|
JÓZEF
WRÓBEL - OPIS WSI ROZDZIELE |
Wieś Rozdziele ma swój specyficzny i niepowtarzalny urok dzięki malowniczemu, choć
trudnemu dla życia tutejszych ludzi położeniu. We wschodnim kierunku, ocierając się o
granice sąsiedniej wsi Kamionka Mała, wieś Rozdziele położona jest na dwu stokach
gór. Po lewej stronie Opusze, po prawej zaś północno-wschodni stok góry zwanej przez
mieszkańców Czubem. W kierunku zachodnim część wsi Rozdziele Górne leży po stronie
lewej na północnym stoku Przełęczy Widoma, która w pobliżu granic Żegociny łączy
się ze wschodnią stroną góry Kamionna. U stóp przełęczy, gdzie arteria
komunikacyjna schodzi w kierunku Żegociny i Bochni, po obu stronach szosy, wypływają
dwa strumyki, które płyną w dwu przeciwnych kierunkach. Jeden z nich, zbierając
kolejne strugi i potoki jako swoje dopływy, płynie wzdłuż szosy przez Żegocinę i
Trzcianę jako potok Sanka wpadając do Stradomki, która z kolei jest dopływem Raby.
Drugi strumyk, choć bierze swój początek prawie z tego samego miejsca, gromadzi w swoim
korycie kolejne dopływy płynąc w kierunku południowo-wschodnim, najpierw przez
Rozdziele Dolne, Kamionkę Małą i Laskową, potem wpada do rzeki Łososiny, która jest
dopływem Dunajca.
Istotnym motywem uzasadnienia nazwy wsi Rozdziele
Dolne i Górne jest to, że od miejsca, gdzie niespełna trzydzieści lat temu, dzięki
wysiłkowi aktywu społecznego wsi i funduszu państwa wybudowano piętrową, wspaniałą
szkołę podstawową, zaczyna się rejonizacja obydwu części wsi. Rozdziele Dolne na
wschód od szkoły, jest mimo wszystko jakby niziną, która dzięki bardziej skłonnym do
społecznego działania mieszkańcom, tworzy bardziej zurbanizowane cen trum, gdzie w
odróżnieniu od drugiej części wsi Rozdziela Górnego, częściej zapadają ważne dla
całej wsi decyzje. Ta część wsi też częściej, mimo słynnej galicyjskiej biedy,
która aż do połowy kończącego się już dwudziestego wieku, przygniatała
mieszkańców, wydawała ze swego grona bardziej uzdolnione jednostki, które dzięki
nadludzkiemu wysiłkowi i hartowi ducha, po ukończeniu szkół wyższego stopnia,
stawały się, jakby w rewanżu, promotorami społecznego działania na rzecz polepszenia
bytu. Odmienne natomiast pojmowanie otaczającej rzeczywistości przez mieszkańców
drugiej części Rozdziela, bierze się chyba stąd, że ci ostatni, będąc na drugim
biegunie wsi, bliżej Żegociny i przez granicę z sąsiednią wsią Laskową, nie
odczuwają potrzeby integralnego działania, co z kolei sprzyja indywidualnemu pojmowaniu
życia, zgodnego zresztą z duchem obecnych czasów. Z drugiej jednak strony takie życia
w obrębie jednej wsi pojmowanie, rodzi pewne frustracje i nie sprzyja zasadom
społecznego działania tam, gdzie zachodzi konieczność zespolenia wysiłków. Ten fakt
jest istotnym współcześnie motywem, chociaż nie jedynym, który w pewnej części
tłumaczy nazwę wsi Rozdziele. Sens nazwy wsi ma jednak korzenie o wiele głębsze i
sięga do historii Rozdziela, chociaż na ten temat zachowały się jedynie opowieści i
legendy. Jedną z nich, zasłyszaną od moich dziadków przytaczam poniżej.
Na terenie obecnej Szkoły Podstawowej w
Rozdzielu, po wschodniej stronie, jest miejsce, gdzie mieściła się siedziba dworu i
dziedzica, który władał posiadłością z nadania królewskiego za udział w jakiejś
wojnie lub zwycięskiej bitwie, których w latach istnienia Rzeczpospolitej było wiele.
