BYŁY KAMIENIOŁOM ATRAKCJĄ GEOLOGICZNĄ ŻEGOCINY

Kamieniołom w Żegocinie.

     O tym, że były żegociński kamieniołom, dzięki któremu wybudowano wiele kilometrów dróg w powiecie bocheńskim, może być obecnie kolejną atrakcją turystyczną podbeskidzkiej gminy, wiedziano już stosunkowo dawno. W latach siedemdziesiątych, gdy gmina rozwijała się bardzo prężnie, snuto plany urządzenia tu letniego amfiteatru. Wyrobisko skalne, położone bardzo blisko od centrum wsi, bardzo wtedy licznie odwiedzanej przez letników i turystów, z pewnością nadawało się do tego celu, ale nie było najlepszym rozwiązaniem. Tego planu nie udało się jednak wtedy zrealizować i o sprawie na kilkadziesiąt lat zapomniano. Teren zarastał krzakami i drzewami. Tylko raz na jakiś czas przychodziły tu szkolne dzieci, aby posprzątać teren. Czasem ktoś palił tam ognisko, czasem zdarzały się przypadki podkradania kamienia. Szkolne koło geograficzne i ekologiczne przychodziło tu poznawać unikatową odkrywkę geologiczną i ciekawe rośliny.
     Były kamieniołom niszczał. Tak było do ubiegłego roku. Wtedy to rozpoczęto działania związane z jego ochroną i udostępnieniem. Samorząd gminny, wspólnie z "Partnerstwem dla Ziemi Bocheńskiej" opracował projekt, który ma na celu aktywną ochronę kamieniołomu, a jednocześnie udostępnienie tego miejsca turystom oraz upowszechnienie wiedzy o wyjątkowej budowie geologicznej terenu. O sfinansowanie tego zadania z powodzeniem wnioskowano do Fundacji Partnerstwo dla Środowiska ("Otwartego Konkursu Małych Dotacji" na dofinansowanie partnerskich inicjatyw i projektów ekologicznych). Uzyskany grant pozwoli na realizację planów.

Wizja lokalna w żegocińskim kamieniołomie. Podjęto m. in. ustalenia w sprawie miejsca położeni kładki.

    5 maja 2005 r. Wójt Gminy Żegocina Jerzy Błoniarz zorganizował wizję lokalną w kamieniołomie. Celem spotkania było podjęcie podstawowych decyzji w sprawie sposobu realizacji projektu. W spotkaniu uczestniczył także mgr Andrzej Joniec z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH w Krakowie. Uznał, że to stanowisko geologiczne w żegocińśkim kamieniołomie jest unikatowe. Obiecał przygotować materiały na tablicę informacyjną, która zamontowana zostanie przed kamieniołomem. Podczas wizji w terenie, w której uczestniczyli także m. in. sołtys Żegociny pan Bolesław Łękawa, ustalono miejsce zamontowania kładki nad Potokiem Saneckim. Ustalono także zakres prac terenowych.

Studenci I roku Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska krakowskiej AGH podczas zajęć w żegocińskim kamieniołomie. Dr Krzysztof Pasierbiewicz - adiunkt Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH w Krakowie podczas zajęć ze studentami w żegocińskim kamieniołomie.

    12 maja br. spotkałem w żegocińskim kamieniołomie czterdziestoosobową grupę studentów I roku Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie. Wyposażeni w młotki, szkicowniki, aparat fotograficzny intensywnie penetrowali tajniki żegocińskiego górotworu. Mierzyli złoża - warstwa, po warstwie robiąc tzw. profil, a potem dokonają interpretacji badań. Efektem ich pobytu w terenie będą sprawozdania. Jeśli się ktoś zainteresuje tematem, to mogą powstać prace dyplomowe. Ich pracę pilnie obserwował dr Krzysztof Pasierbiewicz - adiunkt Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska krakowskiej AGH. - Macie tu w Żegocinie książkowe odsłonięcie utworów fliszowych, piękne, ze strukturami sedymentacyjnymi - powiedział w rozmowie na temat cech żegocińskiego kamieniołomu.
     Moja dalsza z nim rozmowa wskazała na duże szanse Żegociny w prężnie się rozwijającej odmianie turystyki, jaka jest geoturystyka. - Geologia jest już dziś mało perspektywiczną dziedziną. Prężnie rozwija się natomiast geoturystyka. To właśnie z tego powodu kilkakrotnie wzrosła ilość studentów na wydziale geologii. W AGH uczelni utworzono parę lat temu wydziałową sekcję geoturystyki. Chodzi o to, że turystom z bogatych krajów zachodu już nie wystarcza turystyka zwykła, coraz częściej chcą spędzać wczasy w sposób pożyteczny, nie tylko wypocząć, ale także coś się czegoś nauczyć. Biura turystyczne organizują więc wyjazdy i wypoczynek w różnych ciekawych miejscach, np. pod wulkanami, w jaskiniach. Nieco biedniejsi udają się np.  szlakiem walorów turystycznych Karpat. Pokazuje im się wtedy Tatry, przełom Dunajca i Pieniny z wapiennymi, ostrymi iglicami, Gorce z charakterystycznymi, obłymi szczytami. Czemu   potem nie pokazać przykładu rytmicznego, cienkoławicowego fliszu w żegocińskim kamieniołomie, a potem dla odmiany gruboławicowego fliszu w Muchówce (Kamienie Brodzińskiego) - wyjaśnia dr Pasierbiewicz.

Mgr Renata Stadnik zwraca uwagę na unikatowe spływy kohezyjne.. Podręcznikowe odsłonięcie w żegocińskim kamieniołomie.

    Zajęcia ze studentami prowadziła w Żegocinie także mgr inż. Renata Stadnik. To właśnie ona uświadamia mi unikatowość żegocińskiego odsłonięcia geologicznego. - Tuż nad brzegiem Potoku Saneckiego widoczne są wielokrotnie powtarzające się ławice żwirowców ilastych. W skałach tych w mułowcowym tle tkwią otoczaki i bloki skał egzotykowych (czyli obcych w stosunku do skał otaczających). Reprezentowane są one zarówno przez skały osadowe (wapienie, piaskowce), jak i różnego rodzaju skały magmowe i metamorficzne. Żwirowce ilaste swoje powstanie zawdzięczają tzw. spływom kohezyjnym (mułowo - rumoszowym). Są to podwodne spływy grawitacyjne, w których ziarna fazy rozproszonej (otoczaki) utrzymywane są w zawieszeniu np. przez dużą ilość koloidów ilastych. Występowanie żwirowców ilastych w warstwach grodziskich (które tutaj się odsłaniają) nie jest zjawiskiem niezwykłym. Jednak nigdzie nie są rozwinięte na tak dużą skalę - wyjaśnia.
   Okazuje się więc, że Żegocina ma szansę znaleźć się na szlaku geoturystów. Może zaczątkiem tego rodzaju zainteresowań stanie się dla kogoś wizyta w żegocińskim kamieniołomie, który - jak to oceniają fachowcy - jest podręcznikowym, odsłonięciem geologicznym. Warto więc to miejsce zobaczyć, spenetrować, warto tu być, bo nie tylko można wypocząć, ale już wkrótce będzie się tu można także czegoś dowiedzieć o dawnej przeszłości tych terenów. Dziś dojście do kamieniołomu jest utrudnione przez przepływający obok Potok Sanecki. Ale jak zostanie zbudowana kładka, nie będzie już przeszkód.
    O realizacji wspomnianego na początku strony projektu, będziemy jeszcze pisać w naszym serwisie.

tols

   Polecamy także:

[wstecz]