PARAFIA ŻEGOCINA - KSIĘŻA RODACY - STANISŁAW MAJDA

Ks. Stanisław Majda.

KSIĄDZ PRAŁAT STANISŁAW MAJDA
(1940 - 2008)

     1 maja 2008 roku po długiej chorobie zmarł wieloletni proboszcz parafii Marii Matki Kościoła w Dzierżoniowie ks. Stanisław Majda. Urodził się 8 maja 1940 roku w Żegocinie koło Limanowej. Po wojnie rodzice wraz z dwojgiem dzieci przybyli na Ziemie Odzyskane i zamieszkali w Żarowie. Po ukończeniu szkoły średniej w Świebodzicach i zdaniu matury wstąpił do Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie otrzymał 27 czerwca 1965 roku w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarowie z rąk księdza biskupa Wincentego Urbana.
    Jako wikariusz pracował w Wałbrzychu na Białym Kamieniu, w parafii św. Jerzego (w latach 1965 -1969) oraz w Oleśnicy, w parafii św. Jana (w latach 1969 - 1974). Następnie został proboszczem nowo tworzącej się parafii pw. MB Częstochowskiej w Ligocie Małej. Kierował nią 7 lat.
    Do Dzierżoniowa został skierowany przez księdza kard. Henryka Gulbinowicza 25 czerwca 1981 roku, aby tworzyć nową parafię - Maryi Matki Kościoła, pierwszą parafię maryjną w mieście. Parafianie przeżywają z nim chwile radosne, podniosłe, wydarzenia ważne i codzienne, a także chwile smutne. Dzięki jego głębokiej wierze i nieustannemu trwaniu na modlitwie, dzięki przekazywanym słowom nadziei, doświadczali otuchy i czerpali siły do pokonywania codziennych trudności i do stawania się lepszymi
    Dzięki jego mozolnej pracy odnowione zostały obiekty sakralne dziedzictwa chrześcijańskiego i historycznego Dzierżoniowa. Nie przez przypadek pojawiło się w niektórych środowiskach dzierżoniowskich życzliwe określenie "Stanisław Odnowiciel".
    W mieście cieszył się uznaniem i autorytetem, czego dowodem są liczne listy gratulacyjne i okolicznościowe od władz miasta, powiatu i instytucji. W roku 1995 otrzymał tytuł Dzierżoniowianina Roku 1994, następnie tytuł Honorowego Obywatela Miasta, a w roku 2006 w plebiscycie "Tygodnika Dzierżoniowskiego" - tytuł "Księdza Wielkiego Duchem". Za pracę duszpasterską Ksiądz Proboszcz został uhonorowany godnością prałata (w 1994 r.), a od 1 lipca 2000 r. pełnił urząd dziekana dekanatu Dzierżoniów-Północ. A od 4 czerwca 2007 r. dekretem Biskupa Świdnickiego dziekanem dekanatu Dzierżoniów.
   28 kwietnia 2008 r. sporządził testament, którego treść została upubliczniona:

Testament

Panie, cóż powiem, kiedy stanę przed Tobą?
    W życiu każdego człowieka a szczególnie kapłana przychodzi czas, kiedy w sposób bardzo świadomy zdaje sobie sprawę, że zbliża się do granicy doczesności i wieczności. Jako szczęśliwy kapłan w 68 roku życia a 43 roku kapłaństwa, przy pełnej świadomości umysłowej, piszę ten testament, by tak jak mogłem najlepiej zrealizować Chrystusowe kapłaństwo, na koniec dać świadectwo, że odchodzę jako zwyczajny kapłan, syn i brat.
     Ojcze przez miłość moich Rodziców Michała i Stefani otrzymałem od Ciebie dar życia. Urodziłem się 8 maja 1940 roku w Żegocinie k/Limanowej. Na chrzcie św. w kościele parafialnym św. Mikołaja otrzymałem imię Św. Stanisława Biskupa i Męczennika, którego to imię sobie przyniosłem w dniu narodzin. Wśród gór upłynęło moje wczesne dzieciństwo i chociaż był to czas wojny, wzrastałem w atmosferze głębokiej wiary i wzajemnej miłości, dzięki moim ukochanym rodzicom.
    Tam, w Żegocinie przyszła na świat siostra Maria. Po zakończeniu wojny przyjechaliśmy na Ziemie Odzyskane i rozpoczął sie nowy etap życia, w Żarowie. Tu, na świat przyszedł brat Czesław i siostra Alicja. Jako najstarszy z rodzeństwa, czułem się odpowiedzialny za młodszych, starałem się być dla nich opiekunem i dobrym wzorem. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Żarowie, rozpocząłem naukę w Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzicach.
    Po zdaniu matury w 1959 roku, wsłuchując się w głos Pana " Pójdź za mną", zapukałem do furty Metropolitalnego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, rozpoczynając studia filozoficzno-teologiczne i formację duchową przyszłego kapłana. To pragnienie pracy w kapłaństwie Chrystusowym narastało bardzo mocno, bo będąc jeszcze uczniem szkoły podstawowej miałem w swoim pokoju ołtarzyk, przy którym próbowałem "odprawiać" Msze Św. Byłem ministrantem od najmłodszych lat, a w rodzinnym domu, poprzez piękne świadectwo wiary Rodziców, wszczepiono w nas kult czci Matki Bożej, która towarzyszyła mi przez całe życie, a w szczególny sposób w życiu kapłańskim.

