Z półtoramiesięcznym opóźnieniem zakończono
prostowanie zakrętu na drodze wojewódzkiej E-965 w przysiółku Żegociny zwanym Nizowa.
Było to spowodowane m. in. tym, że równocześnie robiono
kanalizację sanitarną, a na dodatek dużo dni było z intensywnymi opadami deszczu. Na modernizowanym odcinku drogi asfalt położono w
przeddzień przejazdu 66. Tour de Pologne, czyli 7 sierpnia 2009 roku.
Historia tej inwestycji sięga 2006 roku. Już wtedy
Wójt Gminy Żegocina zaczął starania o modernizację tego niebezpiecznego, zwłaszcza
dla pieszych miejsca. Na jego zaproszenie 11 sierpnia 2006 r. przebywał w Żegocinie
członek Zarządu Województwa Małopolskiego Jan Bereza, który zajmował się m. in.
infrastrukturą drogową i transportem. Obaj panowie wizytowali to niebezpieczne miejsce.
Na pozytywną decyzję w tej sprawie trzeba było jednak czekać. Ważne, że w końcu
się udało.
Pierwsze prace w przysiółku Nizowa na pograniczu Żegociny i
Rozdziela rozpoczęto wiosną. Przy okazji wyprostowania zakrętu został zbudowany po
jednej stronie drogi chodnik oraz kanalizacja. Jak widać na zdjęciu wyprostowanie nie
jest pełne. Pozostały łuki, ale o znacznie mniejszym kącie skrętu.
Cała ta inwestycja (Prostowanie i chodniki) kosztuje ponad 2 miliony
zł. Zapłaci za nią Zarząd Dróg Wojewódzkich. Natomiast Samorząd Gminy
Żegocina partycypuje w 50% w kosztach budowy chodnika.
Przy okazji prostowania łuków i budowy chodnika wykonana
została również zatoka dla przystanku autobusowego. Mieszkańcy będą mieli łatwiej i
bezpieczniej wysiąść i dojść na swoje osiedla. Cieszy się także mieszkający
w pobliżu Pan Stanisław Dudek. - Rozwalili płot, uszkodzili stodołę, jest tam bardzo
niebezpiecznie. Jak deszcz popada, to jadący od dołu wjeżdżają w stodołę, niekiedy
nie ma tygodnia, żeby coś takiego się nie zdarzyło. Na szczęście nikt nie wjechał w
dom - mówił wiosną 2006 r. mieszkaniec domu na feralnym zakręcie. |
Teraz kierowcy mogą już
bezpiecznie przejeżdżać przez ten odcinek drogi, a lokatorzy pobliskich domostw spać
spokojniej. Zbudowany chodnik ucieszy natomiast i przyczyni się do poczucia
bezpieczeństwa przez pieszych.
Usprawnienie jezdni kosztowało sporo pieniędzy, a także nerwów
kierowców, w okresie prac drogowych tędy przejeżdżających. Modernizacja wiązała
się bowiem ze sporymi utrudnieniami w ruchu i trwała dłużej niż zapowiadano. |