LIBER MEMORABILUM IN ŻEGOCINA. T.I.

       Księga "Liber memorabilum in Żegocina". T.I. rozpoczyna sie napisaną w języku łacińskim "Copia Errectionis Decreti, tum Euclesiae et Beneficii in Villa Rzegocina, ut sequitur" (kopią aktu założenia beneficjum ww wsi Rzegocina), sporządzoną w roku 1643 przez mpp Pawła Zamoyskiego. Autentyczność tego dokumentu podtwierdza swoim podpisem, złożonym w roku 1789, ........ (tu podpis nieczytelny). Kolejne strony zajmuje "Consignato .... - spis proboszczów i księży pracujących w tej parafii, ujęty tabelarycznie. Zaczyna się od Felix de Vidava - przed 1529 rokiem, a kończy na pozycji 138 - Stanisłaus Szwanenfeld - od 30.06.1986.

      Na stronie 13 księgi jest "Księga duchownych pochodzących z parafii", sporządzona tabelarycznie. Od tej właśnie strony rozpoczynamy publikację tej interesującej, zwłaszcza dla historyków księgi. Zachowano oryginalność pisowni. Miejsca wykropkowane [...] oznaczają tekst  nieczytelny.

- 13 -

Księga duchownych pochodzących z parafii

L.p. Imię i nazwisko Wiek Miejscowość Data śmierci Data święceń
1. Ks. Teofil Stawarz 24/4/1886 Łąkta Dolna 17/9/1957 1910
2. Ks. Michał Krawczyk 13/8/1984 Kamionka Mała 1/5/1973 1908 bud. kaplicy "Pod Lipami" Rozdz.
3. Ks. Franciszek Juszczyk 9/10/1890 Żegocina 8/11/1950 1912 kapelan
4. Ks. Mikołaj Piechura 6/6/1988 Rozdziele 16/6/1971 1912 późniejszy prob. w Trzcianie
5. Ks. Błażej Fąfara 1/2/1895 Bytomsko 27/7/1967 1926
6. Ks. Stanisław Wrona 13/11/1899 Bytomsko 12/4/1973 1924
7. Ks. Bronisław Kępa 29/7/1917 Ochotnica Górna 1942
8. Ks. Adam Stachoń 2/1/1918 Rozdziele 1942
9. Ks. Henryk Cempura 19/1/1917 Wlk Ostrów Maz. 1942 Muzykolog, kapelan Klarysek St. Sącz, syn Franciszki i Ludwika (M.Cassino)
10. O. Władysław Blajda (kapucyn) 31/8/1938 Rozdziele 1965
11. Ks. Felix Górka 14/11/1941 1967
12. Ks. Gerard Jajecznica 24/4/1944 Rozdziele 1967 Archidiecezja Krakowska
13. Ks. Kazimierz Zatorski 27/2/1908 Żegocina 1932
14. O. Stanisław Rogala (oblat) 19/5/1908 1932
15. Ks. Bronisław Rosiek 9/9/1949 Łąkta Górna 1974
16. Ks. Józef Bobowski 24/2/1953 Rozdziele 1978
17. O. Stanisław Pławecki (redemptorysta) 21/7/1951 Rozdziele 1979
18. Ks. Eugeniusz Kamionka 16/9/1955 Łąkta Górna 1982
19. Ks. Stanisław Bilski 29/3/1958 Bełdno 1983
20. Ks. Kazimierz Fąfara 10/1/1958 Bytomsko 1984
21. O. Dominik (Józef) Zelek 5/2/1950 Rozdziele 1984
22. Ks. Zbigniew Kępa 8/4/1960 Żegocina 1985
23. Ks. Janusz Sądel 8/7/1965 Żegocina 1990
24. Ks. Tomasz Krawczyk 7/10/1966 Żegocina 1991
25. Ks. Ryszard Sroka Rozdziele 1994

- 15 -

"Notatu diaria". Tekst napisany po łacinie, kończy się w połowie str.16.

- 16 -

Wiadomości

       Częścią z ksiąg i aktów kościelnych, częścią z ludzi żyjących zaciągnione tu czcią dla łaskawych następców, przez x. K.G.P.R. opisuję.
      Prócz wspomnianych w języku łacińskim szczegółów nic więcej o stanie Kościoła i Beneficyum Rzegocińskiego wynaleść nie mogłem, a czasem według pism i podań.
1. [...] Jan Tylkowski /: rodem z którejś wsi od Czarnego Dunajca w Sądeckim cyrkule:/ zasługuje na wdzięczność i niezgasłą pamięć następców w Rzegocinie, rządził on kościołem Rzegocińskim jak widać lat 31, był w ciągu czasu tego oraz i Dziekanowi Lipnickiemu, pleban ten gorliwy w dobra Kościoła i Beneficium, znaczne uposaże-

