JUBILEUSZ XX-LECIA LO W ŻEGOCINIE - KAZANIE KS. ANTONIEGO LELITO

Ks. Antoni Lelito podczas głoszenia kazania.

   Czcigodni Księża na czele z Ks. Prałatem Zdzisławem Sochackim - proboszczem Katedry Wawelskiej i kustoszem grobu Św. Jadwigi Królowej! Szanowna Pani Dyrektor! Szanowny Panie Wójcie! Drodzy nauczyciele, absolwenci! Drodzy młodzi przyjaciele i wszyscy, którzy tworzyli i nadal tworzą środowisko naszej szkoły!
  
  Jak słyszeliśmy w pierwszym czytaniu Jubileusz to wyjątkowo doniosły czas. Został ustanowiony przez Boga i był bardzo ważnym zwyczajem w Starym Testamencie - to był szczególny rok łaski od Pana. Nasi przodkowie często mawiali: "bez Boga ani do proga". Dlatego to nasze świętowanie Jubileuszu XX - lecia Szkoły rozpoczynamy, tutaj, w kościele parafialnym, gdyż szkoła jak jej Patronka Św. Jadwiga z modlitwy i Eucharystii czerpała siłę i natchnienie do działania i rozwoju. Ze wzruszeniem, radością i sentymentem świętujemy Jubileusz 20 - lecia Zespołu Szkół im. Św. Jadwigi Królowej w Żegocinie! Świętujemy z dumą, bo nasza szkoła od 20 lat wpisuje się w wielkie i niełatwe dzieło kształcenia i wychowania polskiej młodzieży.

