Franciszek Juszczyk urodził się 9 października 1890 roku w Żegocinie.
Był najstarszym synem Jana Juszczyka i Katarzyny z Bobowskich. Już od najmłodszych lat
wykazywał ogromne zdolności do nauki. Miał świetną pamięć. Wystarczyło, że raz
przeczytał wiersz, a już potrafił go wyrecytować na pamięć.
Po ukończeniu liceum w Bochni stanął przed problemem wyboru dalszej
drogi życiowej. Będąc w rozterce, udał się do pobliskiego sanktuarium w Pasierbcu, by
prosić przed wizerunkiem Matki Boskiej Pocieszenia, o radę. Właśnie wtedy poczuł
powołanie kapłańskie. Podjął decyzję o wstąpieniu do Seminarium Duchownego w
Tarnowie. Droga do kapłaństwa usłana była jednak wieloma trudnościami. Zakochała
się w nim i namawiała go do małżeństwa oraz zmiany kierunku studiów bogata
szlachcianka. Skutkiem donosu napisanego przez jednego z zazdrosnych o możliwość
kształcenia się syna ubogiej wdowy mieszkańca Żegociny, który doniósł Kurii
Biskupiej, że widział kleryka Juszczyka w towarzystwie dziewczyn, został usunięty z
tarnowskiego seminarium.
Franciszek nie zrezygnował jednak z kapłaństwa. Napisał podanie do
Seminarium Duchownego w Przemyślu i został przyjęty. Po ukończeniu Seminarium, 5 lipca
1914 r. w Przemyślu przyjął święcenia kapłańskie. Prymicje odbyły się kilka dni
później w Żegocinie.
Od września 1914 r. do grudnia 1915 r. pełnił funkcję wikariusza w
parafii Brzostek. 14 grudnia 1915 r. został mianowany kapelanem wojskowym armii
austriackiej. Przez dwa tygodnie stacjonował w Przemyślu (od 14 do 31 grudnia 1915), a
następnie w Sanoku (do 21 lutego 1917 r.). Przez piętnaście miesięcy przebywał na
froncie rumuńskim i włoskim (od 24 lutego 1917 do 17 stycznia 1918 r.). Przez prawie
miesiąc pełnił służbę w przemyskim superioracie polowym, a następnie przez osiem
miesięcy (od 22 lutego do 3 października 1918 r.) w Samborze.
Tam został oskarżony o "głoszenie buntowniczych i
podburzających kazań" i za karę przeniesiony do pełnienia posługi w szpitalu
rezerwowym w Jarosławiu, oraz zobowiązany (czego nie posłuchał) do przedkładania do
cenzury wojskowej treści swoich kazań przed ich wygłoszeniem. Pod koniec października
1918 r. ks. Juszczyk rozpoczął pełnienie służby w Wojsku Polskim jako kapelan
ochotnik. Miejscem jego posługi był nadal szpital w Jarosławiu, gdzie równocześnie z
pełnieniem funkcji kapelana udzielał się jako zwykły sanitariusz.
Od 5 grudnia 1918 r. był kapelanem Grupy Operacyjnej brygady
Minkiewicza; awansowany do stopnia kapitana (starszeństwo z dniem 5.12.1918). Z Grupą
Operacyjną odbył kampanię zimową pod Chyrowem w Małopolsce Wschodniej. 3 lipca 1919
r. mianowany majorem proboszczem 3. Dywizji Piechoty Legionów. Z żołnierzami tej
dywizji wziął udział w ofensywie na Zbrucz, a później w styczniu 1920 r. na Dźwińsk
i na Łotwę. W 1920 r. był w składzie 7. Dywizji Piechoty Armii "H" w stopniu
starszego kapelana (majora). Ksiądz Franciszek Juszczyk podczas pobytu na froncie
nabawił się ciężkiego zapalenia płuc i 17 maja 1920 r. przeszedł jako referent do
Dowództwa Okręgu Etapowego "Wilno". Od 1 lipca 1920 r. pełnił obowiązki
dziekana 7. Armii. 13 lipca został przeniesiony w charakterze referenta do Dowództwa
Okręgu Etapowego 1. Armii, a 18 sierpnia 1920 r. na stanowisko kapelana Szpitala
Okręgowego w Kielcach. Od 1 sierpnia do 9 grudnia 1921 r. pełnił obowiązki proboszcza
7. Dywizji Piechoty w Kielcach. Od 10 grudnia 1921 r. do 27 lipca 1935 r. był proboszczem
parafii wojskowej w Przemyślu i zastępcą dziekana Dowództwa Okręgu Korpusu Nr X w
Przemyślu. Od kwietnia 1933 r. do lutego 1934 r. pełnił ponadto obowiązki kapelana
Szpitala Okręgowego nr 10 (DOK X).
Biskup Polowy Wojska Polskiego Józef Gawlina z dniem 13 czerwca 1934 r.
przeniósł ks. Franciszka Juszczyka z Przemyśla do Włocławka i mianował go
administratorem tamtejszej parafii wojskowej. W 1939 r. pełnił stanowisko dziekana
Okręgu Korpusu. 30 sierpnia 1939 r. ks. Juszczyk otrzymał przeniesienie do 67. pułku
piechoty wchodzący w skład 4. Dywizji Piechoty Armii "Pomorze" zajmującego
stanowisko między Brodnicą a Wąbrzeźnem. We wrześniu 1939 r. szef duszpasterstwa 44.