- 17 -

nia tak kościoła, jakoteż koło plebani poczynił. W kościele Wielki Ołtarz gustowny oraz dwa poboczne:/ mniej gustowne:/ ambona, są i iego fundacyii, kościół parę razy pokrył i wewnątrz dał wymalować. Spichlerz wraz z z dwoama piwniczkami, stodoły, wozownia i s.d. iemu [...] był dopóty winny. Nieszczęście, że za jego bytności, podczas zimy wielkiej kościół w nocy okradziono, miał bowiem znacznej wartości tak: Sakramenta, jakoliteż srebra [...] się - o których dzisiay ani wzmianki niemasz ! Akta wydatków  na wspomniane upiększenia kościoła, oraz budynki gospodarskie vide in Archivo paroch [...]
2. Józef Tylkowski wikary, a potem pleban Rzegociny/: [.....] parachorum [....] na to Beneficium przez przeciąg bytu swego niewstępował na ślady stryja swego  - nic dobrego dla Kościoła , ni dla Beneficium uczynił, i owszem zdezelował - nareszcie dla słabości ludzkiej  w roku 813 [...] został - przysądzono mu [...] Beneficium Rzegocińskiego /300 [...], które następca miał mu [...] wypłacać rocznie - on zaś osiadł w Szczepanowie przy K. drugim stryju, gdzie i 835 roku życia dokończył ! Requiescat in pace !! 3. Ks. Aloyzy Owsiński nayprzód administrator a potem pleban Beneficium Rzegocińskiego, będąc wikariuszem w Wieliczce tu został przeznaczonem na administartora, gdzie i plebanem przez 2 lata był. Balasy przed wielkim ołtarzem iego fundacyii - ztąd w roku 817 został proboszczem w Podgórzu, ztamtąd - plebanem w Królówce oraz Dziekanem Bocheńskim, teraz plebanem w Szczurowy oraz [...] Biskupi. (ktoś dopisał innym pismem - i wujaszek piszącego)

- 18 -

4. Kx. Marcin Zagola, rodem z Prus będąc Kapelanem przy Kryminale w Wiśniczu, otrzymał Beneficjum Rzegocinę, gdzie od roku 1819 do 1833 był plebanem, za yego bytności Folwark przez [...] Owsińskiego ztawiany spalił się przez to iż służąca ogień na kuchni na drewniana ścianę zmiotła 1827. Prócz se ogród rozszerzył i szczepków nasadził, nic więcej dla beneficjum dobrego nieuczynił - umarł zostawiwszy dość znaczny majątek , który jednak nikomu na dobre nie wyszedł. Requiescat in pace !
5. X. Kaspar Górka rodem ze Starego Sącza 91803) zostałem po ukończonej Teologii w Tarnowie przez [...] Grzegorza i Tomasza Zigler w roku 827 wyświęconem na Kapłana przeznaczony byłem na wikarego do jaworza gdziem 2 lata ten urząd odbył - ztamtąd na administratopra Nowegotargu, gdzie w roku 1834 zostałem plebanem w Rzegocinie, na mocy podpisanej prezenty przez [...] x. Piotra Littfinoff Generała Rosyjskiego, Dziedzica dóbr Łąkty dolnej Rzegociny i Gierczyc - ilem mógł czynić dobrego tak dla Kościoła mego - parafii - i Beneficjum łaskawy następca z następujących wiadomości poweźmie.

Rok 1834

1. Jak każdego początki arcytrudne - taki i dla mnie młodego plabana takimi były w roku więc pierwszem sprawiłem nowe metryki Matorum Copulatorum i Mortuorum Tom:50.51.52.53.54.55.56.57.58.59.60.61 i 62. gdyz stare poczęsci się skończyły, poczęści zaś zupełnie niestosow-

- 19 -

nemi były /vide a Tom 1. in archivos parochi/. Ksiązki te 50 fl cm kosztowały mnie; oprócz tego Statum animarum idąc przy okazji Kolendy dom w dom po wszystkich wsiach ludność parafii in maculasi spisywałem, com tez potem ukończywszy do jedney księgi nadto sprawionej według porządku numerów domu wraz z indexami albabetycznemi na czysto wpisał - ztąd mam te wygodę iż przy wszystkich interesach parafialnych, jako też podczas wojskowej Konikrypcyi, oszukanem bydź niemogę - albo [...] zapiszę wciągając w Metryki kto się urodził - umarł - lub zaślubił [...] w książkę Status animarum i tem podobne przestępstwa parafian , abym ich przy [...] okazyi na lepszą drogę nawiódł i upomniał - czego skutki przy pomocy Naywy zszego `- pocieszayące dla mego sumienia wynikają. książke niniejszą Liber memorabiulium i Index alphabeticus [...10 fl. cm [...].
2. Co się tyczy Gospodarstwa, naprzód nakupiwszy drzewa dałem podane urznąć piłą ręczną na deski 21/2 calowe, z których sztachety robić i ogródek około plebani temiż oparkaniłem, słupy dębowe - ogródek ten  dawniej pro jarzyny używany obróciłem na kwiaty i ogrodowiznę, w podobnych bowiem upiększeniach zawszem uciechę znajdował. Ogród owocowy nowem wysokim płotem obwiodłem. ocierniwszy go mocno górą i dopóty nikt go nie przejdzie, w temże ogrodzie szczypków 100. zaszczepiłem, więcej bowiem niemogłem, dla braku dzików, których za pieniądze dostać niemogłem. Spichlerz dałem novi pobić, gdyż się mocno lała do niego - wyszło gontów kop 80. gwoździ paczek 24. to mie kosztowało przeszło 20 fl Km.

