ŻEGOCINA - TEKSTY ¬RÓDŁOWE |
WSPOMNIENIA ANTONIEGO BODURKI Z PRACY W III RZESZY Moja rodzina mieszkała w
Ł±kcie Górnej i liczyła trzy osoby. Wraz z ojcem musieli¶my więc pracować na
gospodarstwie. Trudne to było życie. Nie było wyboru - tak jak teraz, że wybieramy
chleb taki lub inny. Gdy przychodzili¶my z pracy, szli¶my namleć m±ki w żarnach na
chleb, bo mama sama nie dała rady. Nie było również wyboru je¶li chodzi o jedzenie.
Najwyżej kartofle, kapusta, barszcz. Na kawę nie było pieniędzy, więc zbierali¶my
żołędzie albo jęczmień, palili¶my i to pili¶my. Dopóki nie wybuchła wojna jako¶
żyli¶my. PóĽniej było gorzej, ponieważ Niemcy kazali zaplombować żarna i nie wolno
było mleć. Robili¶my to więc po kryjomu. Tata stał i patrzył, czy nikt nie idzie, a
ja kręciłem, a jak jechali to przybiegł, aby stan±ć, aby się nie tłukło. Potem
zamieniali¶my się. Aby namleć na chleb trzeba było kręcić 2-3 godziny. Potem mama
piekła chleb. Jednak nie był to chleb taki jak teraz, kłuł po zębach, był twardy i
czarny. Tak się żyło. Odmawiałęm tę modlitwę przez
cztery lata pobytu w Niemczech. Gdy sprzedawca dał nam te kartki, to zawieĽli nas
furmank± do Trzciany. Tam już czekali Niemcy. Kazano nam przesi±¶ć się do dużego
samochodu. Zajechali¶my do Łapanowa i tam wypili¶my piwo, które nam wyniesiono. Gdy
zajechali¶my za Łapanów, Niemiec kazał nam ¶piewać "Jeszcze Polska nie
zginęła". My patrzyli¶my na siebie i powiedzieli¶my - Nie! Tak nie będzie, bo
oni chcieli nas zawieĽć nie do Niemiec, tylko od razu do O¶więcimia, bo nie wolno
było wtedy tego ¶piewać, więc nie za¶piewali¶my. ZawieĽli nas więc do Krakowa, tam
był punkt zbiorczy. Było już tam około 100 mężczyzn, których Niemcy wyłapali.
Byli¶my tam 3 dni. Nie byli¶my specjalnie pilnowani, bo my pojechali¶my jako ochotnicy.
Gdyby kto¶ chciał, to mógł uciec. 2 osoby z Bełdna uciekły. My zajechali¶my do
Rzeszy, do miejscowo¶ci Nowy Icin. ZawieĽli nas do biura, w którym było już około 50
chłopaków. Niemcy przychodzili i wybierali mężczyzn jak prosiaki. Mówili: "Ten
pójdzie ze mn±, a ten ze mn±" - ak któremu pasował. Wspomnienia spisały w końcu 2002 r. uczennice klasy IV LO w Żegocinie: Beata Kukla i Edyta Rożnowska. |
[powrót] |