6 grudnia 2008 roku, po wieczornym nabożeństwie, dosyć
niespodziewanie, przez główne drzwi żegocińskiego kościoła parafialnego, wszedł
Święty Mikołaj, prowadzony przed ołtarz główny przez ks. katechetę Romana Łagosza.
Równocześnie przez boczne drzwi zaczęto wnosić duże paczki pełne prezentów. Tak
rozpoczęło się spotkanie zespołów młodzieżowych działających przy tutejszej
parafii ze Świętym Mikołajem.
Dziewczęta z grupy wokalnej "Oaza" zaśpiewały na powitanie
radosną piosenkę, a potem zaczęło się rozdawanie prezentów. Ksiądz Roman poprosił
Św. Mikołaja, aby najpierw wręczył prezenty ministrantom z Rozdziela, potem osobom
dorosłym, pracującym w parafii. Prezenty otrzymali więc wszyscy księża, pan
kościelny i organista, opiekunka zespołu pani Anna Rogala, a także piszący te słowa
reporter. Nie wszyscy spodziewali się takiego wyróżnienia i stawili się przed obliczem
hojnego Św. Mikołaja. Ksiądz Roman obiecał dostarczyć prezenty nieobecnym adresatom.
Potem już dziewczęta z grupy "Oaza" i
Dziewczęcej Służby Maryjnej odbierały zapakowane w foliowe torebki prezenty. Przyszła
wreszcie pora na ministrantów i lektorów. Święty Mikołaj pytał niektórych o
zachowanie, uczęszczanie do kościoła, pełnienie odpowiedzialnych obowiązków. Był w
wielu przypadkach wyrozumiały i zamiast rózgi dawał słodkie prezenty także tym,
którzy mieli coś na sumieniu.
Zanim Święty Mikołaj opuścił żegociński kościół posłuchał
jeszcze kolejnej piosenki i nawet zaśpiewał z grupą dziewczyn. Solennie obiecał
pojawić się za rok, by znów dostarczyć radości ministrantom i pozostałym grupom
młodzieżowym działającym w parafii. |