Szczyrzyc to malownicza miejscowość w
dolinie rzeki Stradomki, położona u wsch. podnóży Cietnia. Wioska Indiańska w
Szczyrzycu usytuowana jest w starym beskidzkim sadzie, pośród malowniczych plenerów i
ekologicznie czystych terenów Beskidu Wyspowego. Specyficzna lokalizacja wioski,
umożliwia wspaniały wypoczynek z dala od zgiełku codziennego życia, ale także
poznanie kultury i życia Indian.
Przedszkolaki z Łąkty Górnej postanowiły wraz ze swoimi paniami
zorganizować wyprawę w "nieznane." Wczesnym rankiem z plecakami na plecach i w
sportowym stroju wyruszyły autokarem w poszukiwaniu Indiańskiej Wioski. Wszyscy byli
bardzo przejęci, gdyż nikt tak dokładnie nie wiedział, gdzie leży ta wioska i co nas
czeka tam na miejscu. Dzieci były bardzo przejęte, jedne opracowywały map, które
zabrały ze sobą, inne snuły domysły jak to wszystko może wyglądać i jak my
znajdziemy tych Indian. Oczywiście nie zabrakło indiańskich okrzyków w drodze do celu.
Już po wyjściu z autobusu do zadań dzieci należało odszukanie
pierwszych indiańskich znaków. Bystre oczy dzieci i umiejętność czytania starszaków
pozwoliły szybko zlokalizować napis INDIAŃSKA WIOSKA. Dalej prowadziły nas krętą
dróżką kolejne indiańskie symbole, które upewniały nas że dobrze idziemy. Wkrótce
naszym oczom na wzgórzu ukazały się piękne namioty, co dodało dzieciakom dużo
energii i przyspieszyły kroku. Już samo wejście było bardzo intrygujące przez
piękną furtkę, tuż za nią czekała na nas Indianka ubrana w oryginalną indiańską
suknię, która nas powitała ciepłym uśmiechem i zaprosiła do niezwykłej krainy
Indian,
Zobaczyliśmy tam naturalnej wielkości, malowane, w pełni wyposażone
tipi, ogromny namiot zwany tio-tipi, zdolny pomieścić nawet 50 osób( było to miejsce
odpowiadające dzisiejszym swietlicom), szałas pary (indiańską saunę), warlodge -
specjalny namiot wojenny, a także wystawę rękodzieła Indian mieszkających na preriach
- wierne repliki strojów indiańskich sprzed 200 lat, wykonane z tysięcy koralików:
koszule wojenne, tomahawki, torby z surowej skóry, strój młodej pary, instrumenty
muzyczne... i wiele, wiele inny rzeczy. Wiernie odtworzone oryginalne konstrukcje
obrazujące fragmenty z życia Indian. W opowieściach przy namiocie można było sobie
wyobrazić wojownika palącego świętą fajkę, kobiety wyprawiające skóry,
przejmującą scenę pogrzebu wojownika. Kolejnymi atrakcjami było strzelanie z
prawdziwego indiańskiego łuku do tarczy, równoważnia, łapanie jaszczurek ,podwójna
piłka, kręciołki. Wszystkie te doświadczenia pozwoliły na wzbogacenie wiadomości
dzieci ,ale także dostarczyły wspaniałych przeżyć w czasie
zabaw. Po wszelkich trudach i wesołych zabawach na prawdziwym
indiańskim ognisku przedszkolaki upiekły pod okiem wodza indiańską kiełbaskę. Żal
było się rozstawać z piękną okolicą i mimo zmęczenia dzieci niechętnie wracały do
autokaru. Cóż może jeszcze uda się komuś spędzić czas w pięknie położonej
Indiańskiej Wiosce innym razem. |