"Młodość jest czasem, w którym należy szukać, odkrywać nie tylko sens życia,
lecz także trzeba znaleźć konkretny projekt na życie. Młodość jest czasem, w
którym kładzie się fundamenty, okazją której nie można stracić, bo więcej już
się nie powtórzy!". Mottem mojego wystąpienia są słowa Jana Pawła II
wypowiedziane w 2002 r. Zwracają one uwagę na najpiękniejszy czas w życiu każdego
człowieka, wiosnę życia! Jest to jednak czas, kiedy konieczna jest praca nad sobą,
poszukiwanie celów, wartości potrzebnych w dorosłym życiu. Nauczanie Jana Pawła n
wskazuje, że największy wpływ na młodzież mają: rodzina, kościół i szkoła, to
one wychowują i kształcą, chociaż szkoła jest jedynie przystanią na krótki czas.
Młody człowiek musi chcieć przyjąć wartości proponowane przez religię, dom i
szkołę: miłość do Ojczyzny, odpowiedzialność za siebie i innych, wewnętrzna
dyscyplinę, pracowitość, kulturę i życzliwość. Żaden człowiek nie może stracić
swojej l młodości, bo czasu nigdy się nie doścignie, nie odkupi się go skarbami ani
złotem, ani żadnym wysiłkiem. Trzeba w dorosłym życiu z honorem i godnością tak
pracować, by piękno spotkało się z prawdą i dobrem. Jest to trudne we współczesnym,
zakłamanym świecie, w którym proponowany obraz prawdy, dobra i piękna jest daleki od
pierwotnych ideałów.
Czas oznaczany jest kalendarzem. Wiele dni z kalendarza 2008
pozostanie w Waszej pamięci. Będzie nim na pewno dzisiejsza data - 26 stycznia, ale tych
ważnych dat będzie więcej. Czekają na każdego z Was dni, które będą pasmem
największych przeżyć, czekają dni egzaminu maturalnego. Od pierwszego dnia egzaminu
dojrzałości dzieli Was dokładnie 100 dni, gdyż 5 maja rozpoczną się Wasze zmagania.
Ten rok będzie miał także inne ważne daty: dzień odebrania świadectw dojrzałości,
dzień przyjęcia na wymarzone studia, dni, kiedy wyruszycie z rodzinnych gniazd w szeroki
świat, poznacie nowych ludzi, może będą też i inne pamiętne, piękne dni, bo jak
mówi Biblia: "Wszystko ma swój czas, na każdą sprawę i na każdy czyn jest czas
wyznaczony".
Teraz nieco historii... 1 września 2005 roku rozpoczęło naukę
w naszym Liceum 64 uczniów w trzech oddziałach. W czasie nauki przybyło pięcioro,
ubyło dwoje, stan obecny to 67. 38 to tak zwani humaniści, a 29 to matematycy. Opieka
wychowawcza została powierzona: Klasa A - Pani Agnieszce Grzybowskiej
klasa B - Panu Janowi Furtakowi, klasa C - Pani Teresie Stachoń, dziękuję Państwu
Wychowawcom za znakomitą pracę z młodzieżą. Największa grupę wśród uczniów klas
trzecich stanowią Żegocina, ale aż 15 osób pochodzi z Rajbrotu, gdzie mamy
przyjemność dzisiaj gościć. Jest to największa rekordowa liczba maturzystów w 15 -
letniej historii LO w Żegocinie Pewno ten rekord długo nie zostanie pobity! W bieżącym
roku szkolnym licealiści stanowią nadal największą grupę uczniów w Zespole Szkół
im. Świętej Jadwigi Królowej obok uczniów gimnazjum, szkoły zawodowej i słuchaczy LO
dla Dorosłych.
Już teraz z całego serca dziękuję Szanownym Rodzicom za
organizację dzisiejszego balu, który przejdzie do historii naszego Liceum jako 12
studniówka - Studniówka 2008. Zapisze się ona w naszej pamięci jako pierwsza, która
odbywa się poza Żegociną, tutaj w Rajbrocie. Z całego serca gratuluje młodzieży
przepięknej dekoracji. Cieszę się, że jak zawsze wszystko zostało przygotowane
wspólnymi siłami. Jeszcze raz życzę wszystkim udanej zabawy do białego rana, bo
"miło szaleć, kiedy czas po temu" !
Te słowa pani dyrektor Zespołu Szkół w Żegocinie mgr Danuty
Pączek, skierowane do wszystkich zebranych w sali Wiejskiego Domu Kultury w Rajbrocie,
oddają atmosferę tegorocznego balu maturalnego. Przebiegał on w szczególny czas, na co
w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę Wójt Gminy w Żegocinie Jerzy Błoniarz, który
przypomniał, że kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem balu zakończył się czas
żałoby narodowej, ogłoszonej po tragicznej śmierci 20 polskich pilotów, którzy
zginęli w katastrofie lotniczej pod Mirosławcem. W początkowej części spotkania w
Rajbrocie panował więc nastrój powagi.
Najpierw przybyłych maturzystów, nauczycieli, rodziców i gości
powitali przedstawiciele każdej z trzech klas maturalnych żegocińskiej szkoły. Była
okazja, aby rozejrzeć się po sali, w większości nieznanej wcześniej uczestnikom balu.
Pomysł na jej przystrojenie był niezwykły. Ściany i prawie każde wolne miejsce
przystrojono bowiem dużymi fotografiami z życia szkolnego. Częściowo umieszczono je
jak na obrazach, częściowo niczym kadry na filmowej kliszy. Do tego pod sufitem mnóstwo
różnokolorowych baloników i kwiatów.
Potem kolejno przemawiali: pani dyrektor Danuta Pączek, Wójt Gminy
Żegocina Jerzy Błoniarz, wychowawcy klas, Przewodnicząca Rady Rodziców pani Maria
Maśko. Po wzniesieniu toastu szampanem zabrzmiało wezwanie "Poloneza czas
zacząć". Po raz pierwszy w historii żegocińskich studniówek tańczono go w
dwóch turach. Najpierw najliczniejsza klasa III C, potem połączone klasy A i B. Kiedy
wreszcie zakończył się piękny pokaz figuralnego tańca, nagrodzono go głośnymi
oklaskami, a uczniowie złożyli na ręce swoich wychowawców wraz z podziękowaniami
róże, z którymi wykonali taniec.
Profesorski walc, w którym uczennice i uczniowie tańczyli z nauczycielami i
zaproszonymi gośćmi rozpoczął radosny bal studniówkowy, któremu nawet nie
zaszkodziła burza z piorunami i śnieżycą oraz wichurą. Zniszczyła ona sieć
energetyczną i na moment w sali zapanowały ciemności, ale wkrótce strażacy z OSP w
Rajbrocie uruchomili agregaty prądotwórcze i zabawa została wznowiona. Trwała do
białego rana.
Kiedy nad ranem uczestnicy balu wracali do domów, po nocnej wichurze i
śnieżycy pozostało już niewiele śladów. Ale w pamięci maturzystów, dla których
był to pierwszy i jedyny taki bal, pozostało wiele wrażeń i odczuć. Zmęczone nogi,
nieprzespana noc, szum muzyki w uszach ... Za kilka dni przypomną sobie te chwile, gdy
oglądać będą film nakręcony podczas studniówki. Potem przeżycia związane z balem
muszą odejść na plan dalszy, a pozostanie ciężka praca, powtórki i przygotowywanie
się do matury. Oby poszła równie dobrze, jak dobrze bawiono się 26 stycznia 2008 roku
w gościnnym Rajbrocie. |