NARADA W SPRAWIE OWOCÓW MIĘKKICH

    Truskawki, porzeczki, maliny, agrest oraz warzywa takie jak: pory, selery, marchew, kalafior, fasolka szparagowa - to podstawowe produkty rolne okolic Trzciany, Rajbrotu, Żegociny. Kiedyś przynosiły one rolnikom duże zyski, a mrożący je spółdzielczy zakład w Łąkcie Górnej nie mógł nadążyć z produkcją. W ostatnich latach produkcja owoców miękkich stała się nieopłacalna, a hale magazynowe "Zamvinexu" pełne są zamrożonych wyrobów. Producenci czyli okoliczni rolnicy, jak również Spółdzielnia Ogrodnicza "Zamvinex" są więc mocno zaniepokojeni zaistniałą sytuacją. W staraniach o poprawę opłacalności produkcji i stabilizacje w łąkieckim zakładzie od początku trudnej sytuacji wspierają ich samorządowe władze gminy Żegocina i powiatu bocheńskiego. Interwencja aż dotarła do Ministerstwa Rolnictwa.
    Ze względu na katastrofalną sytuację na rynku owoców miękkich i warzyw, która występuje w Polsce, posłowie do Parlamentu Europejskiego (m. in. Zbigniew Kuźmiuk, Zdzisław Podkański i Czesław Siekierski) zajęli się tą sprawą, domagając się na forum Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej podjęcia działań na rzecz stabilizacji tego rynku przez wprowadzenie kontroli importu. Chodzi zwłaszcza o ograniczenie nadmiernego importu truskawek, malin, czarnej porzeczki oraz wiśni z Chin, Maroka i Serbii.
      14 maja 2006 roku - na zaproszenie Zarządu Powiatowego PSL w Bochni i Wójta Gminy w Żegocinie Jerzego Błoniarza -  przebywali w Żegocinie posłowie: polski parlamentarzysta Wiesław Woda i europoseł Czesław Siekierski. Towarzyszył im Naczelnik Wydziału Ogrodnictwa w Ministerstwie Rolnictwa Ryszard Kazubek. W niedzielne przedpołudnie do auli Zespołu Szkół w Żegocinie, gdzie odbyło się spotkanie, przyszło około 50 rolników zainteresowanych sytuacją na rynku owoców miękkich oraz kierownictwo Spółdzielni Ogrodniczej "Zamvinex" z Łąkty Górnej.

    W oczekiwaniu na przyjazd gości z Warszawy o zaistniałej w polskim parlamencie sytuacji, mówił poseł Wiesław Woda. Odpowiedział także na pytanie o powody, dla których PSL nie przystąpiło do koalicji z PiS. Po przybyciu Czesława Siekierskiego i Ryszarda Kazubka i powitaniu ich przez gospodarza spotkania Henryka Czecha - szefa bocheńskich ludowców - na krótko głos zabrał europoseł, który mówił o staraniach polskich posłów w Parlamencie Europejskim  w sprawie rozwiązania problemu owoców miękkich i warzyw.

    Szeroko tym problemem zajął się Ryszard Kazubek. Przedstawił aktualną sytuację na rynku owoców miękkich i warzyw, wskazując na to, że także w tym roku zapowiada się wysoka produkcja w tej dziedzinie. Największą jednak część tego, ponad dwugodzinnego spotkania, zajęła dyskusja, a właściwie pytania uczestników i odpowiedzi gości. Prezes Zarządu  "Zamvinexu" Mieczysław Trojan polemizował z naczelnikiem Kazubkiem. Szukał powodów niskich cen owoców mrożonych, które kupują od łąkieckiego zakładu inne firmy. Szereg pytań zadał Leopold Grabowski. Interesowało go, np. dlaczego Unia dopłaca do produkcji tytoniu, a są kłopoty z tzw. kwotą mleczną.

    Pytano także o to, dlaczego polska giełda rolna nie reguluje cen produktów rolnych, jakie są ceny ceny truskawek na rynkach europejskich. Jako jeden ze sposobów na uniknięcie kłopotów ze zbytem owoców miękkich i warzyw . Ryszard Kazubek uznał utworzenie grup producenckich i zawieranie umów kontraktacyjnych jako podstawowy warunek poprawy zaistniałej sytuacji.

   - Uważam, że to spotkanie było bardzo potrzebne, bowiem kierownictwu zakładu z Łąkty Górnej i rolnikom pomogło zrozumieć, jakie mechanizmy rządzą rynkiem owoców miękkich i warzyw. Jednocześnie pokazało, że "Zamvinex" nie ponosi pełnej odpowiedzialności za zaistniałą, trudna dla samego zakładu i producentów owoców miękkich z rejonu Żegociny sytuację - tak podsumował to pożyteczne spotkanie jego współorganizator - Wójt Gminy Żegocina Jerzy Błoniarz.   

[wstecz]