ARCHIWUM PRASOWE
ARTYKUŁY Z 1995 ROKU

Dziennik Polski 26-27.08.1995 Nieznany zdrój."Zuber" z Żegociny

Zuber z Żegociny.

   Od lat we wszystkich folderach turystycznych wymieniających Żegocinę - podbocheńską wieś letniskową, pojawia się informacjao występujących tam wodach leczniczych typu „Zuber". Próżno jednak przyjezdni szukali pijalni lub choćby miejsca skąd tryska zdrow wet wskazać gdzie może być źródło (nomen omen) reklamowanych atrakcji. Dla turystów było dziwne, rodziły się podejrzenia, że żegociński zdrój istnieje tylko na papierze.
   Tymczasem rzeczywiście spod skały na stoku góry Kamionna wypływa żółtawa woda mająca zapach nieświeżych jaj. Podobno
przy jej pomocy przed kilkunastu laty ówczesny wikary ks. Stanisław Mucha pozbył się choroby wrzodowej. Podobno pomogła też innym. Podobno należy ją pić rozcieńczoną pół na pół z czystą wodą. Podobno...

     Miejscowy społecznik Franciszek Koszyk miał już dość przypuszczeń i niesprawdzonych informacji.  - Próbki wody zawieziono więc do krakowskiej AGH w celu wykonania specjalistycznych analiz. Jeżeli ich wyniki będą zachęcające gmina jest skłonna sfinansować dalsze badania medyczne.
   Wierząc w to, że naukowcy potwierdzą wiedzę ludową, grupa 6 osób już teraz zajęła się źródłem. Znajduje się ono bowiem tuż obok potoku zasilającego ujście wody. Po deszczach potok zalewał źródło. Teraz społecznicy wykonali prace mające to utrudnić, poprawili natomiast dojście do zdroju ze szlaku Żegocina - Kamionna.
   W planach mają jeszcze m.in. obmurowanie źródła skałami i przykrycie go, by do wody nie wpadały owady i liście. Turyści będą mogli napełnić dzbanki i butelki „Źegocińskim Zuberem'* podstawiając je pod specjalną rurę. Jeżeli w wyniku zamierzonych prac nie wzrośnie wydajność zdroju, lecznicza woda będzie dostępna tylko na miejscu. Obecnie wypływa jej zaledwie około 100 litrów na dobę. F. Koszyk z przyjaciółmi szuka jednak kolejnych ciekawych źródeł. Stare podania mówiły bowiem jeszcze m.in. o słonej wodzie.

PK

[wstecz]