Rok

- 20 -

Rok 1835

1.  Już w.p. X. M. Zagola podał o wystawienie nowego folwarku na plebani na miejsce spalonego - oraz poprawę kościoła, co dopiero w tem roku za mnie do skutku przyszło - dopóty bowiem kuchnia cała mieściła się w stancyi gdzie teraz X. wikary mieszka, a bydło stało w sayni zaraz za  wikarem i to było całe gospodarskie zabudowanie, do tego mała z opalenisk stajenka w której para koni się mieściła inwentarskich. Budowniczem podczas publicznej licytacyi został wp. de Oczanski Mandatariusz oraz plenipotent WP. Dziedzica w Gierczycach ja zaś kontratorem tej fabryki - Rozdzielenie jednak kosztów według liberszklagu (?) na całą parafią - mąż pełen uczciwości i dobroci serca, mnie samemu oddał zarząd i prowadzenie tej fabryki, zaczem lubo brakowało wiele a folwark spalony tylko zreperowanem [...] dołożyłem tela zabiegów iż nowo, według mego planu wystawić mogłem, a gdy dawniej tylko w jednej linii stał, ja lubo z wielkim kosztem w kwadrat postawiłem go, niezważając na różne [...] przeszkody, a jednak i nieprzyjaciołom teraz podoba się.
   Wewnętrzne urządzenie folwarku według mych uwag ma bydź bezpieczne od ognia, zaopatrzony bowiem dwoma kuminami, które co sobota leśni miejscowi wymiatają oraz na plebani. Cygan czyli kuchnia angielska [...] własnej kieszeni - oraz kociołek wmurowany dla warzenia wody bydłu,

- 21 -

Staynie zaopatrzone zamknięciami zelaznemi oraz zawiasami takiemiż. Piwniczka pod plebanią jest na nabiał w lecie -miałem w tem miejscu wodownię wystawić, lecz kopiąc wgłąb dla pokazania się źródeł, zaniechałem [...], pod wszystkiemi stajniami są murowane kanały dla ścieku odchodów bydlęcych, w dół, gdzie nawóz się składa.
2. Wtem roku WP. kolatorka z Hrabiów Komarowska Littfinoff raczyła przysłać z Wiednia prezent dla Kościoła naszego Kapę i Ornat cum [...] koloru białego na atłasie - a to w dowód wdzięczności żem za Yej męża s.p. Piotra Litffwinów którego w temże roku w Wiedniu pomarł exequie odprawił. Kapa ta wraz z ornatem kosztować może i 180 fl. cm.

Rok 1836

1. W roku tem folwark niezupełnie dokończony a szczegulnie staynia na krowy i.t.d. dokończyła się i bydło przeprowadzono oraz poświęconemi przez W x. Marcina Leśniak plebana i dziekana w [...] w obwodzie Żywieckiem też budynki były. Plebanią odnowiłem dla x. Wikarego stayną wyporządziłem w niej podłoge nową - piec - okno - drzwi z zamkiem to wszystko z własnego funduszu. Po wtóre plebańskie pomieszczenie odnowiłem. Kazałem wyrzynać okna, bo stare za małe były - szybki w nich na kształt w kuchni co wielki cień sprawiało - okna więc nowe 4 dubeltowe wraz zmalowaniem - podłogę nową - piec nowy - kumin i piec stary - ile starozwieszczyznę wyrzuciłem. Ganek na miejscu drewnianego zgnitego dałem wymurować - to wszystko około 200 fl. Km. kosztowało mię. W ogrodzie drzewka i szczepy porozsadzałem w liniach - bo dawniej bez symetryi posadzonemi były - rzecz uwagi godna iż w roku tem żadnego owocu bo po maju 15 wszystkie kwiaty zmarzły.

- 22 -

2. Kasę kościelną w końcu roku 1835 rozpocząłem wtem roku uregolówałem dochód tej Kasystanowi a) od Kartek podczas wielkanocnej spowiedzi, na co sekcję z wojtami wszystkich wsiów odprawiłem, a ci z Gromadą się naradzili i chętnie wszyscy na to zezwolili iż lubo prawem  ... zakazane podobno rzeczy - oni jednak nie jako ofiarę na Kościół  składać obowiązali się, b) Poddzwonne w ten sposób iż za każde 25 XXm ww. do Kasy z 6 Xm ww. Gospodarzowi od każdego na utrzymanie, smarowanie czopów u dzwonów oraz do dzwonieniach lin. c) Wszystkie dobrowolne ofiary tak od zdrowych jakoliteż chorych lub umierających. d) Kary polityczne od gdzie niektórych Wójtów jako to: Rzegocińskiego - Łąkty górnej, Bytomskiej, Bełdnego - inni bowiem wolą w podobnych razach do Żyda na wódkę zanieść, e) Casus Conscienliae. Wtem roku sprawiłem Lichtarzy snycerskiej roboty sztuk 24 wraz z malowaniem kosztują 40 fl. ww. Patenę srebrną  wyzłacaną do chorych  20 fl. ww. oraz kapizulę i 24 sztuk puryfikatoryów.