Panie, Ty znałeś mnie, a jednak mnie wybrałeś!
    Święcenia Kapłańskie otrzymałem 27 czerwca 1965 roku w dzień Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w kościele parafialnym Najświętszego Pana Jezusa w Żarowie, z rąk Jego Ekscelencji Bpa Wincentego Urbana. Mszę św. prymicyjną odprawiłem 29 czerwca 1965 roku, w uroczystość ss. Apostołów Piotra i Pawła w Żarowie, w otoczeniu kochanych Rodziców, rodzeństwa, rodziny, przyjaciół, kapłanów i wiernych parafian Żarowa.
    Na pierwszą placówkę duszpasterską zostałem skierowany do Wałbrzycha, do parafii św. Jerzego na Białym Kamieniu, gdzie proboszczem był ks. Profesor Ludwik Jezierski. Tam poznałem ludzi ciężkiej, górniczej pracy, ich troski o utrzymanie rodziny. Tam tez doznałem szczególnej dobroci od Sióstr św. Elżbiety. Po czterech latach, decyzji Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej, posiano mnie do pracy w parafii św. Jana Ewangelisty w Oleśnicy, gdzie proboszczem był ks. inf. Franciszek Sudoł. Pracowałem w tej parafii 5 lat i dziś, z pełną świadomością, mogłem powiedzieć, ze to był zloty okres mojego kapłaństwa. Stało się to dzięki księdzu infułatowi, który dal świadectwo, jaki powinien być kapłan dla ludzi, i to zostało w kodowane w moje kapłaństwo; i dziękowałem Bogu, ze w tej parafii pracowałem i dziękuję Wam, parafianie Oleśnicy, ze byliście dla mnie tak wspaniali i oddani.
    W roku 1974, ks. Bp. Józef Marek powierzył mi tworzenie nowej wspólnoty parafialnej pod wezwaniem MB Częstochowskiej w Ligocie Małej liczącej 1360 wiernych, a którą kierowałem 7 1at, tworząc ją od podstaw. Było to duże wyzwanie. Ty, Panie tylko wiesz najlepiej, ile trzeba było pokonać przeróżnych trudności, by to wspólnota przestala czuć się film i ze musi radzić sobie sama. I tu, szczególne słowa podziękowania kieruję do tych parafian Ligoty Małej, którzy cieszyli się, że mam tworzyć nową rodzinę parafialną.
    25 czerwca 1981 roku, decyzją księdza kardynała Henryka Gulbinowicza zostałem skierowany do Was, umiłowani mieszkańcy Dzierżoniowa, aby tworzyć trzecią parafię w Dzierżoniowie pod wezwaniem Maryi Matki Kościoła, mając już pewne doświadczenie tworzenia parafii w Ligocie Małej. Parafia powstała przy pięknym, odbudowanym po pożarze kościele. Gospodarzem wszystkich prac był ks. dziekan, proboszcz parafii św. Jerzego, ks. prałat Sylwester Irla. Do parafii należą jeszcze 2 kościoły: Niepokalanego Poczęcia NM Panny i św. Trójcy. Nie był plebanii, dlatego zamieszkaliśmy częściowo w przybudówce i wieży kościoła. Przystąpiłem zaraz do najbardziej koniecznych prac: zabezpieczenia wierzby dachu kościoła, uszkodzonej przez spadający gzyms oraz odtworzenie i zainstalowanie hełmu na wieży; następnie do budowy plebanii a potem do remontu obydwu kościołów pomocniczych.
    Kochani Parafianie, naszej wspólnoty. Dziękuję Wam, że dzięki Łasce Bożej udało się nam to wszystko wykonać i za to wielkie, ofiarne serce; dzięki temu oddaliśmy do wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu kościół Niepokalanego Poczęcia NMPanny, małe sanktuarium Miłosierdzia Bożego, w którym codziennie gromadzą się ludzie na Koronce, Stację Opieki Caritas, służącą chorym i wiele innych dzieł.
   
