W związku z tym, iż rok szkolny 2013/14 został ogłoszony przez MEN "Rokiem Szkoły
w Ruchu" oraz biorąc pod uwagę to, iż Zespół Szkół w Rozdzielu w bieżącym
roku szkolnym przystąpił do Akcji "Ćwiczyć każdy może", pomysł dyrektorki
tej placówki - Pani Alicji Adamczyk-Brózda, okazał się znakomity. Zorganizowany przez
nią w dniu 26 października (sobota) 2013 r. niewielkim nakładem kosztów I. Rajd
Rodzinny "Spacerem po Rozdzielu" zgromadził około 40 uczestników. W Rajdzie
mogli uczestniczyć rodzice (lub jeden rodzic) z dziećmi bez ograniczeń wiekowych.
Przybyłych na imprezę powitała przed szkołą Pani Dyrektor Alicja
Adamczyk-Brózda, a przewodnik - Pan Jarosław Orzeł opowiedział krótko o trasie Rajdu.
Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy wisiorek z logo (żółwik) i nazwą imprezy.
Wkrótce grupa wyruszyła spod szkoły w kierunku niebieskiego szlaku turystycznego,
prowadzącego na Łopusze Wschodnie. Z każdym krokiem, z każdym metrem wspinania się
pod szczyt, odsłaniały się coraz to rozleglejsze widoki na Beskid Wyspowy, Gorce, a
nawet Tatry. Już na trasie do grupy dołączali kolejni uczestnicy, w tym najmłodsza
rajdowiczka - półtoraroczna Julia, której towarzyszyła mama. Dziewczynka znaczą
część trasy pokonała pieszo, wzbudzając podziw starszych uczestników tej pieszej
wyprawy. Po wejściu do lasu można było podziwiać jego jesienne piękno. Znakomita,
ciepła pogoda sprzyjała wędrowaniu. Pod butami głośno szeleściły liście, które
niczym dywan, wyścielały znaczna część trasy.
Po około godzinie marszu grupa dotarła na szczyt Łopusza (661 m
n.p.m.). Po krótkim odpoczynku i zrobieniu pamiątkowego zdjęcia "zdobywców
góry", rozpoczęła się droga powrotna. Na trasie znalazło się miejsce katastrofy
samolotowej z 29 maja 2002 roku. Uczestnicy wyprawy wysłuchali opowiadania o
tym tragicznym wydarzeniu i odmówili modlitwę w intencji czterech ofiar tej
katastrofy. Schodząc w dół, w stronę Schroniska PTSM w Rozdzielu, znów mogli
podziwiać piękno jesiennego Rozdziela Dolnego.
Około godziny 13.30, czyli po prawie trzech godzinach górskiej wędrówki, tylko nieco
zmęczeni, wszyscy szczęśliwie dotarli do miejsca, z którego wyruszyli. Przed szkołą
czekał na nich posiłek (pyszny żurek), napoje, wkrótce rozpalono także ognisko i
rozpoczęło się pieczenie kiełbasek. Bardzo pomocni okazali się przy tym uczniowie
Zespołu Szkół, którzy swoimi pracami wsparli organizację Rajdu. To oni przygotowali
dla uczestników rajdu niespodzianki w postaci pikniku oraz rodzinnych zabaw sportowych.
Rozegrano kilka rodzinnych konkurencji. Z uznaniem trzeba przyznać, że nie było
żadnych problemów z ich uczestnictwem w rekreacyjnej rywalizacji. Zgłaszali się
chętnie do zorganizowanych konkurencji, rywalizując m. in. przeciąganiu liny, sztafecie
z przeszkodami, rzutach do celu. Uczennice z samorządu szkolnego, wspierani przez Panią
Barbarę Frączek-Orzeł, przygotowały też konkurencje dla samych dzieci - konkurs hula
hop, zabawę w dziuple itd. Na świeżym powietrzu bawiono się znakomicie prawie do
godziny czternastej.
Po pięciu godzinach rodzinnej rekreacji na świeżym powietrzu
przyszła pora na podsumowanie i rozdanie upominków dla każdego uczestnika rajdu oraz
drobnych nagród dla zwycięzców konkurencji sportowych. Jak podkreśliła na
zakończenie imprezy Pani Alicja Adamczyk-Brózda, która wraz z mężem oraz Panią
Barbarą Frączek-Orzeł włożyli najwięcej pracy w przygotowanie i przeprowadzenie
imprezy, rajd i towarzyszący mu piknik w pełni spełnił zakładane cele tego
przedsięwzięcia: czynny wypoczynek rodzinny i integrację rodzin uczniów.
Rozdzielski pomysł powinny teraz "kupić" pozostałe wioski,
gdyż tego typu imprezy mają niewątpliwie wiele walorów, tak bardzo ważnych dla
aktywności i integracji społecznej. Przy odrobinie dobrych chęci i niewielkich kosztach
można - co pokazało środowisko rozdzielskie - zorganizować naprawdę udaną i
pożyteczną imprezę integrującą dzieci i rodziców, samych rodziców, rodziców i
szkołę i - co ma duże znaczenie - popularyzującą czynny, aktywny wypoczynek na
świeżym powietrzu. |