Dlaczego
Żegocina?
Małgorzata Mikołajewska
W ostatnim, już piątym konkursie na najlepszą
wieś letniskową, obejmującym 1975 rok, pierwszą nagrodę otrzymała Żegocina, wieś w
woj, tarnowskim będąca siedzibą władz gminnych. Warto się zastanowić nad przyczynami
tego wyróżnienia, a także nad czynnikami, które złożyły się na ten niewątpliwy
sukces.
Malowniczo położenie w dobnio potoku Saneckiego, w otoczeniu
porośniętych lasami pasm Kamionnej (805 m) i Łopusza (661 m), a nawet własny,
zbliżony do krynickiego mikroklimat, to jeszcze zbył mało, zaledwie punkt wyjścia. Ale
gospodarze tej miejscowości zadbali o to, że amatorów indywidualnego wypoczynku czeka
30 miejsc w hotelu (il. 5) GS, 80 w schronisku PTTK i przeszło 400 w tzw. prywatnych
kwaterach, przy czym są to wyłącznie pokoje w skanalizowanych, z instalacją
wodociągową, bo tylko takie się rejestruje (iI. 2, 3, 4). Latem dochodzi do togo około
100 miejsc w osiedlu domków campingowych GS „Samopomoc Chłopska" (il. 1). Choć
jest to niemała baza noclegowa, jednak nie tylko tu mieszkają liczni goście. W lecie
działa tu jeszcze ośrodek campingowy jednego z krakowskich zakładów pracy, w szkołach
organizuje się kolonie, a na polach namiotowych biwakują obozy młodzieżowe. Daje to w
jednym turnusie około tysiąca osób, to jest tyle, ile liczy cala Żegocina. I tu
wyłania się kolejny problem - wszystkich sezonowych i stałych mieszkańców trzeba wyżywić.
Troszczy się to Franciszek Waligóra, prezes Gminnej Spółdzielni „Samopomoc
Chłopska", która organizuje również usługi. - Własne gospodarstwo rolne, a
także piekarnia i przetwórnia mięsa pracujące na pełnych obrotach ułatwiają
zaopatrzenie. Restauracja Jednak (il. 5) - łącznie z letnim pawilonem (350 miejsc) po
prostu „pęka w szwach”. - Staramy się rozładować sytuację- mówi prezes -
uruchamiając kuchnie polowe, dla dań barowych, zakupiliśmy też rożen. Ponadto naszą
bazę żywieniową wspomagają prywatne stołówki, którym zapewniamy dostawy mięsa. Ci,
którzy chcą żywić się sami, mogą kupować produkty w sklepach i kioskach
spożywczych, lub zaopatrywać się w nie bezpośrednio u gospodarzy. Dla turystów
zmotoryzowanych jest parking i stacja benzynowa, dla pozostałych dogodne i często
połączenia autobusowe z Krakowem, Bochnią i Limanową. Najtrudniej dostać się do
wojewódzkiego Tarnowa, autobus kursuje tylko raz dziennie. Wczasowicze mają do
dyspozycji basen kąpielowy napełniony krystaliczną, źródlaną wodą, szatniami i
kioskiem spożywczym, mogą odbywać piesze wycieczki na pobliskie szczyty wyznaczonymi
szlakami turystycznymi albo wyprawy na grzyby, w które obfitują tutejsze lasy, mogą również
- korzystając z dwu autokarów udostępnionych przez GS - wybrać się na wycieczkę
krajoznawczą po okolicy. W dni deszczowe można korzystać ze zbiorów bogato wyposażonej
biblioteki gminnej, wypić kawę w kawiarence „Bajka” lub zajrzeć do świetlicy (il.
9), gdzie organizowane są koncerty zespołów muzycznych, własnych i zapraszanych lub
spotkania z interesującymi ludźmi, odczyty itp. W zimie czynny jest wyciąg narciarski,
na razie tylko 350 - metrowy, z wytyczoną trasą narciarską o stosunkowo łagodnym
spadku (il. 9). Sąsiednie, bardziej łagodne stoki mogą służyć - zwłaszcza
początkującym narciarzom - jako „ośle łączki”, a dzieciom do zjazdów na sankach.
Żegocińska rzeczywistość w pełni potwierdza słuszność decyzji sądu konkursowego.
Na ukształtowanie tej rzeczywistości złożyły się lata pracy i wysiłków wszystkich
mieszkańców.