Rok 1837

    Wtem roku wzięliśmy się do Kościoła albowiem bardzo już zdezelowanem był, a lubo i ta tylko mała poprawa przeznaczoną była - dzięki Bogu że się więcej dało zrobić, niż wyznaczonem było, co wszystko Dominium miejscowemu do wdzięczności przypisać należy - Dach na Kościele zupełnie na nowo podbito - sygnaturka nowa - Dzwonnica nowa, gdyż stara bez żadnych kopuł była, wiązania nad Drzwiami zupełnie nowe. Krużganki wkoło kościoła niskie i już zapadające tak dalece że drewno było bez-

- 23 -

piecznie przejść - zrzucone, a natomiast na słupach wygrabionych nowe wyszczerbane ... węższe - gdyż tamte jak ... dla procesyi podczas deszczu w zamiarze fundowane być musiały. Sygnatura omalowana z kasy kościelnej - vide protokuł przychodni i rozchodni in arch. paroch. Gałka ... wysrebrzona na sygnaturze na Dzwonnicy blachą obita z funduszu Kasy wspomnianej. Lecz jeszcze dużo roboty pozostanie na rok przyszły - gdyż dla zawczesnej zimy nie można było ukończyć - a po części też dla lenistwa parafian, którzy nie chcieli do roboty przychodzić. Sprawiło się jednak oprócz telu wydatków Katafal nowy i trumnę na 3 grobowce wraz z malowaniem kosztuje 50 fl ww. Ja zmojej strony sprawiłem szafę archiwum parochiale wktórem ważne dla sukcesorów  akta oraz księgi parafii zamkniete , każda pod swoią rubryką i kosztuje 10 fl ww. Pieczęć parafialną dałem w Nowemtargu p. Łapczyńskiemu wygrawerować, gdyż dawna szkodzona była. 2. Firanki przed Ś. Mikołajem  sprawiła pewna parafianka, a przed matką Boską ja, do czego się panna Józefa ....... w przyozdobieniu szyjąc je dużo przyczyniła. W roku tem miałem Walentemu Waligórze   poddanemu na potokach, który ieden dzień pańskiego odrabiał dopóty gruntu plebańskiego zugorów i ... na ... graniczniki jednak zostawić  jest zobowiązanem bo gdyby się następcy nie podobało może mu na każde żądanie od .... kawałek  - odrabia dopóty rzetelnie  dni 2. w tygodniu, mam z niego tę wygodę iż wieprze bije i sprawia na plebanii.

- 24 -

Poddany zaś plebański Filip Kępa który mieszka za rzeką za Kościołem lubo od dawna pod tytułem złodzieja słynie, tego roku złapany z rana o god.10-tej w Kościele dokąd przez oddarcie w suficie deski spuścił się na chór a z tegoż do Kościoła - lecz postrzeżony na dzwonnicy przeze mnie złapany - siedział 4 tygodnie w areszcie w Gierczycach, tem się tylko wymawiał, iż chciał wody z Chrzelnicy wziąć dla pokropienia sieci na Kwiczoły. Młynarz plebański Jędrzej Mrugacz przybudowal chałpę około Młyna i utrzymuje w niej garbarnię - zobowiązał się jednak płacić czynszu 2 fl. ww rocznie w roku 1836c o regularnie płaci. Kodycyl czyli uwaga. Po śmierci s.p. x. Marcina Zagoli została Komisya złożona, gdzie się pokazały wielkie defekta i dezolucye - które jego winie przysądzono 1833 i tak ... peramentor Kościelnych 95 fl Km.  co jednak... póty - gdy to piszę nieoddane mi tej kwoty - jaki uszczerbek ponoszę tak w Kościele jakoteż w gospodarstwie dla braku trzech wołów i ... łaskawy  następca osądzi - a może się i zdziwi gdy dodam, że maiąc x. wikarego któren 15 augusti 1835 iest mi pod kondycyą przez JWX. Biskupa ..... aplikowanem, że maiąc i opłacaiąc  iego - podatków nie będę płacił, jednak cyrkuł pomimo tego że wieś Zbydniów inkorporowano do Tarnawskiej pa-

- 25 -

rafii, z której jednak nieboszczyk... pobierał - ja ile następca też utraciłem i żadnych niepobieram podatki mimo tego 74 ..... opłacać muszę - do czego exekucyą i sekwestracyą byłem nieraz przyniewolonem - lecz kiedy ich odbiorę lub winny jaki sposób będzie mi zwróconem - ilem w tej mierze czynił , vide Conzepten ... arch. paroch..

