Studniówka 2002

STUDNIÓWKA  2002

Tak prezentowała się sala przed rozpoczęciem balu. Małgorzata Mikołajek i Bartłomiej Hejmo rozpoczynają studniówkę.

     W scenerii  "pod niebem pełnym gwiazd" 33 tegorocznych maturzystów Liceum Ogólnokształcącego w Żegocinie w nocy z 19 na 20 stycznia bawiło się wraz ze swoimi nauczycielami i rodzicami w miejscowym Domu Kultury. Szósty w krótkiej historii szkoły bal semestralny, rozpoczął się od powitania zaproszonych gości. Uczynili to: przewodnicząca klasy Małgorzata Mikołajek i jej kolega z klasy Bartłomiej Hejmo.
     Następnie do maturzystów zwróciła się dyrektorka szkoły mgr Danuta Pączek.
- Dzień dzisiejszy - 19 stycznia 2002 roku - przejdzie do historii życia czwartoklasistów na pewno. To ich pierwsza i jak życie mówi ostatnia w życiu studniówka. To także w historii naszego liceum żegocińskiego kolejna karta, to już szósta studniówka, jaką organizuje młodzież. Ma dwie myśli na dzisiejszy dzień. Pierwsza taka: kto osiąga coś bez trudu, posiada to bez miłości. Matura przed Wami i przed nami. Dzieli nas od niej tylko symboliczne 100 dni. W tym roku było bardzo pechowo. Niewiele czasu bowiem upłynęło-wiedzą to czwartoklasiści najlepiej-od ostatecznej decyzji w sprawie tegorocznej matury. O jej formie dyskutowano wiele, a potem nastąpił jeden zwrot i okazało się, że zdawać będziecie "starą". Z zawirowań polskiej oświaty-mam nadzieję, że nie będziemy mieć negatywnych skutków w wynikach egzaminu dojrzałości. Mam nadzieję, że wszyscy wspólnie dołożymy starań, by uczniowie i nauczyciele po tych trudnych majowych chwilach osiągnęli sukces. Serdecznie tego sobie i Wam życzę. Na tym pięknym zaproszeniu znalazły się słowa, które mówią o szaleństwach. "Bo coś w szaleństwach jest młodości, wśród lotu wichru, skrzydeł szumu, co jest mądrzejsze od mądrości i rozumniejsze od rozumu.... (L. Staff). Zastanawiałam się przed kilka dni coż jest w szaleństwach studniówki. Dlaczego to ją, z taką wielką ambicją, co roku organizuje młodzież. Myślę, że jest w tym pewna niezwykłość. W tym dniu wszystko, co nas otacza, jest niezwykłe i piękne. Możemy popatrzeć na piękne kobiety, także te piękne "drugiej młodości", przystojnych mężczyzn. Ja zawsze na studniówce jestem oczarowana, bo moi uczniowie w tym dniu stają się - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - innymi osobami. To jest chyba właśnie wielkie szaleństwo. Myślę również, że dobra i udana zabawa, to mądre i rozumne - jak mówił ten cytat. Myślę, że jeśli dzisiaj wyszalejecie się do woli, to wtedy, gdy będziecie się uczyć, nie będziecie rozpaczać, że nie macie czasu na dyskoteki i zabawy. Mam nadzieję, że tamte wyrzeczenia będą zupełnie błahe, a Wy mądrością swoją będziecie wiedzieć, że minął czas radości, szaleństw, a teraz jest czas pracy. Dziękuję rodzicom, wychowawczyni, Wam drodzy uczniowie, za pięknie przygotowaną studniówkę 2002 w liceum żegocińskim. Szalejmy więc, bawmy się ! Piosenka z czasów mojej młodości mówiła: "Taki dzień się zdarza raz, tylko raz i więcej nie". Jest to prawda. Ciąg dalszy mówił - zatrzymać czas, ten który dzieje się raz, ocalić go od wspomnień i tego Wam życzę, żebyście się tak bawili, żeby po latach, były to dla Was również piękne wspomnienia. Miłej zabawy !
     Przemówił także Wójt Gminy Żegocina Jerzy Błoniarz. - "Takie Rzeczpospolite będą, jakie ich młodzieży chowanie" - celowo przytaczam ten cytat, bowiem od początku obserwuję pracę tej, naszej szkoły, pracę naszych wspaniałych nauczycieli i ich dyrektorów, jak również Waszej wychowawczyni. Chcę Wam szczerze pogratulować i podziękować za to, żeście wybrali właśnie naszą szkołę. Chciałbym, abyście wszyscy zdali maturę. Tego Wam życzę. Chciałbym też, by te sto dni, które pozostało do matury, było przez Was w sposób należyty wykorzystane. Chciałbym też, by jak największa rzesza z Was przekroczyła bramy wyższych uczelni. Chciałbym też, abyście po zakończeniu nauk, pełnili zaszczytne funkcje w naszych małych ojczyznach. Życzę Wam miłej, pięknej zabawy.
