WIELU CHĘTNYCH NA ZALESIANIE |
|
Mgr inż. Henryk Borowiec - leśniczy d/s lasów niepaństwowych - specjalista d/s lasów niepaństwowych z Nadleśnictwa Brzesko, który jest także wykładowcą zalesieniowym, zorganizował przy współpracy z Urzędem Gminy w Żegocinie (Pani Anna Wrona) w dniach 18-19 listopada 2005 roku jednoetapowe szkolenie z zakresu zakładania i pielęgnacji lasów na gruntach porolnych, Uczestniczyło w nim 20 rolników z terenu gminy Żegocina. 18 listopada, podczas 8 godzin zajęć odbytych w CKSiT w Żegocinie, mgr inż. Henryk Borowiec wyjaśniał głównie aspekty prawne dotyczące problemu pozyskania unijnych dopłat na zalesienia. Szczególną uwagę zwrócił na tzw. unijną ustawę, która gwarantuje rolnikom unijne dopłaty po 1420 złotych rocznie przez 20 lat, tytułem rekompensaty za stracone dochody z działalności rolniczej. Dodatkowo jednorazowo rolnicy, którzy nasadzą las na gruntach porolnych otrzymają około 5 tys. zł na zwrot kosztów nasadzeń oraz przez 5 lat dopłatę pielęgnacyjną na czyszczenia, pielęgnację tej uprawy. Dopłaty można także uzyskać z budżetu państwa, z tzw. funduszu leśnego na refundację kosztów sadzonek. Z tego korzysta znacznie więcej rolników - to potrafi być około 15 ha rocznie. Są to więc spore pieniądze. - Jedynie rozsądne działanie w celu wykorzystania gruntów nieużytkowanych rolniczo - to zalesianie - przekonywał wykładowca. W drugim dniu miały miejsce zajęcia praktyczne. W ich prowadzeniu Henryka Borowca wspierał kolega z Nadleśnictwa Brzesko - mgr inż. Kazimierz Witasko. - Koncentrowaliśmy się na tym, jak sadzić, jak dbać o uprawę, jak przeprowadzać wczesne czyszczenia - od sadzonki do konkretnego lasu. Na Górczynie odbył się praktyczny pokaz sadzenia wielolatek, czyli sadzenia w jamkę i jednolatek pod kostur, zabezpieczania młodych drzewek, czyszczeń wczesnych, czyli wszystkich podstawowych rzeczy, które będzie robił rolnik, zakładając las. Uczestnicy kursu bardzo wysoko ocenili zajęcia, przeprowadzone przez leśników z Nadleśnictwa Brzesko. |
|
Mgr inż. Henryk Borowiec podczas zajęć z rolnikami gminy Żegocina. | |
- Jest bardzo duże zainteresowanie rolników tymi nasadzeniami. To już drugie przeprowadzone przeze mnie szkolenie na terenie Nadleśnictwa Brzesko (pierwsze było w Łapanowie), a jeszcze odbędzie się na terenie gminy Iwkowa i Trzciana. Ilość chętnych jest jednak limitowana wielkością środków, posiadanych na ten cel przez organizatorów szkoleń. Tu jest to 20 osób i jest komplet, choć chętnych było więcej. Szkoleniom za środki z UE patronują: FAPA, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa, Lasy Państwowe i Ośrodek Rozwojowo-Wdrożeniowy Lasów Państwowych w Bedoniu oraz Nadleśnictwo Brzesko - poinformował inż. Borowiec, którego teren działania jest obszerny i obejmuje gminy: Trzciana, Żegocina, Nowy Wiśnicz, Łapanów i część Gdowa. Leśniczy informuje także, z w terenie jego działania jest zaplanowanych do zalesienia około 15 hektarów terenu. |
|
Zajęcia praktyczne na stoku Górczyny. | |
Uczestnicy tego kursu będą mogli rozpocząć zalesienia dopiero w jesieni przyszłego
roku. - Ja jestem zwolennikiem wiosennych nasadzeń, dlatego zalecam, aby sadzenia rolnicy
rozpoczęli dopiero wiosną 2007 roku - informuje leśniczy Borowiec. Rolnik nie może
jednak sadzić drzewek dowolnie. Rozporządzenie Ministerstwa Rolnictwa narzuca, jakie
należy sadzić drzewa. Małopolska to 8 kraina geograficzno-leśna, a więc sadzony
będzie las w zależności od klasy gleby: mieszany świeży (IV klasa gleby - drzewa
liściaste) i bór mieszany świeży (V klasa gleby: drzewa iglaste: sosna, modrzew z
domieszką dęba, klonu, lipy itp.) |
|
Zajęcia w Żegocinie zakończono wręczeniem specjalnych zaświadczeń o uczestnictwie w szkoleniu. | |
Szkolenie w Żegocinie zakończono wręczeniem specjalnych świadectw, zaświadczeń o uczestnictwie w szkoleniu. Jednym z uczestników tego szkolenia był rolnik z Rozdziela Czesław Gołąb. - Zgłosiłem się na szkolenie, choć jestem hodowcą bydła. Ale będę sadził las, bo to inwestycja w przyszłość. Mam coraz więcej lat i nie do końca życia będę mógł zajmować się hodowlą, bo na ciężką pracę nie pozwoli zdrowie. Postaram się więc zalesić te najgorsze kawałki mojego pola i to może być w granicach 2 hektarów, czyli prawie połowę obszaru gospodarstwa - mówi rolnik z Rozdziela, którego czterohektarowe gospodarstwo znajduje się na trudnych do uprawy, położonych na stromych stokach terenach o kiepskiej klasie gleby. Zainteresowanie zalesieniami jest więc duże. Szkoda więc, że ilość osób, które mogą wziąć udział w szkoleniu jest limitowana. |
|