Panie, Ty wiesz, ze moją największą troską były sprawy duchowe moich kochanych Parafian. Starałem się być zawsze blisko nich i z nimi - w chwilach radosnych, zwykłych, codziennych i smutnych. Kiedy stanę przed Tobą, Panie powiem "dziękuję":
- za dar życia, Rodziców, którzy byli filarami niezłomnej wiary w Boga. Dziękuję, Panie.
- za Rodzeństwo, które było mi przykładem i oparciem, zwłaszcza w tych ostatnich chwilach mojej ziemskiej wędrówki.
Tobie, Mario z rodziną - za wszelką pomoc i modlitwy.
Tobie, Alicjo z rodziną. Za tyle poświęcenia i troski w ciężkiej chorobie. Byłaś dla mnie ukojeniem i wzmocnieniem sił ,zwłaszcza tych w słabości choroby.
Tobie, ukochany bracie Czesławie, Kapłanie, w którym miałem tak wielkie oparcie i bezpieczeństwo. Wielkie masz serce i mimo też nie najlepszego zdrowia, dźwigałeś ciężar mojej choroby. Wołam głośno: Dziękuję, Panie.
- Za nauczycieli, profesorów i wychowawców, którzy przekazali wiedzę i uczyli miłości i szacunku do człowieka i Ojczyzny: Dziękuj, Panie.
- Za kapłanów i wychowawców, którzy formowali moje przygotowanie do kapłaństwa: Dziękuję, Panie.
- Za współpracowników, a wśród nich w szczególny sposób wymienię księży Tomaszów: Czubaka i Michalskiego. Księże Tomaszu seniorze, wołam z całego serca: Dziękuję, Panie.
- Za oddanych i pełnych poświęcenia pracowników Służby Zdrowia, zwłaszcza tych, którzy opiekowali się mną, podczas trzyletniego zmagania się z chorobą nowotworową: Dziękuję, Panie.
- Dziękuję, Panie za ludzi, do których mnie posyłałeś i z nimi mogłem żyć i pracować jako jedna rodzina. Wam wszystkim, umiłowani Parafianie, dziękuję za postawę niezłomnej wiary i miłości do Boga, za ofiarność i za to, że w trudnych dla mnie chwilach byliście ze mną.
- Ostatnie słowo "Dziękuję" kieruję do Ciebie, Ojcze Biskupie, pierwszy Ordynariuszu Diecezji Świdnickiej. Byłeś mi Przyjacielem i oparciem w ciężkiej chorobie; dziękuję za te rozmowy i spotkania, które dawały mi siły. Księże Biskupie, pamiętałem i jak umiałem ofiarowałem cierpienie w Twojej intencji.
    Z wielką radością przyjąłem wybór biskupa pomocniczego, księdza dra Adama Bałabucha. Księże Biskupie, Szczęść Boże!
    Wszystkim Siostrom, szczególnie Elżbietankom, dziękuję za modlitwę. Proszę Wszystkich o pamięć w modlitwach, bo przecież byłem słabym człowiekiem i jeżeli w swojej ludzkiej ułomności sprawiłem komuś przykrość, przepraszam i proszę o wybaczenie.
Tobie, Panie zaufałem, weź mnie przeto takim, jakim jestem.

     Spisano w Roku Pańskim 2008, za Pontyfikatu Ojca Świętego Benedykta XVI, Ordynariusza Diecezji Świdnickiej, Księdza Biskupa Ignacego Deca.