     Z kolei wychowawczyni klasy Teresa Stachoń powiedziała: - Czas ma nie tylko swoją długość, ale i głębokość. I to ona się liczy. Stwierdza z radością, że przeżyliśmy głęboki czas. Różne bywają głębiny. Czasem lśnią, czasem bywają zmącone. Ale na szczęście tak jest, że im głębsza woda, tym szybciej znika ślad po rzucanych w nią kamieniach. Znów jest gładka i czysta. W głębokiej wodzie najpiękniej odbijają się promienie słońca. Mamy za sobą mnóstwo tych pięknych, słonecznych dni. Obyście w tym lustrze głębokiej wody zobaczyli swoje szczęśliwe twarze. I jutro, po studniówce, po maturze i kiedyś w przyszłości, gdy każdy z Was pójdzie swoją własną, mam nadzieję prostą i jasną, drogą. Gdy będziecie kiedyś razem przeglądać się w tym lustrze, i zrobicie także troszkę miejsca dla mnie, abyśmy mogli wspólnie cieszyć się wspomnieniami, wtedy powiem sobie - Bogu dzięki, że byłam nauczycielką. Wierzę, że dzięki tej klasie - tak powiem ! Dziękuję bardzo.
     Na zaproszenie: "By tradycji stało się zadość, poloneza czas zacząć" - ruszyły od drzwi w kierunku sceny 33 pary tegorocznych maturzystów. W pierwszej - zgodnie z tradycją - dyrektorka szkoły mgr Danuta Pączek, którą prowadził Grzegorz Jędrzejek. Potem para za parą, w kilku nawrotach prezentowano coraz to inne taneczne układy. Efektownie wykonany taniec rodzice i nauczyciele  nagrodzili brawami.
     Potem rozpoczął się właściwy bal. Jak tradycja nakazuje - od "nauczycielskiego walca". Uczniowie prosili swoich nauczycieli i w rytmie na trzy wirowały po parkiecie żegocińskiego Domu Kultury nauczycielsko-uczniowskie pary .
    Miejsce to - wielkim nakładem pracy uczniów - zostało bardzo pięknie udekorowane. Pod niebieskim niebem błyszczało pełno srebrnych gwiazd, a dekorację uzupełniały także niebieskie balony. Na scenie występował zespół "Takt", ale w przerwach pomiędzy jego grą, młodzież tańczyła w rytm dyskotekowych przebojów odtwarzanych z płyt.
    Wszyscy bawili się znakomicie. Każdy mógł szaleć w rytm swoich ulubionych przebojów. Tylko przez chwilę zrobiło się nastrojowo, gdy zespół zaśpiewał znany studniówkowy przebój z repertuaru "Czerwonych Gitar" - "Matura".
    W przerwie zabawy maturzyści pokazali zaproszonym gościom krótki program kabaretowy o tematyce szkolnej, z piosenkami i zabawnymi scenkami z lekcji języka polskiego i przerwy w pokoju nauczycielskim. Radosna zabawa trwała do samego rana.

    I ja tam byłem, miód i wino piłem, a co usłyszałem i zobaczyłem, tu przedstawiłem.
                                                                                            T. Olszewski

Życzenia udanej zabawy i sukcesów na maturze złożył Wójt Gminy Jerzy Błoniarz. Do swoich wychowanków zwróciła się mgr Treresa Stachoń.
Bal rozpoczęto polonezem. W pierwszej parze Dyrektorka LO mgr  Danuta Pączek z maturzystą Grzegorzem Jędrzejkiem. Walc z nauczycielką mgr Teresą Dudek.
Uczniowie, nauczyciele i rodzice bawili się do samego rana. Nie brakło chwil szalonych - na zdjęciu: naturzystki tańczą "czerwonego kankana".
Wychowawczyni prezentuje swoje uczennice do kamery wideo. W przerwie - uczniowski kabaret. Scenka - lekcja polskiego.
Pamiątkowa fotografia całej klasy. GALERIA - ciąg dalszy.

[wstecz]                                   [szkoła]