AUSTRYA. Kraków 8 sierp. - Pilnie zbieramy dowody ku coraz większemu przekonaniu, jakie zresztą zawsze mieliśmy, iż pożar d. 18 z. m. nie miał żadnego innego prócz przypadku źródła. Odebraliśmy list od wiarogodnej osoby, iż na dniu 18 i 19 lipca w cyrkule Bocheńskim we
wsiach Łękicy (Łąkcie) górnej i dolnej, Ujeździe, Kierlikowcach, Rzegocinie i Rozdzielu, na wschód od Krakowa w okolicy górzystej położonych, linię prostą biorąc o 7 i 8 mil od Krakowa odległych, znajdowano po polach kawałki papierów, sukna i płótna   popalone, tak słabe, że za dotknięciem obracały się w popiół, a jednak na papierze słowa po łacinie, po polsku i po francusku rozpoznać można było. Słońce jakby krwią oblane się zdawało. Dopiero wiadomość o pożarze obydwa te fenomena wytłomaczyła.