OBCHODY 72. ROCZNICY POWSTANIA WARSZAWSKIEGO - 01.08.2016 - REFERAT |
||||
Generalny Gubernator Hans Frank rok przed wybuchem powstania w stolicy zapisał: "Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju". Kto czytał chociażby Kamienie na szaniec Kamińskiego śledząc akcje Małego Sabotażu i poważniejsze akcje dywersyjne przeprowadzane przez członków Szarych Szeregów wie, że słowa Franka oddają faktyczny stan rzeczy. Warszawa jako największe i najliczniejsze z polskich miast, ponadto stolica podbitego państwa stanowiła dla okupantów miejsce nieustannego prawdopodobnego i rzeczywistego zagrożenia; z uwagi na liczne polskie akcje zaczepne i odwetowe wymagała obsadzenia jej tysiącami niemieckich żołnierzy, którzy mogliby zasilić walczący w Europie Wehrmeht. Dlatego to już nazajutrz po wybuchu powstania warszawskiego Hitler wydaje Himlerowi znamienny rozkaz, będący swoistym rewanżem za lata mozolnej okupacji nad znienawidzonym miastem: "Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców. Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy". Przez 63 dni trwania walk rozkaz ten skrupulatnie wypełniano, a gdy powstanie upadło, Himler szlejąc z wściekłości za poniesione przez Niemców straty i niekorzystne dla Rzeszy ulokowanie żołnierzy i broni w sercu już podbitego kraju wydał rozkaz jeszcze okrutniejszy: "To miasto ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi i służyć jedynie jako punkt przeładunkowy dla transportu Wehrmachtu. Kamień na kamieniu nie powinien pozostać. Wszystkie budynki należy zburzyć aż do fundamentów. Pozostaną tylko urządzenia techniczne i budynki kolei żelaznych". Tak też się stało, przez ponad 3 miesiące specjalne oddziały niemieckie przeczesywały budynek po budynku, rabując wszelkie kosztowności, następnie wyznaczone brygady podpalały budynki, a gdy pożar samoczynnie ustał, kolejny oddział saperski wysadzał obiekt materiałami wybuchowymi. Z wyliczeń historyków wynika, że zniszczeniu uległo 84% lewobrzeżnej Warszawy, a dla całego miasta szacunek ten wynosi 65%. |
||||
|
||||