|
ŁĄKTA GÓRNA.
Koniec truskawek
Czas na wielkie mrożenie
Zakończył się już tegoroczny sezon truskawkowy. W Zakładzie Przetwórstwa
Owocowo-Warzywnego Zamvinex w Łąkrie Górnej (gmina Żegocina) trwa jednak intensywna
praca nad mrożeniem pozostałych owoców miękkich.
- Obecnie
skupujemy i mrozimy porzeczkę - mówi kierownik zamrażalni Marian Kaleta. - Już wkrótce
mrozić będziemy kalafiory, a we wrześniu marchew. Potem już skończy się praca dla
zatrudnionych obecnie pracowników sezonowych. Obecnie zatrudniamy dziewięćdziesiąt osób,
gdy skończy się sezon, pozostanie tylko czterdzieści. To jest przykre, ale
nieuniknione.
W takim jak zamrażalnia zakładzie panują trudne warunki pracy. Przy
linii mrożenia owoców pracują głównie kobiety z okolicznych wsi. Zebrane do skrzynek
owoce należy wysypać na taśmę. Potem będą myte i wreszcie mrożone. Po zamrożeniu
zostaną spakowane w papierowe
worki i wywiezione do chłodni, gdzie panuje stalą temperatura minus 29°C. Na zewnątrz
jest więc bardzo gorąco, tu bardzo chłodno. Chłodnie są w tej chwili zapełnione,
albowiem zakład ma trudności ze sprzedażą swojego produktu.
- Chyba się Zachód na nas zmówił - twierdzi prezes zarządu Spółdzielni
Zamvinex Mirosław Trojan. - Nie dość, że tegoroczny urodzaj byl kiepski, bo ciągle
prawie padał deszcz, to jeszcze zamykane są przed nami dotychczasowe rynki zbytu.
Zamroziliśmy ponad 1.5 tysiąca ton owoców, w tym ponad tonę truskawek i teraz mamy
trudności z ich sprzedażą, bo Niemcy wykupili polskie zakłady zamrażające owoce,
skupili tańszą truskawkę w Hiszpanii i dyktują warunki. Czujemy się więc zagrożeni
i w tej chwili jeszcze nie wiadomo co nas czeka. Mimo że perspektywy zbytu nie rysują
się zbyt wesoło, członkowie i załoga zamrażalni wierzą, że uda się wyprodukowane
mrożonki sprzedać i dzięki temu utrzymać zakład, który tak długo i uporczywie
walczył o przetrwanie w ostatnich latach. (tols) |