ZAGROŻENIE POWODZIOWE W GMINIE - CIĄGLE PADA |
|
Potok Sanecki na wysokości oczyszczalni ścieków w Łąkcie Górnej. |
|
Po wielogodzinnych, nieustannych opadach deszczu rankiem 10 czerwca 2005 roku na terenie gminy Żegocina pojawiło się zagrożenie powodziowe. Niebezpiecznie wezbrały wody wszystkich potoków na terenie gminy, zwłaszcza dwóch potoków: Saneckiego i Podkosówki. Tuż przed południem Wójt Gminy Jerzy Błoniarz objechał najbardziej zagrożone tereny znajdujące się w Żegocinie, Bytomsku i Łąkcie Górnej. Pomimo znacznego podniesienia się poziomu wód i lokalnych podtopień sytuacja nie była jeszcze groźna. Wprawdzie poziom wody wszędzie się poniósł, ale nie stwierdzono przelania się wody z koryta Potoku Saneckiego, które przecież znacznym kosztem sił i środków było w ostatnich latach regulowane. Jeśli jednak nie przestanie padać, woda może wylać się z koryta rzeki. Dużo wody jest natomiast na drogach. Ani studzienki kanalizacyjne, ani przepusty drogowe nie mogą bowiem pomieścić dużej ilości wody spływającej ze stoków wzniesień. Strumienie brudnej wody, pełnej zabranego z pół mułu, w kilkunastu miejscach przelewają się przez drogę. Tak jest w okolicach szkoły w Żegocinie, na drodze powiatowej w stronę Bytomska, na drodze gminnej za kościołem w Łąkcie Górnej, prowadzącej w stronę przysiółka Podkosówka. Pierwsze interwencje zanotowali już żegocińscy strażacy, którzy wyjeżdżali do Łąkty Górnej, ale nie mogli nic poradzić, gdyż woda zalewała pola uprawne i ich interwencja nic by nie dała. Pełnią jednak dyżur i gdyby sytuacja uległa pogorszeniu, zostanie ogłoszony alarm powodziowy, a strażacy postawieni zostaną w stan pogotowia. Na skutek utraty pilarek, skradzionych jednostce ostatniej nocy, ich możliwości działania zostały nieco ograniczone, bo będą trudności w budowaniu zastawek ze ściętych drzew, a do tego bardzo potrzebne są piły spalinowe. Jak podaje IMiGW, w najbliższych godzinach na terenie Polski południowo-wschodniej nadal występować będą obfite opady deszczu, które mogą one osiągnąć poziom 20 - 40 mm na dobę, a w obszarach górskich nawet 50 - 60 mm na dobę. Zapowiada się więc niespokojna noc, podczas której przyjdzie mieszkańcom gminy z gospodarstw położonych w pobliżu cieków wodnych oraz strażom pożarnym czuwać nad stanem zagrożenia powodziowego. |
|
Potok Sanecki w centrum Żegociny około godziny 16. | Wójt Jerzy Błoniarz na wizji lokalnej w Łąkcie Górnej. |
Wezbrane wody Potoku Saneckiego na wysokości mostu w Łąkcie Górnej. | Zlewisko Potoku Saneckiego i Potoku spod Podkosówki w Łąkcie Górnej. |
Pesymistyczne prognozy - na szczęście - nie w pełni się sprawdziły. W nocy z 10 na 11 czerwca ustały intensywne opady deszczu, a sobotni ranek powitał mieszkańców gminy wiatrem i gęstym zachmurzeniem, ale bez opadów. W tej sytuacji zagrożenie powodziowe minęło. |
|