Zaczął się, niestety jak co roku, okres
wypalania suchych traw. Proceder ten zabroniony obowiązującymi przepisami i powodujący
wiele zagrożeń, jak również strat od wielu lat jest w naszym społeczeństwie
powszedni. Zanotowano w bieżącym roku już dziesięć interwencji związanych z
pożarami traw, a przecież jest to zaledwie mały odsetek rzeczywistej ilości pożarów.
Każdego roku, w naszym powiecie, notowanych jest co najmniej kilkadziesiąt pożarów
traw wznieconych ręką ludzką.
Apelujemy gorąco o powstrzymanie się od wypalania traw, jest to całkowicie
niepotrzebne, a oprócz znacznych strat materialnych, może doprowadzić do tragedii.
Niestety, okazuje się, że co roku w takich pożarach giną też
ludzie – najczęściej ci, którzy podejmują się wypalania. Zazwyczaj bezpośrednią
przyczyną zgonu jest zawał serca, udar termiczny, zatrucie toksycznymi składnikami dymu
oraz poparzenia. Gwałtowna zmiana kierunku wiatru, a co za tym idzie – wielkości
płomienia, często zaskakuje nieświadomego wypalacza. W 2002 r. w pożarze trawy w m.
Brzeźnica śmierć poniósł mężczyzna, (zaczadzenie i zawał). W 2011 r. w Królówce
podczas pożaru suchej trawy ciężkiemu poparzeniu uległa 70 letnia kobieta, która w
następstwie poparzeń zmarła w szpitalu. Musimy pamiętać, że jest to tylko cześć
zdarzeń, bo większość nie jest zgłaszana.
Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje: Art. 82, § 1 ustawy z dnia
20 maja 1971r. Kodeksu wykroczeń (Dz. U. z 1971 Nr 12, poz. 114 ze zmianami) – kara
aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24, § 1 może wynosić od 20
do 5000 zł. Art. 163. § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997r.
Nr 88 poz. 553 ze zmianami) stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu
lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”. Dym pochodzący z wypalania jest
bardzo niebezpieczny nie tylko z powodu zatruwania atmosfery.
Wypalanie traw nierzadko utrudnia również poruszanie się po drogach
kierowcom; gęsty dym ścielący się na drogach ogranicza widoczność, w wyniku czego,
podobnie jak we mgle, dochodzi do wielu wypadków i kolizji. Wszystko to prowadzi do strat
materialnych, a także osobistych tragedii.
Zjawisko to powoduje zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, jak również
mienia. Niejednokrotnie dochodziło podczas wypalania traw do rozprzestrzenienia się
pożaru na sąsiednie pola uprawne, jak również budynki. Każdego roku ten nieszczęsny
proceder angażuje duże siły i środki zarówno Państwowej Straży Pożarnej jak i
Ochotniczej, powodując wydatkowanie środków finansowych z budżetu, na który wspólnie
się składamy.
Wypalanie jest świadectwem braku kultury. Wypalacze kompromitują nas jako
społeczeństwo w oczach gości i turystów zagranicznych. Wypalanie traw to zjawisko
typowo polskie, nie występujące w Europie Zachodniej.
Każdy pożar, a co za tym idzie – każda interwencja sporo kosztuje.
Sam przyjazd straży pożarnej do ognia kosztuje kilkaset złotych; w skali kraju są to
dziesiątki tysięcy pożarów. Koszty to nie tylko wylana woda, spalone paliwo, zużyty
sprzęt. To przede wszystkim ludzkie życie, zmęczenie, co nie sposób określić w złotówkach,
więc trudno sprecyzować/oszacować straty. Są to na pewno miliony zł. Te ogromne sumy
pokrywane są w ostatecznym rozrachunku z Budżetu Państwa. Oznacza to, iż to my –
całe społeczeństwo – ponosimy ciężar finansowy walki z pożarami.
Zapewne każdy z nas miałby ciekawsze propozycje na zagospodarowanie
tak wielkich kwot pieniędzy, które każdego roku „przemijają z wiatrem”. Np. można
by zakupić nowy sprzęt dla strażaków, karetki pogotowia, wzmocnić służbę zdrowia,
edukację… itd.
Śmierć w płomieniach czyha na ptaki i inne zwierzęta. Niszczone są
miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi lub w strefie krzewów.
Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajkami lub pisklętami. Dym
uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady te giną w płomieniach, co
powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin.
Należy pamiętać o kolejnej bardzo ważnej kwestii:, kiedy strażacy
są zadysponowani do akcji gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym
czasie mogą być potrzebni w innym miejscu, np. do ratowania życia ludzi poszkodowanych
w wypadku drogowym czy innym tragicznym zdarzeniu. Zaangażowanie w akcję gaszenia trawy
powoduje znaczne wydłużenie czasu dojazdu do miejsca zdarzenia, a często o życiu
człowieka decydują minuty.
NIE WYPALAJ TRAW I INNYCH
POZOSTAŁOŚCI ROŚLINNYCH!!!
___
PSP BOCHNIA |