|
Ludzie naszych czasów
Kandydat na mistrza
Początki były proste, dzisiaj wydają się wręcz banalne. W każdej wsi
organizowaliśmy spółdzielnię, która miała nas uchronić od lichwiarzy i
spekulantów. W Żegocinie, w Trzcianie, Bytomsku i innych okolicznych wsiach powstawały
niewielkie sklepiki. Nikt nas do tego nie namawiał, sami dochodziliśmy do takiego
wniosku. Zresztą niewiele nam trzeba było. Wystarczyło, że kilku z nas poszło z
plecakami do Krakowa i przyniosło trochę towaru. Z czasem stać nas już było na
furmankę... - wspomina pierwszy okres społecznego działania Franciszek Waligóra,
który 33 lata prezesuje żegocińskiej spółdzielni.
- Dziś codziennie pracuje 10 ciężarówek oraz 10 samochodów
dostawczych, a i te nie mogą podołać z przywiezieniem towaru na zaopatrzenie wsi i
wywiezieniem płodów rolnych z Żegociny i 11 innych wsi należących do tej gminy -
dodaje Leopold Grabowski, naczelnik gminy.
Dawniej jeden człowiek
był całą instytucją spółdzielczą. Dziś prawie 600 osób zatrudnia GS-owska
przetwórnia owoców i warzyw z nowoczesną zamrażalnią.
Gmina podobna do innych
160, które zgłosiły swój udział w konkursie o miano „Mistrza Gospodarności".
W jednej szybciej rozwija się rolnictwo, w innej znajdzie się trochę przemysłu. Tu
postawiono na jedno i drugie. - Bo rozwój nowoczesnego rolnictwa w oparciu o miejscową
bazę przetwórczą przynosi znacznie większe korzyści zarówno rolnikowi jak i
społeczności gminnej - wtrąca naczelnik Leopold Grabowski. - Obok przemysłu mogą się
także szybciej rozwijać inne dziedziny społeczno-gospodarczego życia.
Żegocina, wcześniej niż inne gminy, przystąpiła do realizacji tez
zawartych w regulaminie konkursu i w założeniach „Rolniczego Czynu XXX-lecia".
Przoduje od lat, wyróżnia się inicjatywą, szczyci doświadczonym aktywem.
Pół roku temu aktyw wystąpił z wnioskiem do władz o zaliczenie
gminy do wzorowych. Pokazano dorobek i Żegocinę przyszłości, wielki i ambitny program.
Któregoś dnia zjechał do Żegociny Sekretariat KW PZPR oraz kilkunastu prezesów i
dyrektorów wojewódzkich instytucji, aby przeanalizować potrzeby 12 wsi tej gminy i
możliwości realizacji poważnych zamierzeń. Gmina z ... fabryką w herbie oraz rejon
turystyczny muszą mieć dodatkowe urządzenia i obiekty, rozwijać gospodarkę
komunalną, usługi, bazę noclegową, życie kulturalne i sportowe. Wszystko to w
Żegocinie robi się od lat. Powoli ale systematycznie. Z każdym rokiem gmina staje się
piękniejsza i bogatsza. W taki rejon, gdzie widać inicjatywę i zaangażowanie ludności
warto zainwestować. Każda państwowa złotówka bowiem pomnażana jest wielokrotnie
społecznym zapałem i wytężoną pracą. A potrzeby są poważne, ich zakres powiększa
się w miarę rozwoju. Żegocina chce zaspokajać te potrzeby swoich mieszkańców, jak
przystało na kandydata do mistrzowskiego tytułu.
Gminna Spółdzielnia należy tu do najaktywniejszych przedsiębiorstw.
Naczelnikowi Grabowskiemu nietrudno było dogadać się z prezesem Waligórą.
Zainteresował się tą gminą sam szef wojewódzkiego handlu wiejskiego Jan Czesak. Raz
po raz przyjeżdża do Żegociny i zaciera ręce z radości widząc jak rosną obiekty pod
zielonym szyldem. Na ukończeniu jest sklep z barem i punktem skupu w Kamionnej. W
Łąkcie Górnej i |
Dojazdowie (chodzi o Ujazd - dopisek) buduje się pod
jednym dachem sklepy z punktami skupu owoców i warzyw. Podobny obiekt rośnie w Bytomsku.
Rolnik przywiezie tu zielony towar już w najbliższym sezonie, na miejscu zainkasuje
gotówkę i będzie mógł kupić artykuły pierwszej potrzeby. Chwali się takie
rozwiązania.
W Żegocinie nie ma problemu z parcelami, załatwianie których w
innych gminach trwa bardzo długo. Skoro potrzebne są społeczne obiekty, więc miejsce
pod ich budowę szybko się załatwia. WZGS nie żałuje grosza dla tej gminy z
inicjatywą. Rozbiera się tu stare rudery magazynowe - ale już na ukończeniu jest nowy
obiekt, który zastąpi wszystko: trwają przygotowania do budowy domu handlowego.
