WETERANI SZOS W ŻEGOCINIE |
|
Wystawa zabytkowych samochodów uczestników III Wielkiej Eskapady Beskidzkiej w centrum Żegociny. |
|
Dla miłośników motoryzacji, a zwłaszcza starych samochodów 18 września 2005 roku trafiła się w Żegocinie gratka nie lada. Już po raz trzeci zorganizowana została bowiem "Wielka Eskapada Beskidzka" - rekreacyjna impreza miłośników starych samochodów, nawiązująca do przedwojennych tradycji rajdów automobilowych w Małopolsce. Mieszkańcy Chabówki, Dobrej, Pasierbca, Limanowej, Lipnicy Murowanej, Pierzchowa k. Gdowa i po raz pierwszy także Żegociny mieli okazję podziwiać zabytkowe auta i ich kierowców, wśród których były także kobiety. |
|
Przez 3 godziny mieszkańcy gminy podziwiali 14 starych samochodów. | Zainteresowanie budziły zwłaszcza kabriolety i małe samochody. |
|
|
Stare auta wzbudziły wśród mieszkańców gminy spore zainteresowanie. Przyglądały się im starsze osoby, wspominając jak tego typu pojazdy (np. syrenka) do niedawna jeździły jeszcze po okolicy. - Te auta mnie zaskakują, ponieważ na co dzień nie widzi się na ulicy takich samochodów. Zaskakuje mnie ich wygląd, a szczególnie podobają mi się małe, angielskie autka - stwierdziła licealistka Małgorzata Bielak, która zwiedzała wystawę samochodów w towarzystwie koleżanek i kolegów. |
|
Prowadząca żegocińską część imprezy Agnieszka Żółna zachęcała publiczność do udziału w głosowaniu na najpiękniejszy samochód. | Udział w
wyborach "Mistera III Eskapady" wzięli także młodzi miłośnicy starych samochodów. |
Wielu podziwiało zwłaszcza kabriolety i małe samochody. W tej grupie najwięcej osób na dłużej zatrzymywało się przy czerwonym Midget oraz mini - kultowym aucie, trzykrotnie triumfującym w rajdach Monte Carlo, produkowanym w latach 1959-2000 pod różnymi markami (m. in. Austin, Morris, Rover). Ten pokazany w Żegocinie to mini Austinin z 1972 roku, posiadający silnik o pojemności 1000 ccm i mocy 42 KM, osiągający prędkość około 135 km/godz. Duże wrażenie zrobiła też Skoda Octavia i Land Rover. Jako pierwszy stał w szeregu żółty, sportowy MG B GT z 1973 roku, posiadający silnik 1800 ccm z 4 cylindrami i 2 gaźnikami. Potrafi osiągnąć prędkość 170 km na godzinę. |
|
Spore
zainteresowanie starszych mieszkańców budziła Skoda Octavia z 1960 roku. |
Wójtowi
J. Błoniarzowi najbardziej podobał się Land Rover Jerzego Żabińskiego z Andrychowa. |
Miłośnikom samochodów terenowych musiał przypaść do gustu Land Rover 88, seria III, wyprodukowany w 1978 roku. Ma benzynowy silnik o pojemności 2286 ccm i moc 70 KM. Aluminiowe nadwozie na stalowym ocynkowanym ogniwie. Zużywa na szosie 15 - 20 litrów, w terenie 20-35 litrów na 100 km. Auto, które wygląda dosyć masywnie, waży tylko 1190 kg. Zabiera aż 7 osób. W eskapadzie jechał tym samochodem pan Jerzy Żabiński z Andrychowa, który wyjaśniał widzom, że karoseria tego samochodu była wyprodukowana z blach samolotów. Używa to auto od roku i jak dotąd nie sprawiało żadnych kłopotów. Aby nie zbankrutować przy obecnych cenach benzyny, właściciel samochodu założył w nim instalację gazową. - W Eskapadzie startuję po raz pierwszy. Okolice Żegociny podobają mi się bardzo, więc niebawem przyjadę tu z żoną, aby dokładniej spenetrować te okolice - powiedział właściciel Land Rovera. |
|
Gratulacje i nagroda od Wójta Żegociny dla Janusza Kękusia. | Jego Midget zdecydowanie wygrał w plebiscycie publiczności. |
W zorganizowanym wśród widzów oglądających samochody na placu przed budynkiem GS w Żegocinie plebiscycie na "Mistera Eskapady" zdecydowanie wygrał Midget - piękny, czerwony kabriolet pana Jerzego Kękusia z Krakowa, który w Wielkiej Eskapadzie startuje po raz drugi. Otrzymał 42 głosy, spośród 103 oddanych. Właściciel pięknego "karła" otrzymał dwuosobowy karnet na weekendowy pobyt w jednym w wybranych miejsc hotelowych na terenie gminy Żegocina, ufundowany przez Wójta Gminy Jerzego Błoniarza i osobiście przez niego wręczony. - Głosowano właściwie na każdy samochód, co oznacza, że wszystkie pojazdy podobały się mieszkańcom Żegociny - powiedziała podczas ogłoszenia wyników prowadząca pokaz pani Agnieszka Żołna. |
|
Ten puchar przypadł właścicielowi polskiego samochodu - syrenki. | Jedyna żeńska załoga: Monika Szwenk i Renata Szarek. |
Komandorem tej eskapady, podobnie jak poprzednich był był Jacek Borzęcki, który na
zakończenie żegocińskiej części imprezy wręczył swoje nagrody. Otrzymali je: - w
kategorii załóg kobiecych - panie Monika Szwenk i Renata Szarek, jadące fiatem 850
coupe oraz w kategorii najpiękniejszy samochód produkcji polskiej - syrena - państwo
Gabriel. Nagrody wręczył także Konrad Majkowski - zastępca redaktora naczelnego
"Automobilisty". Środek antykorozyjny od firmy Omnibus - dla pana Marcina,
jadącego renault 4 (- to najbardziej rdzewiejący samochód - tak określił to auto red.
Majkowski). Natomiast puchar (- do zbierania deszczówki - jak powiedział red. Majkowski,
aluzyjnie wspominając pierwszy, deszczowy dzień rajdu) za zorganizowanie już trzech
Eskapad otrzymał Jacek Borzęcki - główny organizator i komandor tego rajdu. Niebawem miłośników motoryzacji i rajdów czekają emocje nieco innego typu. Przez teren gminy Żegocina przebiegała będzie bowiem trasa jednego z odcinków "Rajdu Wawelskiego", który po raz pierwszy w Polsce będzie stanowił dwie rundy, zaliczane odpowiednio do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski oraz Rajdowego Samochodowego Pucharu PZM. Tym razem będzie więc okazja (6-7.10.2005 r.) podziwiania najnowszych i najlepszych w Polsce samochodów rajdowych i ich kierowców. |
|
RELACJA SERWISU CKSiT w ŻEGOCINIE >>> | |