ARCHIWUM PRASOWE - ARTYKUŁY Z ROKU 1867

1869-05-29

Rzadki przypadek wydobycia się ciała obcego
opisał dr. Julian Łucki.

    Magdalena Wiśniowska, 56 lat licząca wieśniaczka z Łąkty Górnej w obwodzie Bocheńskim, przebyła w 12 roku swego życia ospę naturalną, w 12 tym roku swego życia ospę naturalną, w 15tym odrę, w 17tym dostała czyszczeń miesięcznych, które prawidłowo trwały aż do 45 roku. Mając lat 23, cierpiała przez 11 miesięcy na zimnicę, która wreszcie sama ustąpiła. Od 22go do 42go roku życia odbyła 11 porodów prawidłowych, wyjąwszy dziesiątego, który był przedwczesnym, bo w 7 miesiącu. Przed sześciu laty cierpiała przez 4 tygodnio na jakąś wycieńczającą chorobę z silnym bólem głowy i odurzeniem połączoną, z następującym kilkumiesięcznym brakiem sił (prawdopodobnie durzycę).
    W połowie listopada 1860 r. doznała braku łaknienia, ogólnego osłabienia, oraz dolegliwości przy oddawaniu moczu, a w dniu 26tym tegoż miesiąca uczuła bóle klujące w okolicy kiszki ślepej; równocześnie trudno jej było poruszać, szczególnie
podnosić kończynę dolną prawą, a wreszcie całkiem jej poruszać nie mogła dla silnego bólu.
     Przy wzmagających się i od okolicy kiszki ślepej ku wewnętrznej stronie prawego uda zstępujących bólach w okolicy pod pachwinowej prawej zaczęła powstawać bolesna wyniosłość, która w przeciągu dni dziesięciu, jak chora podaje, doszła wielkości głowy dziecięcej, a w dnia 14 po ukazania się pękła z okwitem wydobyciem się ropy i znaczną dla chorej ulgą.  Ropa odtąd odchodziła ciągle w znacznej ilości, pozostały jednak otwór goić się nie chciał, co zmusiło chorą do szukania pomocy lekarskiej w szpitalu Św. Ducha w Krakowie, do którego też w dniu 19 grudnia przyjętą została.
    Przy badaniu okazało się, co następuje: Ciało miernej wielkości dobrze odżywione, jego narządy prócz miernej rozedmy płuc nie przedstawiają zresztą żadnego zboczenia. Na cal popod wiązadłem Pouparta prawem spostrzegać się daje utrata skóry cztery cale długości, a dwa cale szerokości mająca, skośnie
od zewnątrz ku wewnątrz przebiegająca; dno i części okoliczne w miernym stopniu zapalenia. Zgłębiając palcem znalazłęm brzegi w całym obwodzie podkopane, w dwóch zaś kierunkach głębsze zatoki; mianowicie jedne ku górze pod więzadłem Pouparta wzdłuż włókien mięśnia połędżwiowego i biodrowego w przestworze mięśni (lacumi musculorum) w długości trzech cali, mogącą pomieścić palce wskazujący; a drugą ku dołowi w kierunku włukien tychźe mięśni ku krętarzowi mniejszemu (trochanter minor). Badając w len sposób, uczułem w zatoce górnej uwięzione jakieś ciało twarde, a ochwiawszy je należycie i uchwyciwszy szczypczykami, wyciągnąłem kostkę półtora cala długości a półtorej linii szerokości mającą, łukowato zgiętą, która według zdania profesora Kozubowskiego okazała się odłamkiem łopatki z kurczęcia. Chora nie przypomina sobie, aby kiedy połknęła jaką kostkę, podaje jednak, że na owsiane żniwa, zatem w początkach sierpnia, jadła kurczęta.
    Od czasu wydobycia rzeczonej kostki przy zwykłym sposobie opatrywania gojenie szybkim postępowało krokiem tak, że, gdy opuszczałem zakład dnia 31 grudnia 1860 r., rana do polowy
się zmniejszyła, a jak później z protokółu chorych tegoż szpitala z roku 1861 się przekonałem, rzeczona Wiśniowska dnia 21go marca 1861 r. zupełnie zdrowa wyszła z zakładu.
    Przypadek ten tlomaczę sobie w ton sposób: że połknięta kostka, doszedłszy do kiszki ślepej i uwiązgwszy w tylnej jej ścianie, wywołała tamże zapalenie i przyklejenie tejże kiszki do opaski biodrowej (fascia iliaca), pod nią leżącej a przebiwszy następnie tęż opaskę, była tamże powodem ropnia; następnie zaś, obniżając się z czasem zatorującą jej drogę, obficie wydzieloną ropą w pochwie mięśnia biodrowolędżwiowego, dostała się na zewnątrz wzwyż opisanym sposobem.

                   Kraków 8-go kwietnia 1869

Przedruk z czasopisma "Przegląd Lekarski", nr 22, z 29 maja 1869 roku, wydanego staraniem Oddziału Nauk Przyrodniczych i Lekarskich c. k. Towarzystwa naukowego krakowskiego pod redakcją profesorów Janikowskiego, Madurowicza, Majera, Skobla i doktorów Oeltingera, Rydla i Zieleniewskiego, Tom. VIII - Rok 1869,   s. 171. Wyd. Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego pod zarządem Konstantego Mańkowskiego.

[wstecz]