Nota. Po śmierci s.p. X. Marcina Zagoli został administratorem X. Jędrzej Grywalski rodem z Krościenka... gorliwością zdyety - częścią w nadziei utrzymania się przy beneficjum Rzegocina uczynił w roku 1833/4 składke na kielich, albowiem inwentarski nie do użycia przedziurawiony i kupił takowy za 60 fl Km. który w miejsce inwentarskiego dopóty używany - daj Boże i stary  dać wyremontować, a będą dwa.

Nota. W roku 1835 dnia 17-tego lipca o godzinie 3-ciej z południa grad wszystko zniszczył w polu a w Rozdzielu górnem i dolnem itd. okna powybijał i drzewa pokaliczył wielce, pomimo jednak tej chmury po kapliczkę w Rzegocinie za pierwszem mostem doszło, dalej się nieroziągnął.

Nota. W roku 1837 sąsiedni parafianie Raybrot - zbuntowawszy się między sobą żadnego pańskiego Panu swemu db. Wojakowy WP. Dunikowskiemu nie chcieli robić - przyszło do tego iż ... ściągnął dwie kompanie  uzarów, cztery piechoty na exekucyę, gdzie wszyscy chłopi ze wsi pouciekali, łapano ich i publikowano po Kościołach lecz ich zniszczyli żołnierze stojąc tam przez dwanaście tygodni - teraz znowu robią.

- 26 -

Rok 1838

     Nadałem plac próżny przy gościńcu na mieszkanie WP. Wojciechowskim w ten sposób, jak kontrakt opiewa. Kontrakt Między WWPP. Marcinem i Dorotą Wojciechowskiemi i Kx. Kacprem Górką plebanem Rzegocińskiego Beneficjum. Kx. pleban Rzegocińskiego Kościoła niniejszym obowiązuje się wspomnianem państwu miejsce przy Kościele, na wystawienie domu dla ich pomieszkania dobrowolnie nadać wraz z ogródkiem Organistówką zwanem dla ich dożywotniego zupełnego użytku ztem dodatkiem, iż napomnianego Ogródka tak owoce z drzew tam nasadzonych jakiliteż trawę dla bydła na ... pożytek obracać corocznie .... będą za opłaceniem z tegoż ogrodu czynszu rocznego. Kasper Górka
Z drugiej strony zaś ... WP. Wojciechowscy ninieyszem zobowiązują  po niegdyś   zakończonem ... doczesnem życiu wspomniany dom wktórem mieszkają w całości zupełnej, oprócz jednak wszelkich  .... ....lub innych  jakieby się jeszcze wystawić mogły .... Kościołowi rzegocińskiemu oddać ztą kondycyą aby   corocznie  za dusze fundatorów tego domu jako i ich Rodziców zaraz po zadanem dniu  Nabożeństwo żałobne odprawiane było - które to pomieszkanie ... woli Jx. plebana Rzegocińskiego

- 27 -

na zbawienny użytek jako dobro Kościoła obróconem bydź ma. Czyniąc tę ugodę strony nawzajem podpisuję się własnemi rękami, a X. pleban takową w Księge Kościelną Liber Memorabilium dla wiedzy następców odjednem zaciąga.
Rzegocina dnia 4-go Marca 1838.
Kx. K.Górka, Marcin Woyciechowski
Jan Gajewski Jan Zym - świadkowie
...................................
   W roku nieniejszem dalsza reparacya około dzwonnicy i Kościoła przedsięwzięta. Kopuła ukończona i pod gałkę krzyża bania omalowana gdyż na resztę malowania dla niedostatku i biedy kx. plebana jak sie wyżej opisało?: czytaj ..... i dla niedostatku   parafian funduszu niema. Kuzganki poza wielki ołtarz  ogroiec .... wystawiły się które jednak pomurować .... i konieczna podłogę ułożyć na dalszy czas zostawić iestem zmuszonem. W roku tem w miesiącu kwietniu  pomarła we Lwowie  sp. JWP. z hrabiów Komarowskich Litfinowa kolatorka naszego Kościoła i Dobrodziejka szczegulna - za która odprawiłem nabożeństwo żałobne wraz z spułbraćmi sąsiedniemi, w dowód czego - syn iej a Kolator nat eraz Kościoła naszego JWP. Henryk Pliwski - Hrabia - nadesłał albę - firanki - .... nią ze Lwowa do kościoła - które to rzeczy do inwentarza wciągnietemi być mają.
W bieżącem roku podzieliwszy według ilości .... .... drogę na cmentarz dałem i rozszerzyć i wyszutrować gdyż dawniej dla  błota i wązkiej drogi trudno bywało z ciałami tam się dostać i tak: Łąkta górna 26 sążni, Rzegocina 20, Łąkta dolna 18, Bytomska 15, Kiczlikówka 9, Ujazd 5 Rozdziele górne 9, Rozdziele dol 8, Bełdno 6, Zadziele 4. Suma 133 sążnie.

