Wszyscy są absolwentami Liceum w Bochni, wszyscy kończyli
tę szkołę w 1969 roku, wszyscy byli w klasie prowadzonej przez Panią Wiesławę
Kotową. Wszystkich łączy jeszcze jedno. Była to na tyle zgrana klasa, że pomimo tego,
że los rozrzucił ich po całej Polsce, przynajmniej dwa - trzy razy w roku spotykają
się na zlotach w różnych ciekawych miejscach Polski. Do Żegociny, w której mieszka
córka Ich wychowawczyni - Pani Wanda Wątorska - przyjechali już po raz kolejny. Tym
razem zasadniczym celem ich wyprawy było źródełko wody mineralnej zuber.
Gospodyni tegorocznego zlotu - Pani Wanda Wątorska - przygotowała dla
uczestników zlotu kilka niespodzianek. Zaprosiła także na to spotkanie działacza
Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Żegocińskiej - Tadeusza Olszewskiego, który pełnił
rolę przewodnika, prowadząc najpierw prawie dwudziestoosobową grupę do źródełka,
potem pod Pomnik Ofiar II Wojny Światowej w Żegocinie i na Przełęcz Widoma na końcu.
Pomiędzy poszczególnymi punktami zwiedzania przemieszczano się samochodami, ale drogę
do źródełka trzeba było pokonać już pieszo.
Po dojściu na miejsce gospodyni spotkania poczęstowała uczestników zlotu
smacznym chlebem i pysznymi pastami, które w tym miejscu, po trudach spaceru i oddychania
lesnym powietrzem, smakowały wyśmienicie. Po posiłku, Tadeusz Olszewski opowiedział
zebranym o źródełku i osobach, które przyczyniły się do jego odkrycia, a także
turystycznej zabudowy tego miejsca. Była także okazja do spróbowania żegocińskiego
zubra, który ma właściwości podobne do wody z Krynicy, ale jest nieco łagodniejszy w
smaku.
Kolejnym punktem spotkania był krótki pobyt pod Pomnikiem Ofiar II Wojny
Światowej, gdzie przewodnik opowiedział o genezie tego pomnika i jego rozbudowie w
ostatnich latach, a także posadzonych w jego pobliżu Dębach Katyńskich.
Po przejechaniu na Punkt Widokowy Widoma była okazja do podziwiania
pięknych widoków - dookolnej panoramy rozpościerającej się z tego miejsca. Tutaj
wykonano pamiątkowe zdjęcie całej grupy, pożegnano się z przewodnikiem, a następnie
abiturienci sprzed 42 lat udali się do Bacówki "Na Zadzielu", gdzie znakomicie
bawili się do późnego wieczora.
Takie spotkania, jak to, są nie tylko okazją do wspominania lat szkolnych,
ale także wymiany poglądów, czynnej rekreacji, odstresowania się po trudach pracy
zawodowej. Żegociński klimat, walory turystyczne, w tym krajobrazowe, stwarzają ku temu
znakomite warunki. |