|
LEGENDA JEZIERNIKA |
|
|
|
|
Najwyższy na terenie gminy Żegocina szczyt - to Kamionna (801 m n.p.m. -
na dawniejszych mapach 805 m n.p.m.), zaliczana przez niektórych geografów do najdalej
na północ wysuniętej góry Beskidu Wyspowego. Dawniej zwany również Makowicą,
Jeziernikiem lub Patrią. Ta ostatnia nazwa pochodzi od tego, że dawniej stała na jej
wierzchołku drewniana wieża triangulacyjna, przez ludność w Karpatach zwykle nazywana
Patrią. W rejonie przełączki pomiędzy Kamionna a Pasierbiecką Górą, w niewielkim
zagłębieniu znajduje się jeziorko. Dawniej bywało ono duże i głębokie, obecnie woda
utrzymuje się jedynie w okresie deszczów. Od niego wzięła się ludowa nazwa masywu
Kamionnej - Jeziernik oraz wiele miejscowych legend i podań.
Nazwa Jeziernik pochodzi od tego, że pod jej wierzchołkiem znajdowało się
jeziorko (obecnie już zarosło i przekształciło się w torfowisko). Właśnie z tą
ostatnią nazwą związana jest legenda, spiasana przez Czesława Blajdę i zamieszczona w
miesięczniku "Poznaj swój kraj" (nr 6-7) z 1963 roku.
Oto obszerny fragment zamieszczonego tam artykułu pt. "Na szczycie
Jeziernika".
"Przed kilku wiekami dwaj panowie wiedli długi spór o granice
swych posiadłości na szczycie Jeziernika. Wreszcie sprawę miała rozstrzygnąć
uroczysta przysięga. Wówczas jeden z nich nasypał ziemi do butów ze swego pola i
śmiało przysiągł, ze ziemia, na której stoi jest jego własnością. Lecz na nic
oszukaństwo - z hukiem i trzaskiem zapada się pole, na którym stali toczący spór
panowie, i woda pochłania obu wraz z końmi i wozami. Z wozu krzywoprzysiezcy wystaje
tylko dyszel, z którego natychmiast wyrosło drzewo, jako widomy znak zła i
przewrotności ludzkiej".
Dziś na przełączce przy zejściu w stronę Pasierbieckiej Góry,
znajduje się niewielkie torfowisko - zarastający stawek (długość ok. 80 m,
szerokość maks. ok. 15 m), z którym związane są liczne legendy. Niestety jeziorko
intensywnie zarasta i jest coraz płytsze, choć - jak twierdzą miejscowi - utopiła się
tu już niejedna owca, a nawet silne woły.
Powszechnie też uważano, że jezioro na "Jezierniku" ma podziemne
połączenie z Morskim Okiem w Tatrach. Wał okalający "jezioro" od północy
jest przerwany i zapewne tą drogą spłynęła ongiś woda jeziora. Jeziora podszczytowe
w Beskidach są naogół rzadkie, a znane jest takie jezioro na Lubogoszczy koło
Mszany Dolnej. |
|
Na podstawie artykułu Czesława Blajdy "Na szczycie
Jeziernika" zamieszcznego w miesięczniku "Poznaj swój kraj"nr 6-7 z 1963
r. |
|
|
JEZIERNIK (1262 mons Jeziernik, 1471 Gy[e]rzesznyk) zalesiona góra zw.
dziś Kamieńska Góra (UN 2 s. 55) lub Kamionna (Mapa Obrębów; P. Galas, Granice
darowizny książęcej z r. 1262 w świetle nazw miejscowych, "Onomastica", 2/1
(1956), s. 145-6) i las położone we wsi Kamionna, przez którą płynie rz. Jeziornica,
14 km na E od Szczyrzyca.
Słownik Historyczno-Geograficzny Ziem Polskich w Średniowieczu Krakó cz.II str. 303
=======
Ale najciekawsza jest nazwa Jeziernik II Jeziornik, nadawana tej górze przez ludność
kilku okolicznych wsi: Rozdziela, Żegociny, Beldna, Łąkty Górnej, Bytomska, Rajbrotu i
Laskowej, której płn.-zach. część nazywa się: Pod Jeziernikiem. Jest to stara nazwa,
zapisana już w r. 1262), a pochodzi od jeziora, które, niegdyś istniało poniżej
szczytu w kierunku zach., gdzie jeszcze dzisiaj spotykamy znaczne zagębienie, na polskiej
mapie wojskowej zaznaczone jako staw. Jeziorem nazywają to miejsce jeszcze teraz
mieszkańcy wsi Kamionny, Kierlikówki i Trzciany. Od tego jeziora otrzymał nazwę również
potok Jeziornica, mający swe źródła w glębokiej debrzy Jeziornej II Jeziornej,
podchodzącej prawie pod samo jezioro.
Źródło:
1) Kod. dypl. katedry krak. i: nr 63, r. 1262 ad finem montis Ieziernik. Wydawca kodeksu
Fr. Piekosiński, nie mogąc znaleźć Jeziernika, wyraził przypuszczenie, że on ma
oznaczać zapewne dzisiejszą miejscowość Jaworznę... po drugiej stronie rzeki
Łososiny. Tymczasem z tekstu dokumentu wynika, że Jeziernik musi leżeć między
Rozdzielem a Bełdnem (Bedlnem). |
|
|
|
|
|
|
LEGENDY
O JEZIERNIKU |
|
Przed kilku wiekami dwaj sąsiadujący z górą
Jeziernik panowie wiedli długi spór o granicę swych posiadłości na szczycie góry.