- 28 -

Gospodarstwo. Założyłem płot głogowy żywy od bramy w ogrodzie aż po ... w polu od strony sąsiada Stachonia - lecz gdym trafił na suchą nie wszystko się przyjęło, wypadnie ... gdy ciernie z korzeniami ludzie   a po największej części chłopcy po krzakach kopali i znosili wydałem 15 fl Kw. Wtem roku wystawiłem wozownię bo stara była nie do użytku. Słomę na nią sprowadziłem ze Szczurowy od x. Wuja Owsińskiego - na górze czyli powale może się koniczyna na nasienie do młocenia mieścić - Koszt wyniesie 30 Fl Wk. Do roku 1865 zaledwie koło 30 sztuk się utrzymało głogów.

Rok 1839

Rok ten krytyczny - z powodu nadzwyczajnych powodzi i tak pierwsza ulewa nastąpiła dnia 9-go sierpnia, druga po niej 23-go sierpnia która równała się lub też mieyscami przewyższyła powódź roku 1813. Dom któren Woyciechowscy mieszkają był zalany- jaz na młyn zabrany - gościniec w kilku punktach rozerwany, mosty nadwyrężone itd. Dla Kościoła. Wystawiłem Ogroiec wraz z malowaniem dwóch ścian sufitu i obrazu olejnego  P. Jezusa w Ogrycu klęczący, dachu tu koszta 50 fl. Km. 2. Sprawiłem Trybularz wraz z łudką w Krakowie za 20 fl.Km. 3. ... dałem przelać bo stary był mały i dziurawy, wraz z dodatkiem cyny 12 fl. Wk. 4. Lichtarzy dwa od ... równie dałem przelać z dodatkiem cyny - 2 fl.Kw. Oprócz tego sprawiłem kilka sztuk płuciennych  i tak: Korporatów jako też pary ... za 10 fl Kw.

Gospodartwo. W pomieszkaniu plebańskim ażeby  pierwszą i naypotrzebniejszą  stancyę objaśnić  i oświecić dałem przebić do dwóch  pobocznych pokoików drzwi szklane to jest w każdem szyb kwadratowych 6 ztąd ta  dogodność iż słońce gdy świeci ze trzech stron od pierwszej stancyi wchodzi - 20 fl Kw. 2. Dałem staw nad młynem stamować, aby go można zarybić, lecz dla wspomnianej powodzi  musiałem zaprzestać odkładać te robotę na później.

- 35 -

   W dniu 26 kwietnia pochowano go na parafialnym cmentarzu w Rzegocinie, w niemurowanym grobie, koło krzyża, w środku cmentarza, a niktóż ze spadkobierców i krewnych, najmniejszego znaku nad zwłokami nie połozył. Od zgonu K. Kaspra Górki tj. od 24 kwietnia 1864 roku aż do dnia 3 lipca 1865 roku, zarządzał ta liczna parafią Ksiądz Jerzy /Georgius/ Glatz - były wikaryusz w czasie śmierci zmarłego plebana - jako administrator duchowny.
Od początku lipca 1865 roku był proboszczem w tej parafii ks. Jakób Janczy i to przez lat 32. Szkoda wielka, że inteligentny ten i energiczny kapłan nie prowadził dalej tego pamiętnika. Urodził się ks. Jakób Janczy w parafii Maniowy , w dzisiejszej diyec. karkowskiej. Koło parafii żegocińskiej położył wielkie, niespożyte zasługi. Stan parafii miał zastać bardzo opłakany. Mało kto - podobno - chodził do kościoła, kradzieże i to wielkie  były rzeczą zwyczajną, piszący to słyszał od starszych wiekiem że uprowadzano nieraz wołu ze stajni i spokojnie raczono się jego mięsem gdzieś w jarach parafii. Podobno droga publiczną przez Żegocinę trudno było przejść bez napaści, moralnośc także pod innymi względami bardzo upadła. Ks. Janczy  wystąpił stanowczo do walki  ze złem, przyczem podobno i harap, wiszący w kancelaryi miewał czasem zastosowanie. Przez pracę wytężoną podniósł znacznie poziom  parafii. Charakterystyczna jest rzeczą, że wyszedłszy z dawnej szkoły  nie popierał bractw religijnych , które sa przecież tak potężna  dźwignią życia dla chrześcijańskiego i tak skutecznie utrwalają  w pobożności. Na dowód niezmordowanej pracowitości ks. Janczego  wystarczy wspomnieć, że w tak licznej parafii sam wysłuchał nieraz   spowiedzi wielkanocnej, kiedy mu koncystorz Biskupi nie dawał natenczas wikarego. Jeszcze przy końcu życia złożony ciężka chorobą, pracy nie zaprzestał. Szczególna troskliwość wykazał w uporządkowaniu metryk, gdy  dla prostowania błędów jeździł sam po parafii  i zaciągał informacyj na miejscu. Wielką wdzięczność zaskarbił sobie  u następców  na urzędzie proboszczowskim za zrobienie bardzo dokładnej konskrypcji dla całej parafii, przeto ułatwił niesłychanie  robienie wszelkich wyciągów i wykazów statystycznych, tak licznych i tak uciążliwych przy naszym austryackim biurokratyzmie.

