ZMARŁ KSIĄDZ JÓZEF KIEŁBASA

Ks. Józef Kiełbasa 1956 - 2010.

Ks. Józef Kiełbasa i ks. Antoni Poręba.

Ks. Józef Kiełbasa 1956 - 2010

Z Ks. Antonim Porębą.

      W dniu 16 lutego 2010 roku zmarł w limanowskim szpitalu ks. Józef Kiełbasa - proboszcz sąsiedniej Parafii Laskowa. Kilka dni wcześniej, w piątek doznał krwotoku mózgowego, który stał się bezpośrednią przyczyną zgonu. Odszedł do wieczności Kapłan, który kilka lat swojej kapłańskiej posługi, w jej początkowym okresie, realizował w Żegocinie.
     Ś.P. Ks. Józef Kiełbasa urodził się 8 lipca 1956 roku w Kąśnej Górnej (należącej do Parafii Jastrzębia), jako syn Franciszka i Cecylii z domu Drogoś. W 1975 roku złożył egzamin dojrzałości w Nowym Sączu. Jesienią 1975 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Po ukończeniu studiów filozoficzno - teologicznych, otrzymał święcenia kapłańskie z rąk biskupa tarnowskiego Jerzego Ablewicza w dniu 31 maja 1981 roku. Jako wikariusz pracował najpierw w Parafii Żegocina - od 4 sierpnia 1981 roku. Kolejną parafią, w której pełnił posługę wikariusza, była parafia pod wezwaniem Ducha Świętego w Mielcu - od 17 czerwca 1985 roku. W dniu 1 września 1989 roku został mianowany wikariuszem Parafii Wilczyska, a z dniem 2 lipca 1991 roku rozpoczął posługę duszpasterską jako wikariusz Parafii Brzeźna i jednocześnie rektor kościoła na Strzygańcu. Od 27 sierpnia 1994 roku do 1 lipca 1996 roku pracował jako wikariusz w Parafii pod wezwaniem Matki Bożej Niepokalanej w Nowym Sączu. W dniu 2 lipca 1996 roku otrzymał nominację na urząd proboszcza Parafii pod wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi w Laskowej, w dekanacie Ujanowice. Ponadto pełnił liczne obowiązki w dekanacie Ujanowice - dekanalnego asystenta Akcji Katolickiej, dekanalnego wizytatora nauki religii dla szkół podstawowych i gimnazjów, a od 22 stycznia 1999 roku także obowiązki notariusza i dekanalnego duszpasterza rodzin. W dowód wyróżnienia za pełnioną posługę kapłańską otrzymał w dniu 29 sierpnia 1993 roku diecezjalne odznaczenie Expositorium Canonicale. Zmarł 16 lutego 2010 roku, a miejscem jego spoczynku stał się cmentarz w Laskowej.
    W uroczystości pogrzebowej w dniu 17 lutego 2010 roku wzięła udział liczna delegacja z Parafii Żegocina. To właśnie tutaj, w Żegocinie, rozpoczęła się Jego kapłańska posługa. Najpierw u boku ks. proboszcza Wojciecha Białasa, potem przy jego następcy - ks. proboszczu Antonim Porębie.
    Oto jak Jego pobyt i pracę w Żegocinie wspominają członkowie prowadzonej w latach 1981 - 1985 Grupy Młodzieżowej Parafii Żegocina.
    "Ksiądz Józef Kiełbasa przybył do żegocińskiej parafii w sierpniu 1981r. Była to jego pierwsza parafia po święceniach kapłańskich, które przyjął z rąk ks. bpa Jerzego Ablewicza 31 maja 1981r. Był młodym, bardzo szczupłym kapłanem, wyglądał jak maturzysta.
     Zaraz po przyjeździe do Żegociny zabrał się za remont "Wikarówki", w której brakowało łazienki. Pamiętamy jak przywoził cegły swoim "maluchem" i nosił je potem ubrany w dżinsy i koszulę flanelową w biało - czarną kratę. Był bezpośrednim i bardzo komunikatywnym człowiekiem. Często jeździł po parafii na rowerze, aby lepiej poznać parafian.
     Ks. proboszcz Wojciech Białas powierzył mu ministrantów oraz młodzież parafii. Pierwsze spotkanie młodzieżowej grupy parafialnej odbyło się w listopadzie 1981 r. Nie było łatwo. Trzeba było urządzić sobie jakoś salkę w zniszczonym bardzo starym domu parafialnym (budynek starej ochronki - nowy dom parafialny postał dopiero w 1983 r). Posprzątaliśmy ją, obiliśmy szarym papierem zniszczone ściany i tak rozpoczęła się nasza przygoda z księdzem Józefem. Spotkania odbywały się w soboty, bo wtedy wracaliśmy z internatów i akademików - wszyscy byliśmy uczniami szkół średnich lub studentami.
     Ks. Józef poderwał nasze serca i umysły. Pamiętam jak liczyliśmy dni i godziny od spotkania do spotkania.
Pracę nad naszymi "zbuntowanymi" charakterami rozpoczął od organizowania wyjazdów - pielgrzymek do sanktuariów maryjnych - był bowiem oddany bez reszty Maryi.
     Dzięki niemu wielu z nas po raz pierwszy było na Jasnej Górze, w Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowicach, Tuchowie, Starym Sączu. Większość naszych wypraw finansował sam, bowiem my - uczniowie mieliśmy bardzo skromne fundusze, albo nie mieliśmy ich wcale.