Dywizji Piechoty Rezerwowej.
Po zakończeniu kampanii wrześniowej pod pseudonimem
"Świrad" działał w konspiracji. W latach 1940-1944 ks. Franciszek Juszczyk
pełnił funkcję kapelana Wojskowego Szpitala Ujazdowskiego - Komenda Główna Armii
Krajowej - Oddział I (Organizacyjny) - Służba Duszpasterstwa (Kuria Polowa
"Nakasz" - Dzielnica Mokotów).
4. sierpnia 1944 r. Niemcy zarządzili natychmiastową ewakuację
całego szpitala. O godz. 8.00 w kaplicy ks. ppłk Franciszek Juszczyk odprawił ostatnią
Mszę św., przy tłumnym udziale personelu i chorych. Uformował się pochód, złożony
z ok. 1000 osób; personelu, rannych i chorych na czele którego niesiono flagi Polskiego
Czerwonego Krzyża. Ciężej chorych niesiono na noszach. Ksiądz Juszczyk pomagał
nieść jednego z chorych. Pochód skierował się ul. Myśliwiecką w kierunku Sadyby,
docierając następnego dnia na ul. Chełmską 19, gdzie w budynku Zgromadzenia Sióstr
Rodziny Marii urządzono polową siedzibę Szpitala Ujazdowskiego.
Podczas tego właśnie powstania został schwytany
przez jednego z Niemców, gdy ze zburzonego powstańczego szpitala wynosił rannych.
Został skazany na karę śmierci, ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności, jej
uniknął. Zdarzyło się nawet tak, że owego hitlerowca, który go ujął, zaopatrywał
ostatnim namaszczeniem.
Po upadku Sadyby wyszedł z Warszawy
z ludnością cywilną, ewakuowany wraz ze szpitalem do Krakowa, gdzie pełnił posługę
kapelana w szpitalu przy ul. Kopernika. Potem osiadł w Kłodzku
i został dziekanem Katedry Kłodzkiej. Tam też dożył ostatnich dni swojego życia.
Zmarł 8 listopada 1950 roku w Kłodzku.
Zgodnie z jego ostatnią wolą, zwłoki zostały
sprowadzone do Żegociny i pochowane na miejscowym cmentarzu. Tłumy parafian z Kłodzka
odprowadzały trumnę ze zwłokami swojego ukochanego kapłana do pociągu, zasypując ją
kwiatami. Trumna została następnie przewieziona do Limanowej, a stamtąd końmi do
rodzinnej Żegociny. Liczni mieszkańcy wsi przyszli na pogrzeb, by pożegnać nie tylko
księdza rodaka, ale także bohatera walk o niepodległość Polski i uczestnika Powstania
Warszawskiego.
Ksiądz Franciszek zasłynął nie tylko jako wielki kapłan - kapelan
wojskowy, też również jako wspaniały kaznodzieja i literat. Swoimi kapelańskimi
kazaniami potrafił wycisnąć łzy niejednemu "twardemu" żołnierzowi.
Niektóre z nich zachowały się i są przechowywane w Kurii Biskupiej we Włocławku.
Z jego twórczości literackiej zachowałosię stosunkowo niewiele.
Oprócz wspomnianych już kazań w zbiorach rodzinnych jest kilka wierszy. "Biografia
Polska 1901 - 1939" - w tomie 14, na stronie 121 wymienia kilka sztuk scenicznych
napisanych przez Ks. Franciszka Juszczyka. Są to: "Czarodziejskie
skrzypce" (sztuka sceniczna ze śpiewami w trzech aktach z prologiem, nakł. własny,
1937 rok,, liczba stron 40), "Jasełka" (w trzech aktach, 1936
rok, 65 stron), "Królowi wieków" (w trzech aktach, nakład autora, 1935
rok, 79 stron), "Orlim szlakiem" (w 3 aktach, 4 odsłonach, nakładem autora,
1934 rok, Przemyśl, Drukarnia Nowoczesna; 50 stron, 2000 egz.), "Postrzyżyny
Ziemowita" (obrazek sceniczny w 2 aktach z czasów legendarnych Piasta Kołodzieja z
karzełkami, ze śpiewami i tańcami; 1938 rok, 55 stron). Jest także autorem "Godzinek o Najświętszej Matce
Boskiej Bolesnej" (na melodię Godzinek o Niepokalanem Poczęciu N. M. P. nakł. SS.
Karmelitanek Bosych, 1934 rok, stron 8).
Za swoją posługę i służbę Ojczyźnie otrzymał liczne
odznaczenia. W armii austriackiej: Srebrny Krzyż Zasługi dla Kapelanów Wojskowych
(Geistliches Verdienstkreuz), Krzyż Wojskowy Karola (Karl - Truppenkreuz). W armii
polskiej otrzymał: Krzyż Walecznych, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż
Litewsko-Białoruski, Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918 - 21, Medal Pamiątkowy Dziesięciolecia
Odzyskania Niepodległosci, brązowy i srebrny medal za Długoletnią Służbę oraz
Gwiazdę Przemyśla. |