W 1795 roku, po trzecim rozbiorze Polska przestaje istnieć. Utrata
bytu państwowego wytworzyła u Polaków silniejsze niż dotychczas poczucie
wspólnoty historycznej a z nią więzi narodowej. Czynnikami integrującymi naród,
stały się teraz wspólna tradycja, język, a nade wszystko przebogata kultura. Chociaż
państwo przestało istnieć, naród nigdy nie poddał się i nie zrezygnował z dążenia
do niepodległego bytu.
W okresie niewoli nie do przecenienia staje się rola Krakowa, który
zyskał nową rolę duchowej stolicy trzech zaborów, miasta idei niepodległościowych,
do szpiku kości polskiego, bastionu tożsamości narodowej, symbolu jedności, tradycji
ucieleśnionej w tym miejscu.
Wielkie postacie przemawiały w tym dziwnym mieście do wrażliwych
ludzi, prawie z każdego zaułka. Szczególną rolę pełnił Wawel. Katedra stała się
relikwią narodową. Otaczano ten katedralny Kościół jakimś tajemniczym kultem,
rozumiejąc zakodowaną w nim mowę kamieni. Istotną rolę, bowiem przypisano grobom
królewskim. Edmund Wasilewski, krakowski bard doby romantyzmu pisze: "Bo cmentarz a
Polska to jedno". Groby królewskie wyznaczały jakoby ciągłość dziejową. Zadziwić
może stwierdzenie, że trumny monarsze były groźne dla zaborców.
Tak, w 1798 roku Wawel dostał się w ręce wojsk austriackich.
Kościół Katedralny miał być zamieniony na garnizonowy lub całkowicie zamknięty :Bo
tym sposobem - mówili zaborcy "Polacy łatwiej zapomną o grobach swoich królów".
Nieszczęsny projekt na szczęście nie został zrealizowany. Grób w czasach romantyzmu
na ziemiach polskich to nie tylko symbol przemijania, lecz także czynnik pobudzający do
czynu. Królewska Katedra na Wawelu jest cmentarzem biskupów i kanoników kapituły
katedralnej. Z upływem czasu jej mury pokryły się setkami epitafiów. Ostatnim
nagrobkiem biskupim zamykającym okres Rzeczpospolitej Obojga Narodów, jest znajdujący
się w Katedrze Wawelskiej monumentalny pomnik biskupa Kajetana Sołtysa, pełen zawiłej
symboliki, szczególnie znaczącej w dobie niewoli narodowej. Biskup ten 1767 roku
wystąpił przeciwko imperatorowej Rosji Katarzynie II, krytykując równouprawnienie
różnowierców. Za to razem z biskupem Kijowskim Józefem Kałuskim, Sewerynem i
Wacławem Rzewuskim zostaje zesłany na 5 lat na Syberię. W 1773 zesłaniec powrócił do
kraju, ale z mocno nadwątlonym zdrowiem. W 1788 biskup umiera i zostaje pochowany w
katedrze wawelskiej. Ufundowano mu monumentalny pomnik nagrobny. Jednym z jego elementów
jest uchylona lekko trumna, z której wydobywa się orzeł z koroną włożoną na szyję
i ramieniem ludzkim uzbrojonym w szablę, to symbolizuje aluzja do godła Rzeczpospolitej
zamykanej przez zaborców do trumny. Na cokole podtrzymującym trumnę umieszczono
pochylone sztandary, herby Polski
i Wielkiego Księstwa Litewskiego, księgę dziejów ojczystych koronę monarszą.
Zasmucone rzeźby kobiece opłakują nie tylko zgon biskupa, ale także upadek
Rzeczpospolitej.
U grobu św. Stanisława ze Szczepanowa od wieków dziękowano
opaczności za zwycięskie wojny i ocalenia a w latach upadku, klęsk i niewoli z
odziedziczaną po ojcach wiarą zanoszono modły o niepodległość. W 1869r. po klęsce
powstania styczniowego w katedrze wawelskiej odsłonięto pomnik Piotra Skargi
złotoustego kaznodziei, który przewidział rozbiory Polski. Uciskany naród, pozbawiony
swojego państwa potrzebował proroków tłumaczących przyczyny klęski, to właśnie
Ksiądz Piotr Skarga w swych kazaniach sejmowych, przepowiedział bowiem upadek
Rzeczpospolitej jako skutek waśni i wewnętrznej anarchii. I dlatego z etykietą proroka
wszedł Skarga w epokę narodowej niewoli a miastu przybył nowy cel patriotycznych
pielgrzymek do Krakowa.
