Szanowni Państwo, Drodzy Goście, Mieszkańcy Gminy
Żegocina, Rolnicy i Gąspodarze !
Największy z Polaków Jan Paweł II w 1999 roku w Ełku tak mówił:
"Starajmy się tak postępować i tak żyć, by nikomu w naszej Ojczyźnie nie
brakło dachu nad głową i chleba na stole, by nikt nie czul się samotny, pozostawiony
bez opieki".
Witam wszystkich bardzo serdecznie na IV Święcie Chleba. Tym
świętem szanujemy' chleb - symbol ciężkiej pracy. Podkreślamy jego wartość, bo jest
on podstawą naszego życia. Uświadamiamy także wszystkim, szczególnie młodzieży, że
szacunek dla chleba jest szacunkiem dla pracy każdego człowieka. Jan Paweł II mówi,
że chleb na stole i dach nad głową daje każdemu człowiekowi poczucie bezpieczeństwa,
więzi rodzinnej i społecznej.
Drodzy Goście, Szanowni Mieszkańcy Gminy !
Zgodnie z wielowiekową tradycją mieszkańcy wiosek należących do
Gminy Żegocina przynieśli przed ołtarze w naszych kościołach wieńce ze zboża
ozdobione jesiennymi kwiatami. - symboliczne owoce swojej pracy. Wieńce dożynkowe są
dorocznym dziękczynieniem Bogu za chleb dla człowieka i pokarm dla zwierząt.
Przynosząc dary ziemi, prosiliśmy Stwórcę, byśmy stali się dobrzy jak chleb, piękni
i szczerzy jak kwiaty.
Z całego serca dziękuję Proboszczowi Paraiii w Żegocinie i
Proboszczowi Parafii w Łąkcie za kultywowanie tradycji dożynkowych naszych ojców i za
modlitwę. Dziękuję także starostom z poszczególnych wsi za przygotowanie pięknych
wieńców dożynkowych. Dziękuję za bochen chleba z tegorocznych zbiorów.
Szanowni Goście, Panie, Panowie !
Kardynał Stefan Wyszyński powiedział: "Trzeba przyłożyć
rękę do pługa ojczystego i tak orać zagon polski, by nie zabrakło chleba dla nikogo,
kto na tej ziemi otworzył swe oczy!"
Myśl wielkiego Polaka - patrioty chciałbym dedykować rządzącym
Polską, bo polski rolnik nie może się doczekać dla siebie i swojej pracy "zielonego
światła". Nie ma wsparcia dla ciężkiej pracy rolnika, które uczyniłoby ją
opłacalną. Brakuje stabilizacji cen, rynków zbytu. W konsekwencji obszary pół
uprawnych maleją, a rozprzestrzeniają się ugory. Dzieci z naszych wsi nie znają
zapachu chleba
pieczonego w domu, a domowe zwierzęta: konia, krowę czy świnkę znają z filmów i
książek.
Szanowni Rolnicy, Panie, Panowie !
Jestem dumny, że w Gminie Żegocina odbywa się dzisiaj "III
Festiwalu Rosołu", organizowany przez Lokalną Grupę Działania "Dolina
Raby". Kiedy pytałem znajomych, z czym kojarzy im się rosół, jedni odpowiadali,
że z niedzielnym obiadem i rodziną siedzącą razem przy stole, iInni zaś kojarzyli
rosół z uroczystym weselnym obiadem, jeszcze inni z książkąpod tytułem "Opium w
rosole".
Ja sam myślę także, że w rosole coś jest! Autorka książki
(Małgorzata Musierowicz), posługując się rosołem, uświadamia banalną wydawałoby
się prawdę: rosół to nic tylko symbol wspólnego dobrego obiadu, to przede wszystkim
czas spędzony wśród ludzi kochanych i kochających, a tego nic nie jest w stanie
zastąpić. Jestem przekonany, że tak jest.
Dziękuję serdecznie organizatorom i uczestnikom udanego konkursu!
Szanowni Państwo !
Dziękuję gospodyniom, właścicielom piekarni z naszej gminy, szczególnie
piekarni GS-u i piekarni "Eko - Bama" Państwa Ziółkowskich za bezinteresowne
upieczenie chleba i ciast na dzisiejsze Święto. Dziękuję także pszczelarzom, twórcom
ludowym, zespołom artystycznym, Kołom Gospodyń Wiejskich i restauratorom od Limanowej
przez Trzcianę, Nowy Wiśnicz, Biskupice, Gdów, Łapanów, do Żegociny, za podjęcie
trudu przygotowania dzisiejszej uroczystości. Dziękuję przedsiębiorcom, myśliwym.
Dziękuję Panu Krzysztofowi Kwaterze - Prezesowi Doliny Raby, zrzeszającej 6 gmin wraz z
przedsiębiorcami i organizacjami pozarządowymi. Wyróżnieniem był dla nas udział w
dzisiejszych uroczystościach Pana Grzegorza Russaka, znakomitego kucharza i gawędziarza.
Wszystkim gościom i mieszkańcom Gminy życzę zadowolenia i radości z uczestniczenia w
"IV Święcie Chleba" i "III Festiwalu Rosołu w Żegocinie".
Szanowni Państwo, Mieszkańcy Gminy i Goście !
Kończąc, chciałem tak jak w ubiegłym roku podzielić się z Wami chlebem,
który otrzymałem od piekarzy. Udało się nam rok temu podzielić jeden chleb pomiędzy
wielu ludzi, mam nadzieję, że i dzisiaj nam się to uda. Poczęstuję tym chlebem
stojących najbliżej. Chciałbym, aby każdy ułamał po kawałku i podał następnej
osobie, kolejno znowu urywamy kawałek i podajemy kolejnym osobom, tak aż do końca.
Chciałbym, aby każdy uczestnik dzisiejszej uroczystości otrzymał chociaż malutki
kawałek, abyśmy mieli poczucie, że każdy zjadł i chleba nie zabrakło. Jeśli się
nam to uda, to może nikomu nie zabraknie chleba przez cały kolejny rok.
Dziękuje za uwagę. |