Wreszcie sprawę miała rozstrzygnąć uroczysta przysięga przy świadkach. Wówczas
jeden z nich chytrze wpadł na pewien pomysł. Oto nasypał ziemi ze swego pola do butów
i przysiągł, że ziemia na krórej stoi jest jego własnością. Lecz na nic
oszukaństwo - z hukiem i trzaskiem zapada się pole, na którym stali toczący spór
panowie i woda pochłania obu wraz z końmi i wozami. Z wozu krzywoprzysiężcy wyrosło
drzewo jako widoczny znak zła i przewrotności ludzkiej. Do niedawna drzewem tym miała
byc brzoza rosnąca w bagnisku dawnego jeziora.
Z Jeziernikiem zwązana jest także legenda o kobiecie, która przez chęć
zysku omal nie straciła dziecka. W Niedzielę Palmową wyszła ona z dzieckiem przez las
na górę Jeziernik. Przed napotkaną jaskinią zobaczyła diabła suszącego do słońca
złoto i inne skarby. Od dawna wiedziano że w Niedzielę Palmową podczas sumy w
kościele diabeł przesusza swoje skarby. Otóż diabeł pozbierał przed kobietą skarby
i wszedł do jaskini a kobieta wraz z dzieckiem za nim. Ujrzała tam mnóstwo skarbów,
niektóre zaczęła łapczywie zbierać do worka, a następnie szybko wybiegła z jaskini
zapominając o dziecku. Gdy oprzytomniałła wejście do jaskini zatrzasnęło się.
Dziecko pozostało w mocy diabła. Zrozpaczona matka schowała skarby i udała się do wróżki
po poradę. Ta poleciła jej by za rok w Niedzielę Palmową udała się ponownie w to
miejsce z kłębkiem sznurka. Matka tak uczyniła, koniec sznurka przywiązała do drzewa
i rozwijając kłębek zagłębiła się w czeluście jaskini. W pewnej chwili w blasku
jarzących się skarbów ujrzała swoją córeczkę bawiącą się drogocennymi
klejnotami. Ze łzami w oczach porwała ją w objęcia i rozpoczęła dramatyczny bieg ku
wyjściu. Naciągnięty sznurek wskazywał kierunek. Ledwie wybiegła z jaskini na polanę
skala zapadła się a woda zalała wszystko. Zdobyty uprzednio skarb zamienił się w popiół,ale
uszczęśliwiona matka nie myślała już o diabelskim skarbie, ponieważ odzyskała
największy skarb jakim może być tylko własne dziecko. |
|
Spisał: Czesław Blajda |
|
|
|
Jeziernik
- jeziorko na Kamionnej. |
|
Dawno,dawno temu we wsi Rozdziele mieszkała dziewczyna
imieniem Marysia. Pochodziła ona z biednej rodziny. Nie miała nic, oprócz miłości.
Kochała bowiem biednego chłopca - Jasia, który mieszkał w sąsiedztwie. Pewnego jednak
razu jechała koło domu Jasieńkowego bogata furmanka, a w niej jeszcze bogatsza kobieta.
Widząc Jasia na zewnątrz chałupy zawołała go do swej karocy. Jadąc tak zaczęła mu
opowiadać, że chłopcu będzie z nią lepiej. On nie chciał,próbował wysiadać, ale
to było na marne. Chłopak dał się zbałamucić. Wsiadł wraz z wdową i odjechał. Na
drugi dzień odbył się jego ślub. Marysia nie mogła przeżyć zdrady i przeklnęła
Jasia, a gdy wracał swą karawaną z wdową, konie się spłoszyły, a furmanka wraz z
parą młodą wpadła do jeziora głębokiego, a dyszel wystawał z wody. Po jakimś
czasie przeobraził się w brzozę, która rosnie do dziś ku przestrodze. Obecnie jezioro
przerodziło się w łąkę.
Przez górę Kamionną jechała karoca pozłacana i posrebrzana.
Jechała w niej księżniczka, królewna tak piękna, że każdy kto ją zobaczył na
kolana upadał. Jadąc na swojej drodze karawana spotkała żebraka. Ogołoconego,
głodnego, brudnego. Gdy królewna go zobaczyła i usłyszała jego płacz podniosła
kamień z ziemi i dała go biedakowi. Pojechali dalej. Tam zobaczyli przywiązanego do
drzewa przystojnego młodzieńca, który był rozebrany do bielizny. Cały poprzeszywany
był ranami, którymi zadał mu zbój. Mimo wyglądu chłopaka, ani cierpienia pani nie
pomogła mu. Nagle, gdy przejeżdżali koło jeziora na Kamionnej spotkali mężczyznę.
Był to czarnoksiężnik, czarodziej, który wymamrotał coś pod nosem i w jednej chwili
wóz uniósł się i spadł do jeziora, a z jego dyszla wyrosło drzewo ku
przestrodze." |
|
Zofia Wiśniewska
"Baśnie i legendy znad Sanki" |
|
Opracowanie:
Tadeusz Olszewski |
|
|
|
[wstecz] |