Mógł to być też szlachcic z otoczenia magnata Lubomirskiego, który swą rezydencję
posiadał w Wiśniczu Nowym. Pierwszy właściciel Rozdziela miał też kilkudziesięciu
poddanych, którzy w powszechnie wówczas stosowanym systemie pańszczyźnianym, jako
niewolnicy wykonywali wszelkie prace i rozkazy właściciela dworu. Według jednej wersji
legendy właściciel dworu w Rozdzielu zginął w jednej z bitew w czasie najazdu
szwedzkiego na Polskę, czy też w trakcie ich wypędzania z Polski. Zostawił żonę z
dwoma synami w wieku dziecięcym pod opieką matki i dziedziczki włości. Starszy syn
dziedzica Gustaw, odziedziczywszy po swym ojcu trudny i zawadiacki charakter, był
utrapieniem dla matki i gnębicielem swoich poddanych, co przysparzało wdowie wiele
kłopotów. Będąc już dorosłym jako "pierworodny" miał prawo objąć rządy
nad włościami i poddanymi, co przy jego hulaszczym i lekkomyślnym trybie życia,
doprowadzało matkę i młodszego jej syna do rozpaczy. Matka, wykorzystując swoje
małżeńskie i szlacheckie uprawnienia wsparte wyrokiem Sądu Grodzkiego w Wiśniczu,
postanowiła oddzielić dla siebie i młodszego syna Olgierda połowę włości i
poddanych, przy których pomocy wybudowali w dzisiejszym Rozdzielu Dolnym osobne
zabudowania dworskie i gospodarcze. Młodszy syn Olgierd wraz z matką doznawszy wielu
upokorzeń ze strony Gustawa bardziej łagodnie i stabilnie prowadził gospodarkę na
swych włościach, przez co zyskał sympatię i życzliwość swoich poddanych, którzy
chociaż niepiśmienni, potrafili docenić pozytywnie każdy odruch życzliwości ze
strony mocodawców. Łatwiej jest bowiem znosić ucisk ze strony najbardziej nieludzkiego
systemu, jakim byłą pańszczyzna, jeśli się stosuje rygory z pewnym, choćby
niewielkim umiarem. Wtedy też, zapewne na przełomie XVIII i XIX wieku, powstała
pierwotna nazwa włości szlacheckich tej wsi Rozdzielska, a później, w wyniku
przekształceń językowych nazwana Rozdzielem Górnym i Dolnym. W kilkadziesiąt lat
później, w wyniku likwidacji systemu pańszczyźnianego na terenie Galicji, a który
poprzedziła rabacja chłopska, uwłaszczeniem objęto niektórych wasali obydwu dworów w
Rozdzielu, od których imion i nazwisk wywodzą się nazwy przysiółków, jak np.
Blaskówka od Błazka czyli Błażeja, Fularówka czy Ziębówka, Kmieciówka, Tomasówka,
Szewczykówka, Rola i inne. Nazwy te mimo upływu stuleci trwają nadal., jak np.
Zadziele, dzisiejszy przysiółek wsi Laskowa, który dawniej należał do Rozdziela, a
obecnie należy jeszcze do parafii żegocińskiej, mimo, że administracyjnie do gminy
Laskowa. Ostatnim właścicielem zabudowań podworskich w Rozdzielu Górnym był
Franciszek Sutor, fundator figury Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia, która na
skrzyżowaniu dróg obok Szkoły Podstawowej w Rozdzielu istnieje już 64 lata. To od
Franciszka Sutora, któremu jako dwunastoletni chłopiec pomagałem przy budowie tej
figury, zapamiętałem opowiadaną mi przez niego historię dworu w Rozdzielu Górnym oraz
Dolnym, która powyżej opisuję. Wg jego opowieści ostatnim właścicielem dworu w
Rozdzielu Górnym był pan Roman Zabawski, od którego pan Sutor kupił zabudowania wraz z
resztówką gruntów obejmującą około 6 morgów ziemi. Wg relacji pana Sutora ostatni
właściciel tegoż dworu - pan Zabawski twierdził, że jest 26 właścicielem tegoż
dworu od czasu jego powstania, oraz, że resztówka dworska po uwłaszczeniu chłopów
była gospodarstwem 40 morgowym zapisanym podobno w rejestrach sądowych na jego
poprzedników, z czego skorzystali wierzyciele i Żydzi na długi za nie bardzo
gospodarnych poprzednich właścicieli.
Najbliższe lata pokażą, jak potoczą się losy wsi Rozdziele,
rolnictwa tej wioski i jej mieszkańców.
|