Po utracie niepodległego bytu postanowiono w grobach katedralnych
grzebać bohaterów narodowych, zastępowali oni Polakom królów. Pochowano tu ks.
Józefa Poniatowskiego, Tadeusza Kościuszkę, podkreślając tym samym ciągłość
dziejową państwowości polskiej. "Pospieszyłem na Wawel - pisze Stanisław
Moniuszko, wrażeniu jakiegom doświadczył opisywać nie usiłuję, serce moje nie biło,
ale trząść się zaczęło, a widok pamiątek grobów całych dziejów naszych poważnym
dreszczem mnie przejął."
Katedra wawelska dla wielu Polaków zrodzonych w niewoli, stanowiła
narodowe sacrum. W niej biło serce Polski.
Stanisław Wyspiański:
"Po całym świecie możesz szukać Polski panno młoda i nigdzie jej nie najdziecie,
To może i szukać szkoda
A jest jedna mała klatka
o niech tak Jagusia przemyknie rękę do piersi
to zakładka gorseta, zeszyta trochę przyciśnie
A tam puka?
serce!?
a to Polska właśnie."
Jakież przewrotne koleje losu dotykały patriotów polskich. Na
Cmentarzu Rakowieckim w Krakowie spoczywa Gustaw Ehrenberg - poeta, wygnaniec twórca
pieśni o Bartoszu Głowackim, autor strof "Gdy naród na pole wystąpił z orędziem,
panowie na sejmach radzili, gdy lud polski krzyczał umrzem lub zwyciężym, panowie o
czynszach radzili, uknuli rozejmy, traktaty. O cześć wam panowie o cześć wam posłowie
o cześć wam hrabiowie magnaty." Strofy te znane były w późniejszej pieśni
"każdemu Polakowi". Gustaw Ekrenberg młodość spędził na Sybirze. Na ówczesne
czasy nie było by w tym życiorysie nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że był
nieślubnym, ale naturalnym synem cara Aleksandra i Weroniki z Dzierżanowskich. W ramach
monarchii Austrio - węgierskiej rozwijało się w Krakowie bujne życie kulturalne. W
granicach określonych przez zaborców, można było krzewić narodowego ducha, a do tej
roli Kraków pasował znakomicie. Zdawano sobie sprawę, że jest to miasto idei, z
których całe pokolenia mogą czerpać dla siebie stosowne wątki. Ten pogląd utrwalił
się szczególnie w II poł. XIX wieku. W tym czasie w Krakowie organizowano liczne
uroczystości patriotyczne pobudzające świadomość narodową. Opisując krakowskie
pogrzeby z lat 1848 - 1863 Maria Estriaicherówna opowiadała "Na pogrzebach
znakomitych obywateli, gromadziło się nieraz po kilka tysięcy osób, podobnie działo
się, gdy śmierć czyja zwracała uwagę szczególnymi okolicznościami, tak jak śmierć
Juliana Ostrzeszewicza, zmarłego ze zmartwienia, że jego mieszkanie zarekwirowano dla
majora austriackiego.
W 1869 w parę lat po zdławieniu powstania styczniowego po raz
drugi pochowano szczątki Króla Kazimierza Wielkiego. Józef Ignacy Kraszewski pisał o
tym wydarzeniu: "Wrażenie, jakie ta wiadomość w całym kraju wywołała, opisać i
wypowiedzieć się nie daje. To zjawienie się wśród żywych wielkiego króla
prawodawcy, reformatora na grobie Polski rozszarpanej, rozsypanego w proch z ostatnią
Polską koroną i jedynym berłem naszym, miało w sobie cos mistycznego, wywołującego
wspomnienie przeszłości i wiarę w przyszłość. Monarsze szczątki łączyły
Polaków, a oczy wszystkich zwracały się ku Wawelowi.
