Andrzej Pawicki, urodzony w roku 1862 w Woli Rzędzińskiej, wyświęcony został w 1890
r. i po dwuletnich pobytach w Zbylitowskiej Górze, Katedrze Tarnowskiej i Pilźnie,
został mianowany administratorem w Słupcu koło Szczucina. Po siedmiu latach
administrowania i proboszczowania w tej parafii mianowany został w roku 1904 proboszczem
w Żegocinie. Tu rozpoczął swą działalność 30. lipca 1904 roku. Okazał się godnym
następcą swoich poprzedników - ks. Jakuba Janczego i Stanisława Dutkiewicza.
W historię Żegociny wpisał się kontynuacją działalności
Kółka Rolniczego i założeniem Kasy Raifensena (późniejsza Kasa Stefczyka). Zajął
się urządzeniem wnętrza kościoła w stylu tyrolskim, w którym kościół został
zbudowany. Sprowadził z Tyrolu ołtarz główny Serca Pana Jezusa z figurką św.
Mikołaja w części najwyższej nastawy ołtarza, ufundowany przez rodzinę Armatowiczów
z Łąkty Górnej - właścicieli dworu oraz dwa ołtarze boczne Matki Bożej i św.
Józefa, też sprowadzono z Tyrolu, z pracowni Józefa Riffesera. Ołtarz Matki Boskiej
ufundowała Matrasowa z Bytomska, zaś ołtarz św. Józefa ufundowali wszyscy parafianie.
Z jego inicjatywy powstała w Żegocinie Mleczarnia
Związkowa, dla której zbudowano budynek piętrowy nad brzegiem Sanki. Wkrótce powstało
w parafii 7 filii mleczarń. Masło wytwarzane w Żegocinie zyskało sobie wkrótce
opinię najlepszego masła wytwarzanego w powiecie bocheńskim.
Ks. Pawicki założył tu także Spółkę Rolniczą, dla której
zbudowano 2 magazyny na nawozy sztuczne i zboże, jeden w Żegocinie, drugi w Łąkcie
Dolnej. W budynku dawnej karczmy Wąsówka w Łąkcie Górnej, będącej własnością
dziedzica Łąkty, powstała Piekarnia Związkowa, zaopatrująca w chleb całą okolicę.
Żegociński proboszcz zachęcał do drenowania swych pól zwłaszcza, że 2/3 kosztów
pokrywał skarb państwowy i sam zdrenował plebańskie pole. Rozszerzył plebański sad
owocowy, zapoczątkowany przez ks. Janczego, który go żywopłotem głogowym ogrodził i
zasadził w nim sto kilkadziesiąt jabłoni doborowych gatunków, będąc pod tym
względem poniekąd wzorem dla innych gospodarzy utrzymujących sady. W 1908 roku ks.
Andrzej Pawicki założył w Żegocinie straż pożarną.
Dążąc do podniesienia oświaty swych parafian przyczynił się de
otwarcia szkół w Bełdnie, Bytomsku i Kierlikówce i do wzniesienia budynków szkolnych
w tych miejscowościach.
Opiekował się młodzieżą a uzdolnionych chłopców posyłał do praktycznych zawodów.
Po dwunastu latach posługi duszpasterskiej ks. Andrzej Pawicki zmarł.
Wybuch pierwszej wojny światowej, najazd wojski rosyjskich i utrapienie jakie przeżył
podczas pobytu na plebani i w kościele, w którym urządzono pruski szpital, podkopały
jego zdrowie. Umarł po operacji w Krakowie 7 czerwca 1916 r. Zwłoki sprowadzono do
Żegociny i pochowano w grobowcu śp. ks. Jakuba Janczego, potem w kaplicy cmentarnej. O
szacunku, jakim był darzony przez kapłanów i wiernych, świadczy ich liczny udział w
pogrzebie, który odbył się 10 czerwca 1916 roku. Uczestniczyło w nim 47 kapłanów,
inspektor szkolny z Bochni i wszyscy kierownicy szkół z terenu parafii. |