|
Jeszcze
w sprawie skandalicznych warunków szczepienia dzieci w Żegocinie
Nic wolno zaciemniać prawdy!
Kilka dni temu ogłosiliśmy w „Trybunie Czytelników" łist pt. „Znęcanie
się nad matą i dzieckiem", który
podawał szczegóły skandalicznego zlekceważenia wszelkich zasad higieny i
pedstawowych nakazó opieki nad matką i dzieckiem.
Mianowicie w czasie przeprowadzanią badań przeciwgruźliczych w
Żegocinie pow. bocheńskiego doszło do scen wręcz skandalicznych. Jak podawaliśmy,
matki z dziećmi mdlały z osłabieria. Specjalnie ucierpiały w zaduchu i tłoku
nieletnie dzieci, które protestowały przeciw tym warunkom głośnym płączem i okładaniem matek piąstkami po głowie.
Bezpośrednio pa badaniach ludzie odjeżdżali furmankami, dostając
się z rozgrzanej sali wprost na dwór, gdzie dawał się we znaki mroźny wiatr. Wiele osób
przypłaciło to zdrowiem.
Zażądaliśmy od władz administracyjnych wszczęcia w tej sprawie
dochodzeń i pociągnięcia winnych do odpowiedzialności.
Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy z Wydziału Zdrowia Wojewódzkiego Urrzędu stanowi
przykład bezdusznego załatwiania tak poważnych spraw.
Pismo bowiem niczego nie wyjaśniło, sprawę zbagatelizowało,. a nawet
pewne fakty przekręciło. Oczekiwaliśmy pociągnięcia winnych do odpowiedzialności.
Tymczasem pismo zdobyło się na filozoficzną uwagę, że przy powyższej organizacji nie
powinno
być większego tłoku i scen, jakie zostały w "Gazecie Krakowskiej" opisane.
Przytoczone przez nas fakty były jaskrawym zlekceważeniem prymitywnych obowiążków, jakie ciążą na organizatorach takiej akcji. |
Sprawa wygląda tym poważniej, że w akcję
są wciągnięci lekarze i pielęgniarki skandynawskie, którzy byli świadkami
bałaganu, braku organizacji i kompletnej ignorancji w tak podstawowej
w chwili obecnej dziedzinie, jaką jest opieka nad matką i
dzieckiem. Całe to zdarzenie wygląda naszym zdaniem na sabota, na celowe wprowadzanie dezorganizacji.
Pismo Wydziału Zdrowia twierdza, że akcja ma ściśle okreśIony terminarz
pracy, a w opracowanym planie punkt szczepienny nie może obejmować ludności
zamieszkującej dalszy promień jak 5 km. Tymczasem w wypadku przez nas opisywanym
ściągnięto młodzież szkolną i matki wraz z dziećmi z 6 gromad odległych nieraz o 8 km. W piśmie znajduje się tłumaczenie, że stalo się
to z powodu ciężkich warunków atmosferycznych (śnieżyca, mróz), wskutek których dotarty wozy sanitarne do drugiego punktu
wyznaczonego w powyższym dniu i dlatego nie został
zachowany podstawowy schemat nieprzekraczający odległość 5 km. Takie
tłumaczenie przeczy wszelkiej logice. Jeśli wóz nie mćgl dotrzeć do drugiego punktu z
powodu śnieżycy. Jak więc chciano dano tym
ludziom znać, by ich ściągnąć do punktu pierwszego. Skoro jednak ściągnięto
ludność w takiej ilości w czasie śnieżycy i mrozu, ni elicząc się z faktem, że
musza przyjeżdżać małe dzieci, należało wszystko zriobić, by matce i dziecku
zapewnić pewne
minimum wygody. Wystarczyło po prostu wyznaczyć kilka chałup pobliskich i rozlokować w
nich grupami zgromadzonych ludzi. Zamiast tego
trzymano wszystkich w jednej sali w straszliwym tłoku. Przy odrobinie dobrej woli można
było znaleść wyjście.
Zaznaczamy, że nie uważamy tej sprawy za wyjaśnioną. Domagamy się
pociągnięcia winnych do odpowiedzialności i przykładnego ich ukarania. Nie możemy
dopuścić do tego, by w dobie obecnej kiedy się tyle wagi przykłada do podniesienia
stanu zdrowotnego ludności, mogły się podobne fakty wydarzyć.
Dlatego jeszcze raz zwracamy się do Urzędu Zdrowia z żądaniem
przeprowadzenia szczegółowych dochodzeń. Mamy prawo domagać się, by wyjaśniono
kto był odpowiedzialny za ściągnięcie tak olbrzymiej ilości ludzi i dlaczego nikt nie
zatroszczył się o stworzenie im możliwych warunków w czasie czekania na badania
przeciwgruźlicze. Zapytujemy również dlaczego akcja szczepień przeciwgruźliczych
odbywa się w tempie lak przyśpieszonym, dlaczego nie stwarza się nadprogramowych terminów
dla nieprzewidzianych wypadków. Piętnujemy wreszcie aspołeczne stanowisko
nauczycielstwa w Żegocinie, które nie chciało ustąpić miejsca innym gromadom.
Oczekujemy w tych sprawach dalszych wyczerpujących wyjaśnień. |