Z inicjatywy i przy osobistym zaangażowaniu Pani Alicji
Janiczek z Żegociny Klub Seniora oraz CKSiT w Żegocinie zorganizowały w dniu 12 czerwca
2013 roku spotkanie z Panią Kazimierą Flynn z Leicester - z pochodzenia Polką, której
życiowe losy wiodły przez Syberię aż do Anglii. Jej wspomnienia o wojennej tułaczce
po nieludzkiej ziemi, o działalności wśród Polonii w Leicester były głównymi
tematami spotkania, na które do Klubu "Relaks" przybyło kilkadziesiąt osób.
Rolę gospodyni spotkania pełniła Pani Alicja Janiczek, która powitała przybyłych i w
kilku zdaniach przedstawiła gościa spotkania.
Życie Pani Kazimiery Flynn mogłoby posłużyć do napisania
scenariusza filmu historycznego. Pani Kazimiera Flynn jest córką Marii Teresy Cecylii
Lubomirskiej Tarnowskiej - redaktorki "Lwów" i potem Radia "Wolna
Europa" i Antoniego Kazimierza Dominika Szymańskiego. Jest z wykształcenia
historyczką, członkiem Stowarzyszenia Historyków przy Uniwersytecie w Leicester, a
także aktywną działaczką polonijną w tym mieście. Zwiedziła wiele krajów świata,
a w Polsce była już około 50 razy.
Życie Kazimiery Flynn (z domu Szymańskiej) mogłoby posłużyć do
napisania scenariusza filmu historycznego o dramatycznych, często tragicznych losach
Polaków, którzy we wrześniu 1939 roku znaleźli się pod okupacją ZSRR. To przez
rosyjskie NKWD Antoni Szymański został aresztowany, a jego żona zesłana i w
straszliwych warunkach, 6 tygodni wieziona na Syberię (luty - marzec 1940 roku), do obozu
pracy (łagru) w okolicy Nowosybirska. Pracowała tam przy wyrębie drzew w tajdze. Potem
przewieziona została do Krasnojarska, w okolicę jeziora Bajkał. Tam spotkała męża,
którego ulokowano w sąsiednim obozie jenieckim. Tam też, w 1943 roku urodziła się
Kazimiera, choć jej ojca już nie było wtedy we wspomnianym obozie. Dzięki pomocy
pracujących w tym obozie Gruzinek przeżyła. Potem uczyła się w rosyjskiej szkole.
Dopiero po ponad 14 latach pobytu na tej nieludzkiej ziemi, mogła wyjechać z matką z
Syberii. W Lwowie po raz pierwszy i ostatni zobaczyła dziadków, ale nie mogła tu
zamieszkać. Przez polskie władze zostali skierowani do Bolesławca. Tam matka z córką
dostały puste mieszkanie. Pomogła Parafia Św. Michała. Dzięki Międzynarodowemu
Czerwonemu Krzyżowi ojciec, stacjonując w bazie lotniczej w Niemczech, odnalazł żonę.
Dzięki temu Pani Kazimiera z mamą mogły wyjechać do Niemiec i tam, po prawie 16 latach
rozłąki, rodzina wreszcie się połączyła. Wkrótce wyjechała do Anglii, do
Leicester, w którym znajdowała się baza lotnicza. Pani Kazimiera poznała tam oficera
angielskiego pochodzenia szkockiego Flynna i wyszła za niego za mąż. Był zauroczony
Polską. - Jestem z urodzenia Szkotem, ale kocham Polskę - mówił. Niestety już nie
żyje.
W dalszej części Pani Kazimiera snuła opowieść o polskiej emigracji w
Leicester, o działaniach pomocowych dla Polaków w kraju po wprowadzeniu w 1981 roku
stanu wojennego, o kultywowaniu polskiej kultury na emigracji.
Pani Alicja Janiczek odczytała też wiersz, napisany w tym roku przez Panią
Kazimierę, który nosi tytuł "Prośba". Autorka wyraża w nim wielką
tęsknotę za miejscami, w których przebywała, a kończy go prośbą: "A teraz
gwiazdo swym promiennym blaskiem przekaż mój ukłon wszystkim bohaterom, którzy
zginęli w śniegach Syberii i tym, którzy swe życie złożyli na Ołtarzu Ojczyzny -
mojej Ojczyzny - Polski".
Uzupełnieniem prelekcji był występ utalentowanej uczennicy - Katarzyny
Szpilki, która dla zebranych zaśpiewała piosenkę pod wielce wymownym w tym dniu
tutułem "Człowieczy los". Słuchacze zadali też Pani Kazimierze kilka pytań
oraz wyrazili słowa uznania za piękne relacje i wielki patriotyzm, ukształtowany
głównie przez mamę.
Za piękne, wzruszające, choć bardzo smutne w swej wymowie wspomnienia,
podziękowano gościowi z Leicester bukietami kwiatów i wyrazami uznania i podziękowania
za piękną, patriotyczną postawę i działania na rzecz Polonii.
Na zakończenie półtoragodzinnego spotkania Pan Czesław Pączek zaprosił
zgromadzonych do zwiedzenia urządzonej od nowa i czekającej na oficjalne otwarcie Izby
Regionalnej. |