   Od 20 lat wszystkim, którzy tworzyli i nadal tworzą środowisko naszej Szkoły przyświeca często powtarzana sentencja Kanclerza Jana Zamojskiego, że "takie będą rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". Nie jesteśmy w stanie policzyć wszystkich godzin lekcyjnych i przerw, rad pedagogicznych, wywiadówek, sprawdzianów, godzin wychowawczych, katechez i indywidualnych rozmów.
Świętujemy pełni satysfakcji, bo naprawdę trzeba wielkiej siły charakteru, wytrwałości i pogody ducha, by każdego dnia być dla młodzieży przewodnikiem po krainie wiedzy, a zarazem wzorem postaw i zachowań. To, że dzisiaj tylu ludzi chętnie przyznaje się do przyjaźni z papieżem wynika nie tyle z taniej chwały, że tu czy tam go spotkali, ale z tego że poznanie jego osoby, przyjaźń z nim była zawsze twórcza, budująca nadzieją, zapalająca wszystkie światła w umysłach młodych ludzi. Świętujemy ten jubileusz 20 - lecia z zadowoleniem, patrząc na absolwentów naszej szkoły. Bo w tej szkole rozpoczynało swoją edukację wielu przyszłych nauczycieli i profesorów; w tym gronie są też księża, inżynierowie i bardzo dobrzy fachowcy, a przede wszystkim ojcowie i matki rodzin. Bo szkoła jest nie tylko miejscem zdobywania wiedzy, ale też i taką oazą, w której związują się przyjaźnie i sympatie, czasami głębokie na całe życie. Nie wiem, czy ktoś policzył ile było takich szkolnych małżeństw.
    Początki naszej szkoły, jak wszystkie początki były zapewne trudne i pełne obaw. Ale to co szkoła dzisiaj po 20 latach reprezentuje świadczy o tym, ze byli i są w niej nauczyciele, którzy w to dzieło włożyli i wkładają swoje serce. My dzisiaj nie tyle świętujemy zaistnienie przed 20 laty Zespołu Szkół im. Św. Jadwigi Królowej, co historię życia i trudu już nie małej wspólnoty ludzi, bo szkoła doczekała się już parę setek absolwentów. Mimo opuszczenia murów tej szkoły wszyscy czują się w jakiś sposób na zawsze z nią związani. Każdy z nas mógłby powtórzyć słowa Adama Mickiewicza z listu "Do M...": "Gdziem z Tobą płakał, gdziem z Tobą bawił. Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie. Bom cząstkę mej duszy w tobie zostawił". Tak na marginesie i dla żartu: ja już chyba nie mam duszy, bo przez dwadzieścia lat kapłaństwa uczyłem w 16 szkołach, w każdej zostawiłem cząstkę mej duszy, no to się chyba już wyczerpała. Na szczęście dusza jest niematerialna, dzieląc się staje się większa i bardziej doskonała. W każdym jubileuszu brzmi nuta przemijania, która uświadamia człowiekowi, że coś minęło, coś się skończyło. Jednak w szkole nigdy się nie umiera, i nic się nie kończy, bo szkoła żyje w swoich wychowankach, którzy będą kształtować przyszłość w oparciu o to, co im dała szkoła.
   Tak więc drodzy ! Historia szkoły to przede wszystkim historia ludzi. Bo szkoła na pierwszym miejscu jest wspólnotą osób: najpierw dyrekcji, nauczycieli, uczniów, absolwentów, przedstawicieli gminy, parafii zjednoczonych wspólnym wysiłkiem dobrego wychowania i kształcenia. Warto w tym momencie przywołać Śp. Ks. Prałata Antoniego Porębę, który był przy narodzinach tej szkoły. W czasie pogrzebu pani Dyrektor, pani Danuta Pączek pod jego adresem wypowiedziała bardzo budujące dla nas katechetów słowa; Wielki przyjacielu nauczycieli i żegocińskiej oświaty! Wspaniały wychowawco dzieci i młodzieży! To prawda, oświata była mu zawsze bliska i droga. Cieszył się ze szkół średnich na wsi; cieszył się, że szkoła staje się coraz bardziej piękniejsza, nowocześniejsza i liczniejsza. Ja się nie dziwie, że w szkole aula jest poświęcona Jego imieniu. I te jego słowa wypowiedziane do nauczycieli niedługo przed śmiercią: "Pilnujcie dzieci i młodzież. Wy wiecie, co dla nich najlepsze".
    To ze wspólnota naszej szkoły przez te 20 lat swoją misję spełniała i spełnia wyjątkowo dobrze, świadczy zainteresowanie młodzieży tą szkołą i jej wysokie miejsce w rankingach. Na potrzebę dzisiejszego kazania zrobiłem wśród młodzieży taką mini ankietę, i o to co mówią sami uczniowie o swojej szkole: nikt nie zwraca uwagi na to, ile masz, ale jaki jesteś; relacje między uczniem i nauczycielem nie są przesadnie oficjalne i zdystansowane; nie ma w naszej szkole dyskryminacji i subkultur; nauczyciele narzucają wysokie wymagania, ale od siebie też dużo wymagają; gdybym jeszcze raz miał wybierać szkołę, wybrał bym Św. Jadwigę w Żegocinie.