Tradycje turystyczne Żegociny sięgają bowiem okresu
międzywojennego, kiedy to - z inicjatywy działaczy oświatowych postanowiono -
wykorzystując ładne położenie i dobre warunki klimatyczne wsi - zachęcić do jej
odwiedzania. Działanie na rzecz poprawy warunków higienicznych i stanu dróg doprowadziły
do uruchomienia sezonowego połączenia autobusowego z Krakowem i przyjazdów pierwszych
letników. Wtedy też wspólnym wysiłkiem mieszkańców zbudowano basen kąpielowy,
uruchomiono piekarnię i sklepy. W czasie okupacji nie zamarła społeczna działalność
mieszkańców. W 1941 powstała Spółdzielnio Spożywców „Jedność”, po wojnie
przekształcona w Gminną Spółdzielnię „Samopomoc Chłopska". Jednym i jej
założycieli był obecny prezes GS Franciszek Waligóra, który dzięki temu może
poszczycić się nie byle jakim stażem w tej samej placówce
Ruch turystyczny na szerszą skalę rozpoczął się dopiero w latach
pięćdziesiątych. W 1950 r. wieś została zelektryfikowana, a w 1959 roku rozpoczęto
budowę wodociągów - powstał wtedy zbiornik na 60 tys. litrów, gromadzący wodę z 2
ujęć ze źródeł górskich. Dwa dalsze ujęcia były gotowe w 1968 r., przy czym ich
uruchomienie było możliwe przede wszystkim dzięki czynom społecznym. W ogólnym
koszcie tego przedsięwzięcia wynoszącym 700 tys. zł, tylko 200 tys. stanowiły dotacje
państwowe. Zresztą żadna ważniejsza inwestycja w Żegocinie nie została by
zrealizowana bez udziału prac społecznych, wystarczy podać przykłady wyciągu
narciarskiego - 10 tys. zł, odbudowy zniszczonego w czasie wojny basenu kąpielowego -
240 tys. (co stanowiło więcej niż połowo kosztów), czy budowę drogi do ośrodka
zdrowia - 150 tys. Zauważmy, że wszystkie te z górą milionowej wartości prace
wykonuje społeczność licząca około tysiąca osób!
Będzie więc dom handlowy, powiększy się hotel i restaurację. W sumie powstanie
zintegrowane centrum administracyjno – usługowe. Cały teren Żegociny został już
szczegółowo rozplanowany, każda inwestycja ma w nim swoje miejsce. Pozostaje
realizacja. I mimo, że każdy uświadamia sobie ile kłopotów, trudu i przeszkód kryje
się za tym słowem, trudno nie wierzyć, że przy pomocy (również finansowej) i
życzliwości władz wojewódzkich, z wykorzystaniem własnej ekipy remontowo-budowlanej i
z udziałem społecznego wysiłku i pracy mieszkańców - wszystkie przeszkody zostaną
pokonane.
Nie wszystkie jednak prace dają się rozwiązać we własnym zakresie. I tu z pomocą
przyszli studenci krakowskich wyższych uczelni, którzy w ramach praktyk wakacyjnych
dokonali różnorodnych badań terenu. Jednym i rezultatów badań było min. odkrycie źródeł
mineralnych, których wody są bardzo zbliżone do słynnego krynickiego Zubera. Być
może zaważy to w przyszłości na dalszym rozwoju Żegociny. Bo to, co dotychczas
zostało dokonane stanowi - według oceny naczelnika gminy Leopolda Grabowskiego - dopiero
początkowy wstępny etap zagospodarowania turystycznego, który stanie się punktem do
dalszych, intensywnych przedsięwzięć. Jak dotąd - mimo ubogich gleb i dużego
rozdrobnienia ziemi podstawowym źródłem utrzymania mieszkańców Żegociny jest
rolnictwo z przewagą sadownictwa, warzywnictwa, hodowli bydła i trzody. Wpływy z
sezonowego (głównie latem) wynajmowania pokoi są raczej dodatkiem w ogólnym budżecie.
Jedynie w wypadku Gminnej Spółdzielni można mówić o wynikających z turystyki zyskach
- w formie zwiększonych obrotów w czasie trwania sezonu.
Są natomiast inne, trudne co policzenia w złotówkach korzyści,
płynące z ruchu turystycznego - przejawiające się m. in. w dążeniu do podniesienia
poziomu higieniczno - sanitarnego, dbałości o estetyczny wygląd zagród, kontaktach z
wczasowiczami z rożnych ośrodków kulturalnych, co w sumie wpływa na jakość
żegocińskiego życia, którego poziom - w sensie materialnym i intelektualna - jest
coraz wyższy. Przekształcenie Żegociny w miejscowość rolniczo - turystyczną nastąpi
dopiero w wyniku drugiego etapu działań. W planach pełnego energii i inicjatywy
naczelnika działania te rysują się imponująco: uzbrojenie terenu, tzn. wodociąg,
kanalizacja, oczyszczalnia ścieków i ciepłownia - obejmujące Żegocinę i sąsiednią
Łąktę Górną (dotąd działają tu tylko miejscowe urządzenia), budowa siedziby
gminy, gdzie znajdzie też pomieszczenie poczta i milicja, zorganizowanie dużego ośrodka
rekreacyjnego, budowa gminnego ośrodka kultury, a także letniego amfiteatru w
wyeksploatowanych kamieniołomach (il. 7), rozbudowa ośrodka zdrowia, ewentualne
ujmowanie i eksploatacja źródeł mineralnych, jeśli zasoby wód okażą się
wystarczające. Nad planami rozwoju usług i bazy żywieniowej i zaopatrzeniowej czuwa
natomiast prezes Waligóra.
* Poznanie historii Żegociny ułatwiła mi praca Stanisława Wodejko pt. „Miejsce
turystyki z życiu społeczno - gospodarczym wsi Żegocina” opublikowana w „Ruchu
Turystycznym” z 1969 r. |