ARCHIWUM PRASOWE - ARTYKUŁY Z ROKU 1972 |
||
|
||
Inicjatywa Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" w Żegocinie jest najprężniejszą placówką tego typu w całym powiecie. Dość powiedzieć, że 80 proc. różnego rodzaju usług oferowanych przez bocheński PZGS, świadczy GS w Żegocinie. Tak jest od dawna. Nic więc dziwnego, "że już w 1958 r. żegocińska placówka zwyciężyła w dorocznym konkursie gminnych spółdzielni i wraz ze sztandarem przechodnim Rady Ministrów zdobyła nagrodę w wysokości 400 tys. zł.Pieniądze te przeznaczono wówczas na budowę zajazdu turystycznego.I oto, od kilku lat, stoi w centrum wsi zgrabny budynek, mieszczący na parterze restaurację III kat. "Pod Patrią", a na piętrze niewielki, ale czysty i przytulny hotelik, oferujący 30 miejsc w pokojach 3- i 4-osobowych. Ale hotel - rzecz jasna - nie może, zwłaszcza w sezonie, pomieścić wszystkich turystów. Zresztą większość przyjezdnych, głównie tych, którzy organizują tu sobie dłuższe pobyty, szuka prywatnego locum. Wydawać by się mogło, że przyjęcie turysty do pokoju gościnnego jest całkowicie prywatną sprawą załatwiania między reflektantem a gospodarzem. Inaczej jednak myślą w żegocińskiej radzie narodowej. Teoretycznie - mówi przewodniczący GRN, Leopold Grabowski powinny nas interesować tylko kwatery zarejestrowane. Praktycznie interesują wszystkie. Dlaczego? Dlatego, że chodzi o to, by wszystkie kwatery były czyste i wygodne, by każdy gość po wyjeździe z Żegociny mógł stwierdzić: "Było mi tu dobrze, więc chętnie wrócę, więcej - zachęcę do przyjazdu znajomych i przyjaciół". No dobrze, ale jak sprawdzić warunki w kwaterach nie rejestrowanych? Okazuje się, że i na to jest sposób. Każdy wczasowicz - jak wiadomo - musi po przyjeździe meldować się w GRN. Przy tej okazji musi podać adres, pod którym się zatrzymał. A że w Żegocinie działa Komitet Higienizacji Wsi, do którego obowiązków należy m. in. kontrola stanu sanitarnego poszczególnych domostw i zagród, więc dalej sprawa jest już prosta. Gospodarz A. ma gości, zatem trzeba posłać do niego zespół kontrolny, trzeba sprawdzić, czy studnia jest w porządku, czy wc wysprzątane jak należy, czy w mieszkaniu czysto. Jeśli coś jest nie tak, nazwisko gospodarza wędruje na wiejską tablicę ogłoszeń i od razu wszyscy wiedzą, że A. jest brudas. Od dłuższego czasu ów swoisty pręgierz jest pusty. Na tablicy nie wiszą żadne nazwiska. Metoda publicznego piętnowania niechlujów okazała się znacznie skuteczniejsza niż wszelkie napomnienia i mandaty. Kontrole poszczególnych gospodarstw odbywają się jednak nie tylko z okazji przyjazdu wczasowiczów. Są akcją ciągłą. I właśnie chyba dlatego Żegocina błyszczy czystością, chyba dlatego z roku na rok rośnie tu liczba wakacyjnych gości, przekraczająca 5000 rocznie. Na tym nie kończy się jednak inicjatywa władz gromadzkich. W Żegocinie dobrze wiedzą, że dach nad głową turysty, to tylko połowa wakacyjnego szczęścia. Dodajmy, że dach ten. jeśli można użyć takiego sformułowania, jest dość duży. Oprócz zajazdu GS i kwater prywatnych (120 rejestrowanych i co najmniej drugie tyle nie rejestrowanych) w Żegocinie znajduje się 30-mlejscowy hotel prywatny {przysiółek Na Dole. właściciel - Leopold Dudzic, cena za łóżko w pokojach 1-3-osobowych - 20 zł) oraz należący do GS ośrodek wypoczynkowy z 60 miejscami w domkach campingowych. Ale wracając do inicjatyw, powiedzmy o tym, co zrobiono w Żegocinie w ciągu ostatnich kilku lat. A więc: spiętrzono wody potoku Saneckiego i wybudowano basen kąpielowy, w centrum wsi powstał parknig mogący pomieścić jednocześnie 120 samochodów, wybudowano ośrodek zdrowia i zorganizowano punkt apteczny, utworzono także - to chyba precendens w skali krajowej 0 gromadzki zakład gospodarki komunalnej, który pełni również funkcję odpowiednika MPO. Zamierzenia
Wszystkie plany dalszego rozwoju Żegociny uwzględniają interesy wczasowiczów. Planuje
się np. budowę sali gimnastycznej przy miejscowej szkole. Będzie to sala większa niż
tego wymagają potrzeby uczniów. Latem obiekt ten będzie bowiem dostępny dla
wszystkich, a więc także i żegocińskich gości. W nowym przedszkolu w lipcu i sierpniu
zostanie zorganizowana "przechowalnia" dla dzieci wczasowiczów. W centrum wsi, z
uwagi na nie najlepszą jeszcze komunikację autobusową, powstanie postój taksówek
bocheńskich. |
||
Tadeusz Olszewski |
||
Światowid - Magazyn Turystyczny - 1972-04-23. |
||