    Domową atmosferę naszej szkoły wprowadza stołówka, w której za jedynie 3 złote i 70 groszy można zjeść smaczny - i co ważne - obfity obiad. Nie ma szkół idealnych, ale ta na pewno jest odpowiednia dla tych wszystkich, którzy cenią sobie indywidualność, a jednocześnie potrafią dawać coś z siebie innym. Przeżywamy ten jubileusz w czasie, który nie jest łatwy dla stanu nauczycielskiego. Zepchniętego na margines zainteresowań dzisiejszego świata, w którym skutecznie odziera się go z szacunku i godności. Świat biznesu, szybkich karier, nie ma czasu na wychowanie, na zachwycenie się pięknem, człowiekiem. Jednocześnie ten świat rozpaczliwie poszukuje autorytetów, trwałych wartości, ludzi honoru. Młody człowiek potrzebuje, choć głośno tego nie mówi: przewodników, nauczycieli, którzy nie tylko przekazują wiedzę, ale i mądrość życiową.
    Czas, w którym żyjemy niesie nowe wyzwania wobec szkoły i nauczycieli. Myślę, że wśród wielu celów, jakie stawia sobie szkoła, jakie stoją dzisiaj przed każdym nauczycielem i wychowawcą to pomóc młodemu człowiekowi stać się sobą, czy być sobą, czyli stać się dobrym człowiekiem. I tu potrzebna jest cała ta szkolna dyscyplina i stawianie wymagań. Zauważyłem, że od pewnego czasu niesamowitą karierę robi zawołanie: "Bądź sobą!", czyli nie udawaj. Z jednej strony "bycie sobą" jest cool, ale propagatorzy tego hasła, rozumieją je dziwacznie: dla nich bycie sobą to bycie wyluzowanym, wszystko do czego się zmuszamy, nie jest nasze, jest sztuczne, a zatem nic nie warte. Godne podziwu i uznania jest to, co robimy spontanicznie, co niejako samo wypływa z nas. Masz ochotę leżeć - to leż, masz ochotę gwizdać - to gwiżdż. Wtedy się realizujesz i wtedy jesteś prawdziwy, czyli krótko mówiąc jesteś sobą. Natomiast wszelkie przejawy wewnętrznej dyscypliny - "nie chce mi się, ale to zrobię" - są godne potępienia. Po co tak robić, po co udawać, po co grać? Chcesz pić wódkę to pij, a nie udawaj świętoszka. Masz ochotę naubliżać drugiemu - zrób to. Skoro ta złość jest w tobie, to znaczy, ze taki jesteś, a skoro taki jesteś to tak postępuj. Wtedy jesteś prawdziwy. Czyli to słynne "róbta co chceta". Wszelkie hamowanie się prowadzi do stresu. Tak można mniej więcej, przedstawić myślenie zwolenników totalnego luzu czy szkół bezstresowych. Na pierwszy rzut oka wydaje się on całkiem sensowny i atrakcyjny. Wezwania do prawdy, naturalności, odrzucenia przymusu i fałszu brzmią na pozór przekonywująco. Jednak życie pokazuje, że jest to działanie na szkodę człowieka, gdyż po grzechu pierworodnym nasza natura ma defekt, wewnętrznie jesteśmy skrzywieni jak ta wieża w Pizzie, i to co gorsza w kierunku zła. Stąd potrzebna jest dyscyplina, nakazy i zakazy, czy drogowskazy. Ja się nie dziwie, dlaczego papież tak wołał do młodzieży: "musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni nie wymagali". W każdym człowieku jest ukryte jakieś dobro i zadaniem szkoły jest to dobro na wierzch wydobyć i spowodować żeby ta mała iskierka zabłysła wielkim płomieniem. Nie ma uczniów nieutalentowanych, są tylko uczniowie, którzy mają te talenty jeszcze ukryte, używając języka Ewangelii zakopane. Zadaniem szkoły i nauczycieli jest rozpoznać i rozwinąć do końca całe to bogactwo ducha, intelektu, uczuć i zdolności jakie Bóg złożył w sercu młodego człowieka. Bardzo dużo zależy od nauczyciela. We Włocławku podczas spotkania z nauczycielami i katechetami 22 lata temu, Jan Paweł II powiedział takie słowa: "Pragnę dzisiaj tu z tego miejsca i przy okazji tego spotkania, po prostu ucałować ręce moim rodzicom, ucałować ręce wszystkim moim nauczycielom, moim katechetom, którzy uczyli mnie w szkole podstawowej, w gimnazjum aż do matury, kładąc fundamenty pod przyszłość człowieka".
    Tak więc mamy powód do chluby, bo przez 20 lat kładliśmy fundamenty pod przyszłość tylu młodych ludzi. No i jak za to wszystko nie dziękować dzisiaj Bogu i sobie nawzajem! Jakie piękne i budujące jest to, że obchodząc Jubileusz Szkoły najpierw stajemy w tej świątyni przed Bogiem i mówimy: Boże dziękujemy ci za to, że czuwasz nad naszą szkołą, że dajesz mądre natchnienia Panu Wójtowi, Pani Dyrektor, wychowawcom i nauczycielom, by znaleźć sposób na wzrastanie młodego człowieka, a także w dobie kryzysu i niżu demograficznego znaleźć sposób by ta szkoła istniała nadal. Św. Jadwigo Królowo dziękujemy ci za całe 20 lat istnienia naszej szkoły. Dalej wskazuj nam drogę na dziś i na jutro. Składamy dzisiaj na ołtarzu poświęcenie wszystkich, którzy tworzyli i tworzą wspólnotę naszej szkoły i prosimy Boga, aby ich trud nie poszedł na marne, lecz pozwolił pisać nowe, jak najpiękniejsze karty kolejnych lat i pięknych rocznic tej szkoły. Bo jak mówi poeta Adam Asnyk: "Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe". Tak więc idźmy do przodu i zapisujmy pięknie niewyrażone jeszcze w kształcie ani treści kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata naszej szkoły.

[wstecz]