- 36 -

Wielką ks. proboszcz Janczy oddal swym następcom przysługę przez wzniesienie budynków gospodarczych, jak obszernej stajni, dogodnej stodoły, bo zaoszczędził im kłopotów z konkurencją, przez co śmielej oddać się mogli pracy nad podniesieniem moralnem parafii. jego zabiegom należy zawdzięczać wzniesienie nowej plebanii, nawet za mało obszernej za kwotę podobno 5 tys. złr. Przy swoim stanowczem charakterze o tyle chybił energiczny ks. Janczy, że uparł się dla jakiejś drobnostki plebania wystawić na obecnem miejscu, tuż pod pagórkiem i to podobno w miejscu dawnego stawu a nie koło gościńca, gdzie obecnie stoi spichlerz, przezto co trochę grzyb mu niszczył podłogę, dawał ja co 4 lata, używał różnych środków dla jego wytępienia, ale bezskutecznie. Walka z ta wilgocią i grzybem bardzo zużywała dzielnego proboszcza, aż wreszcie jej - zdaje się- ofiarą padł, porażony przez pół tak, że coś 6 lat cierpieć  mu przyszło, chociaż nieco przyszedł zwolna do siebie. Prócz tego miał dosyć przykrości i od księży wikarych, z których niektórzy dosyć mu życia natruli przez swe nie zawsze z kapłańskim powołaniem godne zachowanie   się. Także i z p. Feliksem Armatowiczem, właścicielem Łąkty górnej nie najlepsze było pożycie. Może do rozstroju stosunków przyczynił się zamiar proboszcza wzniesienia świątyni, u dworów niepopularny, może także zbyt  gorący i palący temperament ks. prob. Janczego - bo ja nie miałem powodu do zażaleń na państwo Armatowiczów, ani na ich zięcia p. Klem. Rutowskiego, obecnego właściciela Łąkty górnej. Nawet w Koncystorzu Biskupim nie najlepsza opinią cieszył się ks. Janczy, wskutek skarg niedo-

- 37 -

brych księży wikarych. Dopiero wśród wizytacji kanonicznej później ... Ks. Biskup Ignacy Łobos wartość tego kapłana i jego zasługi i na polecenie  ks. kan. Franc. Lipińskiego, dziekana w Bochni, do którego dekanatu Żegocina wówczas należała, ozdobił go .... i mantulitą. Godzien był uznania u władzy , ale i u P. Boga ma zato zasługę szczególną, że wielkim trudem i wytrwałością swą przeprowadził budowę nowego kościoła. Ile przytem musiał przeżyć , jak wiele wychylić kielichów goryczy, ten tylko zrozumie i ten tylko całą zasługę oceni, kto chociażby nie wielka budowę miał do przeprowadzenia na parafii przy naszej ustawie konkurencyjnej. Kościółek ... był podobno oryginalny, ale nader maleńki, drewniany, chylący się do upadku tak, że go starostwo w Bochni zamykać nakazywało. Obecny wystawiony jest z kamienia za cenę trzydziestu pięciu tysięcy złr. Budował go budowniczy Ludwik Kurkiewicz i majster Tarczyński z Bochni. Nadzór prowadził ówczesny ks. administrator  in ...(z powodu ... proboszcza) ks. Wojciech Śnieżnicki. I jemu zasług przy budowie odmówić nie można. Powszechnie jednak krytykują, że między bocznemi murami dano całe ściany (by niby mocniej było) zamiast dać łuk miedzy filarami, przezto i nawy odłączono od kościoła głównego i miejsca dosyć   stracono i zgubiono efekt estetyczny, jaki byłby gdyby budowa była wykończona poprawnie. Drugą wielką wadą, to budowa wieży, która przynajmniej w dwa pietra   powinna być wyższa. Zdaje się, że zboczono od pierwotnego planu, a ks. Śnieżnicki nie mógł, czy nie umiał  sprawy przypilnować. W r. 1896 miał ks. proboszcz Janczy pociechę, że mógł nowowzniesiony Dom Bozy poświęcić (benedykować0 i pierwszą Mszę Św. odprawić wśród łez radości uszczęśliwionych parafian swoich. O innych pracach ks. Janczego, jak o zabiegach  o udo...

- 38 -

nie pięknego żywopłotu koło ogrodu, troskliwości o stawek, że ryby na jego wezwanie doń się zbiegały itd. pisać nie będę szerzej, bo uważam, że są to rzeczy podrzędnej wagi a nadto szczegółowo i dokładnie tych spraw nie znam, bo i sam ks. prob. Janczy był mi osobiście nie znany. Umarł dn. 22 kwietnia 1897 r. Pochowany na nowym cmentarzu, w kaplicy, która własnym kosztem za cenę 800 złr wystawił. Niezmordowany pracownik w winnicy Pańskiej niech spoczywa w pokoju a światłość wiekuista niechaj mu świeci ! RIP.