     Szczególnie utkwił nam w pamięci pobyt w Zakopanem "Za Strugiem" w sierpniu 1982 r. Ileż było radości, że mogliśmy wdrapać się wspólnie na Giewont, Kościelec, Kasprowy Wierch i Butorowy Wierch. Pamiętamy, że spotkaliśmy wtedy drugiego naszego serdecznego przyjaciela - ks. Witolda Rybskiego, który uczył nas religii w podstawówce, a wtedy wędrował z nami po górach. Cudowne czasy ! Jego też już od kilku lat nie ma wśród żywych.
    Ks. Józef pokazywał nam, że można spędzać czas na rajdach, wędrówkach górskich, meczach i ogniskach, a nie tylko na dyskotekach. Nauczył nas jak czerpać radość z robienia czegoś dla innych. Organizowaliśmy msze dla parafian, różańce, programy słowno - muzyczne, jasełka, misteria, programy o Świętym Mikołaju - patronie parafii i inne. Naszą wspólnotę pogłębiały spotkania opłatkowe, które zawsze organizowane były przed świętami Bożego Narodzenia. Zapraszaliśmy na nie naszego proboszcza ks. Antoniego Porębę, który od 15 sierpnia 1982 r. był pasterzem naszej parafii. Wspólnie z ks. Józefem przygotowywaliśmy dekoracje w kościele z okazji różnych okresów liturgicznych i uroczystości.
    Nie sposób nie wspomnieć o programach prymicyjnych dla rodaków: ks. Eugeniusza Kamionki (1982), ks. Stasia Bilskiego ( 1983) ks. Dominika - Józefa Zelka ( 1983), ks. Kazimierza Fąfary (1984), ks. Zbigniewa Kępy (1985).
     Dzięki zaangażowaniu ks. Józefa mogliśmy w dniach 17-19 czerwca 1983 r. uczestniczyć w pielgrzymce Ojca Świętego Jana Pawła II na Jasną Górę. Była to druga wizyta Ojca Świętego w Ojczyźnie. Pogoda była fatalna. Deszcz wlewał się nam strumieniami do namiotów rozbitych miedzy grządkami jarzyn u Ojców Palotynów, ale byliśmy szczęśliwi jak nigdy.
    To ksiądz Józef opowiadał nam na spotkaniach sobotnich o Katyniu, Cudzie nad Wisłą i innych ważnych historycznych wydarzeniach, o których wówczas nie mówiono na lekcjach historii, zdobywał dla nas lektury z tzw. "drugiego obiegu", byśmy mogli kształtować właściwie swoją miłość do Boga i Ojczyzny. Uczył nas patriotycznych pieśni: "Ojczyzna", "Modlitwa Bonawentury", "Pomódl się bracie" i inne. Razem przygotowując dekoracje i program artystyczny świętowaliśmy w grudniu 1983 roku 25 - lecie kapłaństwa ks. proboszcza Antoniego Poręby.
    W sierpniu 1983 r.i 1884 r. dzięki sugestiom naszego księdza pokaźna grupa młodzieży z naszej parafii udała się na I i II Tarnowską Pielgrzymkę Pieszą na Jasną Górę. Było ciężko, ale szliśmy. Ksiądz w miarę możliwości odwiedzał nas na trasie i przywoził nam słodycze, które w jakiś dziwny sposób zdobywał w tamtych trudnych czasach (wiadomo - wtedy nie było nic w sklepach, poza hakami i octem).
     Za jego pobytu w naszym kościele parafialnym pojawiły się Groby Wielkanocne z patriotycznymi elementami i hasłami.
    Pamiętamy, jak bardzo wstrząsnęła księdzem śmierć ks. Jerzego Popiełuszki w październiku 1984 r. Spędziliśmy wtedy długie chwile na modlitwie za bestialsko zamordowanego kapłana oraz na dyskusji o beznadziejnych czasach, w których przypadła nam młodość. Wspólnie cieszyliśmy się, że istnieje "Solidarność", że jest nadzieja na zmianę czasów.
    Dzięki pracy w naszej parafii ks. Józefa Kiełbasy coraz więcej młodzieży chętniej przychodziło na spotkania do parafii niż na dyskoteki. Zmieniały się nasze poglądy i osobowości. Tworzyliśmy jedną wielką rodzinę aż do momentu, gdy przyszła wiadomość, że Ksiądz Biskup przenosi ks. Józefa do Parafii Świętego Ducha do Mielca. Nie było nam łatwo pogodzić się z tą wiadomością.
     Pamiętamy, że żegnaliśmy naszego ulubionego kapłana koszem kwiatów i wypaloną w drewnianej desce sylwetką naszego kościoła parafialnego. Ogromny żal przepełniał nasze serca. Wielokrotnie odwiedzaliśmy księdza w Mielcu, a później w kolejnych parafiach, gdzie pracował. Przyjaźń nasza z Księdzem Józefem trwała aż do 16 lutego 2010 roku, kiedy to Pan nasz Jezus Chrystus wezwał go na niebieską placówkę.
     Ks. Józef Kiełbasa był z nami w chwilach radości i smutku. Przyjeżdżał na nasze uroczystości osobiste, rodzinne oraz na msze, którymi żegnaliśmy naszych najbliższych. W jakiś dziwny sposób zawsze potrafił znaleźć czas.
    Z szeroko rozpostartymi ramionami witał nas w progach plebani w Laskowej. Czuliśmy jego serdeczność.
Chcąc choć w cząstce spłacić dług, tak licznie towarzyszyliśmy mu w tej ostatniej mszy i w drodze do wiecznego spoczynku na cmentarzu w Laskowej. Wierzymy, że będzie naszym orędownikiem w niebie".