     Ksiądz prałat Stanisław Majda odszedł do wieczności 1 maja 2008 r. Był nie tylko proboszczem parafii pw. Maryi Matki Kościoła w Dzierżoniowie, ale także dziekanem dekanatu Dzierżoniów, kanonikiem gremialnym Kapituły Świdnickiej. Miał niekwestionowane zasługi w "regenerowaniu" ludzkich dusz, postaw i sumień. Mimo dodatkowego krzyża, który Bóg złożył poprzez chorobę na jego ramionach, wszystkich potrzebujących otaczał opieką duchową, moralną i materialną. Wiernie służył swemu powołaniu, czerpiąc z Eucharystii moc i siłę do dźwigania codziennego krzyża. W duszpasterskiej pracy księdza proboszcza szczególne miejsce zajmowała Matka Boża. To on rozkrzewił i rozwinął kult Matki Bożej w parafii, czuwając jeydnocześnie nad nurtem zdrowej pobożności maryjnej, respektującej tradycję i wprowadzającej nowe formy. To, że zawierzył siebie i parafię Matce Bożej, odzwierciedla jego motto na pamiątkowym obrazku z okazji 25-lecia kapłaństwa: "Maryjo, Matko Kościoła! Prowadź mnie, kieruj mną, ze mną bądź!"
    Dzięki jego mozolnej i mrówczej pracy odnowione zostały obiekty sakralne dziedzictwa chrześcijańskiego i historycznego Dzierżoniowa. Nie przez przypadek pojawiło się w niektórych środowiskach dzierżoniowskich życzliwe określenie "Stanisław Odnowiciel". Za pracę duszpasterską ksiądz proboszcz został uhonorowany godnością prałata (1994 r.), a od 1 lipca 2000 roku pełnił urząd dziekana dekanatu Dzierżoniów Północ. A od 4 czerwca 2007 r. dekretem biskupa Świdnickiego dziekanem Dekanatu Dzierżoniów.
    W mieście cieszył się uznaniem i autorytetem, czego dowodem są liczne listy gratulacyjne i okolicznościowe od władz miasta, powiatu i instytucji. W roku 1995 otrzymał tytuł Dzierżoniowianina Roku 1994, następnie tytuł Honorowego Obywatela Miasta a w rokubieżącym w plebiscycie "Tygodnika Dzierżoniowskiego" - tytuł "Księdza Wielkiego Duchem".
    Ponad 200 kapłanów z metropolii wrocławskiej, ogromne rzesze mieszkańców, a przede wszystkim wiernych ze wspólnoty pw. Maryi Matki Kościoła w Dzierżoniowie, liczna grupa przedstawicieli wrocławskiej parafii pw. Maksymiliana Marii Kolbego uczestniczyło obok najbliższej rodziny w uroczystościach pogrzebowych ks. prał. Stanisława Majdy. Na zakończenie pogrzebowej mszy świętej w dniu 7 maja 2008 roku wygłoszono aż 22 przemówienia, w których przedstawiciele duchowieństwa, władz samorządowych, placówek oświatowych, stowarzyszeń katolickich, parafii pw. Maryi Matki Kościoła w Dzierżoniowie i wrocławskiej wspólnoty pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego kierowanej przez brata zmarłego kapłana ks. prał. dr. Czesława Majdę dziękowali Księdzu Stanisławowi za jego wspaniałą posługę duszpasterską, świadectwo kapłańskiego życia, wspieranie seminariów duchownych we Wrocławiu i w Świdnicy, szerzenie kultu do Miłosierdzia Bożego, serdeczną przyjaźń i życzliwość.
    Świadczy to niewątpliwie o wielkim uznaniu, szacunku, sympatii, jakimi cieszył się ten wielce zasłużony dla Kościoła dolnośląskiego Kapłan.

Źródło: Strona internetowa Tygodnika Katolickiego "Niedziela".