Trzciana wkrótce wzbogaci się o nowy zakład żywienia zbiorowego. Z myślą o turystach
GS uruchomiła już nową kawiarenkę, modernizuje inne placówki.
Znaczny postęp prac widać w dziedzinie oświaty.Kiedy budowano przedszkole
i dom nauczyciela, dzięki dobrym gospodarzom i pomocy mieszkańców, zaoszczędzono pół
miliona złotych. Ta niebagatelna kwota wystarczyła, aby przystąpić do rozbudowy
szkoły i rozpocząć budowę sali gimnastystycznej niemal olimpijskich rozmiarów. - A
nuż zechcą do nas przyjeżdżać zawodnicy kadry narodowej na obozy treningowe - mówi
naczelnik Grabowski.
Chwalą sobie naczelnika mieszkańcy żegocińskiej gminy. „Wszędzie
go pełno. Wszystko chciałby załatwić jak najszybciej" - mówią o nim. I on o
każdej wsi mówi z jednakową sympatią. Prywatnosłużbowa „skoda" pozwala mu na
dotarcie do każdej wsi, na każdy plac budowy. Potrafi dogadać się w każdym urzędzie.
Choć nie ukrywa swoich pretensji do WKKFiT. Jego przewodniczący przyjeżdżał tu
również przed pół rokiem. Obiecywał pomoc i ... na tym się skończyło. W Żegocinie
w styczniu rozpoczęto budowę sali gimnastycznej, która służyć będzie na równi
szkole i okolicznym LZS-om.
Brygada Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej pod kierownictwem
Antoniego Szewczyka, zdołała już wykonać pracę wartości półtora miliona złotych.
W Łąkcie Górnej kończy się budowę boi
ska sportowego społecznym wysiłkiem młodzieży. Podobne prace trwają w Żegocinie i
Kamionnej; Niedługo prosić będą szefa wojewódzkiego sportu na otwarcie tych
obiektów. Czy aby trafi, skoro dotychczas nie zainteresował się nimi?...
Naczelnik Grabowski jednak nie ogląda się na tych, co to dużo
obiecują, a nic nie dają. Społecznym wysiłkiem i bez nich robi sporo, chociaż pomoc
nieraz przydałaby się większa. Gminna Brygada Remontowo-Budowlana, na barki której
złożono realizację wielu inwestycji, już w roku ubiegłym zarobiła prawie milion
złotych. Ten rok będzie jeszcze korzystniejszy. Inicjatywa społeczna nie gaśnie. Jest
więc czym gospodarować. Skoro mowa o brygadzie warto dodać, że liczy ona obecnie
zaledwie 40 pracowników. Ale dobre zarobki zachęcają. Załoga rośnie z każdym
miesiącem. W roku przyszłym brygada liczyć ma już 120 osób. Z taką ekipą bez
przesady, będzie można budować drugą Żegocinę. Zasługa w tym zarówno kierownika
Juliana Prytkl, mistrza od spraw budowlanych Jana Jachorka, jak i całego zespołu
pracowników. Brygada prowadzi obecnie budowę trzech obiektów. Wkrótce przejmuje 5
następnych placów budowlanych. Dzięki niej będzie można przekazać w br. do użytku
między innymi 7 remiz strażackich z pomieszczeniami klubowymi mimo że aktualnie dopiero
są w budowie 4 tego rodzaju obiekty.
I tak długo jeszcze można mówić o kandydacie na mistrza
gospodarności. Wiele przedsięwzięć wykonują także kółka rolnicze, nadleśnictwo
(głównie przy drogach), społeczne komitety budowy. Nie pozostają w tyle również
rolnicy indywidualni. Rozwijają specjalizację w dziedzinie hodowli, powołują zespoły
szklarniowe, prowadzą największy w Krakowskiem sad zblokowany w Leszczynie, zawarli już
kontakty na dostawę surowca dla wielkiej zamrażalnl. Wszystko (o niewątpliwie świadczy
o tym, że rolnicy potrafili włączyć się do wielkiej operacji przebudowy gminy. I tak
długo jeszcze można by mówić o Żegocinie - kandydacie na mistrza
gospodarnosci. Wiele przedsięwzięć wykonują także
kółka rolnicze, nadleśnictwo (głównie przy drocach), społeczne komitety budowy. Nie
pozostają w tyle również rolnicy Indywidualni. Rozwijają specjalizację w dziedzinie
hodowli, powołują zespoły szklarniowe, prowadzą największy w Krakowskiem sad
zblokowany w Leszczynie, zawarli już kontakty na dostawę surowca dla wielkiej
zamrażalnl. Wszystko to niewątpliwie świadczy o tym, że rolnicy potrafili włączyć
się do wielkiej operacji przebudowy gminy.
- Cieszy nas, że rolnicy wybierają takie kierunki gospodarowania,
jakie im najbardziej odpowiadają - oświadcza na zakończenie naszej rozmowy naczelnik
Grabowski - ale my staramy się stworzyć takie warunki, żeby im się opłacało
produkować to, co nam jest potrzebne - warzywa, owoce i mięso. Na taki kierunek
stawiamy. |