Już dnia 15 czerwca 1897 r. otrzymał ks. dr Stanisław Dutkiewicz ... seminarium duchownego w Tarnowie instytucja kanoniczną na probostwo w Żegocinie a dnia 30 czerwca t. r. przybył na parafię . Urodził się dn. 17 kwietnia 1862 r. w Zakliczynie nad Dunajcem z rodziców Michała i Zofii. Tam Bóg błogosławił mu w nauce, tak, że w ósmej klasie w gimn. w Tarnowie dostał stypendium, z fundacji Żwakowskiego na 157 złr. Maturę zdał w r. 1882 z odznaczeniem, poczem wstąpił do seminarium , bo zawsze czuł donośny głos Boży wzywający go do stanu duchownego. Wyświęcony w r. 1886 na kapłana dn. 22 lipca złożył po raz pierwszy Przenajświętszą Ofiarę, dn. 2 sierpnia, w święto Matki Boskiej Anielskiej w klasztorze zakliczyńskim. Po trzechmiesięcznym pobycie w Bochni na posadzie wikarego wysłany do Rzymu na studyum prawa kanonicznego. niech będą Panu Najwyższemu dzięki za tę sposobność poznania z bliska potęgi naszej św. wiary i okazyę budowania

- 39 -

się wspaniałym przykładem pierwszych wyznawców nauki Chrystusa pana, wielkich bohaterów ducha. W r. 1888 zdałem egzamin i otrzymałem stopień doktora praw. Jadąc przez Lourdes zabawiłem w Paryżu dwa miesiące przy kościele  Assomption u O. Witkowskiego, Zmartwychwstańca. Można było i cały rok zabawić i nauczyć się dosyć w Paryżu, ale wezwano mnie do Tarnowa, gdzie objąłem wielkiej doniosłości obowiązki spirytualnego przy seminarium duchownem od 1 paźdz. 1888.  Łaskaw był Pan dla mnie , bo w latach zapewne najbardziej niebezpiecznych, w których tak łatwo zboczyć  i zabłądzić się kapłanowi, pracując nad drugimi, musiałem pracować i nad sobą; przynajmniej byłem osłonięty przed złymi wpływami. Udało mi się tu założyć przy pomocy Bożej stowarzyszenie czeladzi katolickiej "Ojczyznę" i pracować nad terminatorami. Położenie było  dosyć ciężkie tak, że wyrywałem się na parafię; wstrzymywał mnie najpierw Ks. Biskup Ign. Łobos. Wreszcie na moją prośbę  przyrzekł mi dać Żegocinę w r. 1897. Gdym poprzedniego roku (1896) przejeżdżał z Królówki, gdziem zabawił u ks. Pawlikowskiego dni parę przez Żegocinę do stacji kolejowej w Limanowej i dalej w góry, kościół w Żegocinie był ukończony. Pomodliwszy się powiedziałem sobie: jeżeli mam być proboszczem, to już chyba tutaj. I tak Pan Bóg zrządził, że za rok o tem samym czasie przybyłem na probostwo do Żegociny. Tak byłem ustawicznie pracą zajęty, że absolutnie czasu nie było do pisania kroniki, więc proboszczowanie swoje  w kilku punktach opiszę, jak się mi po 2 latach prawie od opuszczenia parafii przypomina i przedstawia. Boje się, że

- 40 -

narażę się na zarzut samochwalstwa, opisując swoja prace w parafii, pragnę atoli wykazać jedynie, co ksiądz katolicki z pomocą Bożą zdziałać może dla dobra ludności, jak tego płodna w błogie skutki jest działalność kościoła katolickiego, jeżeli jego kapłani chętnie zabierają się i z poświęceniem się do pracy.
   Pod względem moralnym. W r. 1898 urządziłem poraz pierwszy w tej parafii misye ludowe pod kierownictwem księży redemptorystów z nieodżałowanym ks. Jodkiem na czele. Misye trwały 14 dni, skończyły się właśnie w dzień św. Mikołaja a skutek był nadzwyczajny. Ludność pilnie brała w misyach udział. Kościół trząsł się nieraz od płaczu, zwłaszcza po komunii św., wszyscy wyrzekli się złego życia, zwłaszcza pijaństwa, powszechne było u wszystkich życzenie, by wytrwano w powziętych zbożnych postanowieniach. W następnym roku 1899 była remisya także pod kierownictwem synów św. Alfonsa i także z bardzo dobrym skutkiem. W dwa lata później w marcu odbyły się misye pod kierownictwem o. Dominikanów z ks. Piotrem Zaczkiem na czele, poczem nastąpiło zaprowadzenie bractwa Różańca św. wiecznego. Znów w 2 lata później w czasie postu wielkiego - o ile pamiętam - misye dawali oo. Reformaci z o. Janickim na czele, poczem nastąpiło zaprowadzenie Drogi Krzyżowej w kościele parafialnym. Tak pragnąłem ustawicznie dźwigać tę słabość ludzką, której każdy z nas doświadcza, by ten lud Boży krzepił się do Pana. Widać było pod niejednym względem lepiej, ale walka z zakorzenionymi nałogami ciężka i trudna. Trzeba było rozglądać się za pomocą ciągłą, za takiem obrazowaniem stałem ludzkości. Więc powitało bractwo Różańca

C.D.N.

[wstecz]