W roku 1880 podwoje katakumb otworzyła Skałka, utworzono tu prawdziwy grób ojczyzny.
W 1905 Wawel zastał przejęty z rąk wojska austriackiego przez
Polaków, niebawem przystąpiono do jego kompleksowej restauracji. W rozumieniu
ówczesnych odnowienie katedry i zamku miało poprzedzić odrodzenie państwa polskiego.
Dostrzegano w tym jakąś moc tajemną, która wyzwoli kiedyś powstanie niepodległej
Polski, co przepowiadali wieszczowie. Prochy jednego z nich Adama Mickiewicza złożono w
1890 roku w podziemiach katedry.
W 1876 Czartoryscy przekazują Krakowowi imponującą kolekcję
muzealną, w której znajdują się również pamiątki po sławnych Polakach. Tworzonemu
muzeum towarzyszy przesłanie: Przeszłość - przyszłości.
Pod Wawelem tworzył Jan Matejko, gdy na emigracji zamilkli wieszczowie
przejął ich rolę, stając się uznanym moralnym przywódcą narodu. Obrazy Matejki
służyły pokrzepianiu serc, jak również stanowiły przestrogę przed powracaniem do
błędów i wad, które przyczyniły się do upadku państwowości.
Objawieniem dla Krakowa przełomu stulecia jest Stanisław Wyspiański,
kreowany nie bez racji na czwartego wieszcza. Wyspiański to człowiek chory na polskość
sprawy ojczyste. Dramat "Wesele" przedstawia noc narodowej niemocy, niemożności
wybicia się na normalność frazesomanii ludzi, którzy bezwolnie przetańczą tak jak im
zagra symboliczny chochoł.
Do Krakowa przyjeżdżały pokolenia Polaków z różnych części
zaborów urodzone w niewoli i okute w powiciu, gdzie walczono z wszelkimi przejawami
polskości. Tu w Krakowie mogli się nacieszyć, nasycić i upajać polskością. Kraków
był pierwszym polskim miastem, w którym spełnił się sen o niepodległej Polsce,
bowiem w przededniu odzyskania niepodległości, przypada temu miastu niebagatelna rola, o
którym Józef Piłsudski wypowiedział się tak: "Kraków pamiętajmy - nie jest
tylko olbrzymią warownią usidlającą serce mogiłą wielkiego narodu. Kraków jest
współczesnym wielkim miastem i jedną ze stolic Polski. Właśnie Kraków wyróżnia
się między innymi miastami tym, że łatwiej w nim było zawsze przeprowadzić
współpracę ludzi i stronnictw, najmniej tu było, wyklinań i stawiania poza nawias
narodu, przypisywania sobie tylko przywileju miłości dla ojczyzny
i wyłączności w wytyczonych przez siebie drogach ku zbawieniu.
6 VIII 1914 roku rusza do boju pierwsza kadrowa pod wodzą J.
Piłsudskiego. Przyszedł czas wielkiej europejskiej wojny w wyniku, której miała się
spełnić przepowiednia wieszczów. Uczestnictwo w niej było przywilejem i zapłatą. Z
ofiar wojny trudu i krwi cywilów zrodziła się wyśniona, aczkolwiek nie bez grzeszna
niepodległa Polska.
To tutaj w Krakowie 31.X.1918 roku zrywano symbole austriackiego
panowania, rozbrajano żołnierzy, przejmowano władzę w polskie ręce. Tego pamiętnego
dnia z Wawelu Królewski Zygmunt obwieszczał światu powstanie po 123 latach niewoli
niepodległej Rzeczpospolitej, a data 11.XI. - przejmowania władzy przez J.
Piłsudskiego, stała się symbolem niepodległości. Rozpoczyna się proces budowy
niepodległej Polski.
"Żegnam Kraków, życzę mu nowej młodości. Życzę, aby został dla
Polaków, Europy i Świata, tym wspaniałym świadkiem dziejów, narodu i kościoła, -
jakim jest. Aby dziedzictwo kultury wyrażone w murach Krakowa nadal przemawiało całą
swoją niepowtarzalną treścią" - Jan Paweł II - papież. |