tam dał się poznać jako bardzo zdolny i utalentowany uczeń, szczególnie wyróżniający się znajomością łaciny, doskonale tłumacząc dzieła Cycerona i "Eneidę", której 9 księgę do dziś recytuje na pamięć. W 1927 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Rocznik alumna Kazimierza Zatorskiego był pierwszym, który był już zobowiązany do pięcioletnich studiów. Święcenia kapłańskie przyjął w Wielką Sobotę 1932 roku z rąk ks. bp. Leona Wałęgi, a już następnego dnia odprawił Mszę św. Prymicyjną w kościele parafialnym w Żegocinie. Po świeceniach najpierw pracował w Chełmie k. Bochni. Następnie został skierowany do pracy w Zakliczynie, gdzie pracował tylko przez cztery miesiące, jako że wikariusze parafii katedralnej wybrali sobie ks. Kazimierza do swojej wspólnoty, aby razem pracować w świątyni biskupiej. W tarnowskiej Katedrze Ksiądz Jubilat pracował dokładnie osiem lat. Ten odcinek pracy kapłańskiej wspomina jako ofiarną służbę w konfesjonale, biorąc wzór z ks. Jana Bochenka, którego nazwał "więźniem konfesjonału". W 1934 roku odbywał się diecezjalny Kongres Eucharystyczny, który ogromnie zmobilizował mieszkańców Tarnowa i okolic do korzystania z Sakramentu Pojednania. "Pracując w tarnowskiej Katedrze - wspomina Ksiądz Jubilat - postanowiłem, że policzę, ile w ciągu jednego roku, a dokładnie w ciągu jedenastu miesięcy wyspowiadam wiernych. Byłem mile zaskoczony, kiedy ta cyfra osiągnęła ponad jedenaście tysięcy penitentów, czyli średnio codziennie spowiadałem około 30 osób".
     W 1942 roku został skierowany na probostwo do Muszyny, gdzie przepracował ponad 14 lat. W Muszynie miedzy innymi był współzałożycielem Prywatnego Miejskiego Gimnazjum, w którym kształciło się ponad 100 młodych ludzi. Młodzieży tej, dzięki umiejętnemu zarządzaniu, finansował znaczące stypendia. W trosce o rodzinę zorganizował tzw. Punkt Opieki nad Matką i Dzieckiem. Opieką w tym Domu były objęte matki z dziećmi do lat trzech, matki karmiące i kobiety w stanie błogosławionym. Widząc problemy miejscowej społeczności, we współpracy z Elżbietankami zorganizował kuchnię, z której korzystało około 30 samotnych nauczycieli oraz urzędników. W Muszynie Ksiądz Prałat na wzór Chrystusa "przeszedł czyniąc wszystkim dobrze" i ta postawa znalazła ogromny szacunek i uznanie u parafian, ale niestety dla zwalczających wówczas Kościół była ona przedmiotem nienawiści. Dla dobra diecezji ówczesny proboszcz Muszyny zrezygnował z pracy wśród dobrych parafian, będąc przekonany o tym co zapisał3 Jeremiasz: "Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą" (Jr 20,11).
     W 1956 r. przyjął probostwo w Porąbce Uszewskiej, gdzie nie zaniedbując żadnych obowiązków duszpasterskich, ogromnie przyczynił się do odnowienia kościoła, a także plebani. Będąc proboszczem w Porąbce Uszewskiej do 1984 r. równocześnie pełnił urząd dziekana dekanatu wojnickiego.
    Za gorliwą, pełną poświęceń pracę, ks. Kazimierz Zatorski w 1965 r. został odznaczony przez Stolicę Apostolską godnością kapelana Ojca Świętego. W obecnym roku ks. bp Józef Życiński do Księdza Jubilata skierował list gratulacyjny z życzeniami, w którym m.in. czytamy: "Wszystkie lata swej kapłańskiej posługi poświecił Ksiądz Jubilat Chrystusowi w Jego Kościele. Całe życie Księdza Prałata było całkowicie oddane Bogu i człowiekowi. Samozaparcie i ubóstwo praktykowane na co dzień było dowodem tej wielkiej miłości jaką darzy Ksiądz Jubilat Chrystusa i Jego Kościół. Dziś z całego serca dziękuję Księdzu Prałatowi za wszystkie lata kapłańskiej służby, za wierność Bogu i powołaniu, za gorliwość w pracy duszpasterskiej. Gratuluje pięknego Jubileuszu ... z apewniając o pamięci w modlitwie z serca błogosławię".

Ks. Kazimierz Fąfara
"Tarnowski Głos Niedzielny", nr 21 z 25 maja 1997 r.

[wstecz]