Ks. Józef Kiełbasa z młodzieżą Parafii w Żegocinie. Ks. Józef Kiełbasa z młodzieżą Parafii w Żegocinie.
Ks. Józef Kiełbasa z młodzieżą Parafii w Żegocinie.

Ks. Józef Kiełbasa na uroczystości poświęcenia Figury Św. Franciszka z Asyżu

Ks. Józef Kiełbasa na uroczystości poświęcenia Figury Św. Franciszka z Asyżu

Ks. Józef Kiełbasa na uroczystości poświęcenia Figury Św. Franciszka z Asyżu (5.X.1997 r.) przy kościele w Żegocinie.

   Będąc proboszczem w Parafii Laskowa ks. Józef Kiełbasa zaglądał do pobliskiej Żegociny często. Z sentymentem wspominał czasy z początków swojej pracy kapłańskiej. Do każdej rozpoznanej osoby uśmiechał się i jeśli tylko była ku temu sposobność z każdym porozmawiał. Po raz ostatni odprawił w żegocińskim kościele parafialnym mszę świętą podczas ubiegłorocznego odpustu w dniu 6 grudnia 2009 roku, połączonego z jubileuszem 25-lecia kapłaństwa ks. Kazimierza Fąfary. Dwa miesiące później parafianie z Żegociny dowiedzieli się o niespodziewanej śmierci byłego wikariusza z Żegociny.

Ks. Józef Kiełbasa na odpuście w Żegocinie - 6.12.2009. Ks. Józef Kiełbasa na odpuście w Żegocinie - 6.12.2009.
Ks. Józef Kiełbasa na odpuście w Żegocinie - 6.12.2009.

    Wprowadzenie ciała Ś.P. Ks. Józefa do kościoła parafialnego w Laskowej miało miejsce w środę 17 lutego, a msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym w Laskowej została odprawiona w czwartek o godz. 11.00. Ciało Zmarłego Kapłana zostało złożone na cmentarzu w Laskowej, położonej około 50 kilometrów od Jego rodzinnej Kąśnej Górnej.
   - Był najwspanialszym proboszczem. Z każdym potrafił rozmawiać, każdemu potrzebującemu pomocy udzielił - kupował im węgiel, a nawet okulary. Umiał pochylić się nad biednym człowiekiem. Odszedł stanowczo za młodo. Trudno będzie go zastąpić. - powiedziała dziennikarce pani Stanisława Niebylska - Wójt Gminy Laskowa.
     Także w Żegocinie, gdzie przez cztery lata Ks. Józef Kiełbasa pełnił kapłańską posługę, pozostanie po Zmarłym Kapłanie wdzięczna pamięć.

FOTORELACJA Z UROCZYSTOŚCI POGRZEBOWEJ >>>

[wstecz]