     Śp. ks. prał. Stanisław Majda odszedł do wieczności 1 maja 2008 r. Był proboszczem parafii pw. Maryi Matki Kościoła w Dzierżoniowie, dziekanem dekanatu Dzierżoniów, kanonikiem gremialnym Kapituły Świdnickiej.
     Urodził się 8 maja 1940 r. w Żegocinie koło Limanowej. Po wojnie rodzice wraz z dwojgiem dzieci przybyli na Ziemie Odzyskane i zamieszkali w Żarowie. Tu przyszło na świat dwoje kolejnych dzieci Stefanii i Michała Majdów. Po ukończeniu szkoły średniej w Świebodzicach i zdaniu matury przyszły proboszcz parafii Maryi Matki Kościoła wstąpił do Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie otrzymał 27 czerwca 1965 r. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarowie, z rąk bp. Wincentego Urbana. Jako wikariusz pracował w Wałbrzychu na Białym Kamieniu, w parafii św. Jerzego (w latach 1965-69) oraz w Oleśnicy, w parafii św. Jana (w latach 1969 - 1974). Następnie został proboszczem nowo tworzącej się parafii pw. MB Częstochowskiej w Ligocie Małej; kierował nią 7 lat. Do Dzierżoniowa został skierowany przez księdza kard. Henryka Gulbinowicza 25 czerwca 1981 r., aby tworzyć nową parafię -- Maryi Matki Kościoła, pierwszą parafię maryjną w mieście.
     Parafianie przeżywali z nim - jak wspominają - chwile radosne, podniosłe, wydarzenia ważne i codzienne, a także chwile smutne. Dzięki jego głębokiej wierze i nieustannemu trwaniu na modlitwie, dzięki przekazywanym słowom nadziei, doświadczają otuchy i czerpią siły do pokonywania codziennych trudności i do stawania się lepszymi. - Ksiądz proboszcz wskazywał cele, do których każdy katolik powinien dążyć. Przyciągał ludzi swoją autentyczną postawą Chrystusowego kapłana - mówią dzierżoniowianie, zapytani o ks. Majdę.
    Miał niekwestionowane zasługi w "regenerowaniu" ludzkich dusz, postaw i sumień. Mimo dodatkowego krzyża, który Bóg złożył na jego ramionach (Ksiądz Prałat przez lata zmagał się z chorobą), wszystkich potrzebujących otaczał opieką duchową, moralną i materialną.
     W duszpasterskiej pracy księdza proboszcza szczególne miejsce zajmowała Matka Boża. To on rozkrzewił i rozwinął kult Matki Bożej w parafii, czuwając jednocześnie nad nurtem zdrowej pobożności maryjnej, respektującej tradycję i wprowadzającej nowe formy. To, że zawierzył siebie i parafię Matce Bożej, odzwierciedla jego motto na pamiątkowym obrazku z okazji 25-lecia kapłaństwa: "Maryjo, Matko Kościoła! Prowadź mnie, kieruj mną, ze mną bądź!".
Dzięki jego mozolnej i mrówczej pracy odnowione zostały obiekty sakralne dziedzictwa chrześcijańskiego i historycznego Dzierżoniowa.  - Nie przez przypadek pojawiło się w niektórych środowiskach dzierżoniowskich życzliwe określenie "Stanisław Odnowiciel" - wspominają parafianie.
      Za pracę duszpasterską Ksiądz Proboszcz został uhonorowany godnością prałata (w 1994 r.), a od 1 lipca 2000 r. pełnił urząd dziekana dekanatu Dzierżoniów-Północ. A od 4 czerwca 2007 r. dekretem Biskupa Świdnickiego dziekanem dekanatu Dzierżoniów.
    - W pamięci mojej pozostanie ostatnie spotkanie, podczas którego z najwyższą godnością znosił swoje cierpienie, a jednak dzielił się swoimi myślami, a nawet żartował. Zawsze pozostanie w mojej pamięci jako wzór człowieka i kapłana - wspomina Marek Piorun, burmistrz Dzierżoniowa. - Przyznaję, że w wielu sprawach stanowił dla mnie wzór do naśladowania.
    - Ks. prał. Stanisław Majda poprzez 27 lat, jako pasterz i ojciec służył naszej rodzinie parafialnej. Winni jesteśmy, jako dzieci okazanie wdzięczności poprzez zadbanie o godne miejsce jego doczesnego spoczynku - podkreśla Julian Kroczak ze społecznego komitetu, którego celem było ufundowanie nagrobka byłego proboszcza. Zamiar się powiódł: nagrobek ks. prał. Majdy, znajdujący się przy jego ukochanym kościele, zostanie poświęcony właśnie 1 listopada.
     - W życiu każdego człowieka a szczególnie kapłana przychodzi czas, kiedy w sposób bardzo świadomy zdaje sobie sprawę, że zbliża się do granicy doczesności i wieczności. Jako szczęśliwy kapłan w 68. roku życia, a 43. roku kapłaństwa, przy pełnej świadomości umysłowej, piszę ten testament, by tak jak mogłem najlepiej zrealizować Chrystusowe kapłaństwo, na koniec dać świadectwo, że odchodzę jako zwyczajny kapłan, syn i brat - napisał w pożegnalnym liście ks. Majda. - Panie, Ty wiesz, że moją największą troską były sprawy duchowe moich kochanych parafian. Starałem się być zawsze blisko nich i z nimi - w chwilach radosnych, zwykłych, codziennych i smutnych. Kiedy stanę przed Tobą, Panie, powiem "dziękuję". Tobie, Panie, zaufałem, weź mnie przeto takim, jakim jestem.

Źródło: Tygodnik Katolicki "Niedziela" - Edycja Świdnicka 44/2008

Ks. Stanisław Majda.

Ks. Stanisław Majda.

Ks. Stanisław Majda.

Relacja wideo z uroczystości pogrzebowej.

[wstecz]