POŻARY SAMOCHODÓW |
W ostatnich dniach - 27 i 29 kwietnia br. miały miejsce w Żegocinie dwa pożary samochodów. We wtorek powracajacemu vanem do kraju obywatelowi Słowacji zapalił się w samochodzie silnik. Do gaszenia pożaru nie wystarczyły samochodowe gaśnice właściciela auta i nadjeżdżających kierowców. Płonacy samochód ugasili dopiero strażacy z jednostek OSP w Żegocinie i Trzcianie. 29 kwietnia zapaliło sie z kolei Audi, którym podróżowali do Rabki mieszkańcy Lublina. Tym razem pożar udało się ugasić bez pomocy strażaków, a samochód ucierpiał w niewielkim stopniu. W obu przypadkach na szczęście nie ucierpieli ludzie, ale sytuacja ta uświadamia uczestnikom ruchu drogowego, że powinni umieć gasić płonące samochody i mieć w samochodach sprawne gaśnice. |
Jak powinna wyglądać akcja ratownicza, kiedy zastaniemy
samochod, spod którego maski lub z silnika wydobywa się dym; czym gasimy; w jaki sposób
otwieramy maskę; na co pownniśmy zwracać uwage? Pożar samochodu to olbrzymie zagrożenie dla jadących, dlatego działanie powinno być natychmiastowe, prowadzące do niezwłocznego ewakuowania pasażerów. Sprawdzamy, czy nikogo nie ma w samochodzie i czy nie ma wycieku benzyny. Teraz możemy przystąpić do gaszenia, którego efekt bezpośrednio zależy od szybkości akcji. Tę szybkość akcji zapewnia z kolei sprawna gaśnica. Pożar silnika gasimy kierując strumień z gaśnicy na sam środek płomienia (a nie wyżej) i najlepiej przy zamkniętej pokrywie, poprzez jej szczeliny, ponieważ wtedy dostęp powietrza do komory silnikowej jest utrudniony. W czasie gaszenia trzymajmy głowę nie nad trującymi oparami, ale możliwie daleko. Gaszenie innych fragmentów, lub całego samochodu, należy poprzedzić usunięciem łatwopalnych płynów, np. puszki oleju, kanistra z benzyną z bagażnika, oraz odłączeniem przewodu masowego od końcówki akumulatora, co (zalecane zawsze) zapobiega iskrzeniu w wyniku zwarć. Szansę opanowania pożaru bez gaśnicy są nikłe; ogień na silniku można starać się "zadusić" kocem, lub nawet piaskiem. Nie można gasić ognia wodą, jeśli palą się elementy z benzyną. Najważniejszą zasadą jest nie otwierać od razu maski samochodu. Nie dość, że spowodujemy wzrost palenia, to na dodatek możemy zostać poparzeni, gdyż ogień może buchnąć na nas. Najlepszym środkiem do gaszenia jest sama woda lub woda ze środkiem pianotwórczym. Gaśnicy proszkowej nie warto stosować (jeżeli mamy oczywiście dostęp do wody), gdyż są to większe koszty i właściciela auta będzie czekało dokładne czyszczenie wnętrza samochodu oraz zeskrobywanie przypalonego proszku. Gasić należy tak, że najpierw uchylamy leciutko maskę samochodu i wprowadzamy poprzez tą szparę środek gaśniczy (w przypadku stosowania wody najlepiej prąd kroplisty), gdy pożar zostanie zlokalizowany otwieramy maskę w całości i dogaszamy! Należy także pamiętać o odłączeniu akumulatora! Po
ugaszeniu pożaru dokładnie oglądamy silnik i inne gaszone elementy, zdejmujemy
uszkodzone, nadpalone części i przedmuchujemy je sprężonym powietrzem (jeśli jest to
możliwe, wstępnie wycierając do sucha). Następnie spłukujemy spalone elementy silnym
strumieniem wody i usuwamy skutki pożaru, starając się wykryć jego przyczynę. Pożary samochodów mają to do siebie, że lubią się bardzo szybko rozprzestrzeniać i niestety są trudne do zgaszenia. Podstawową sprawą po przyjeździe na miejsce zdarzenia jest zabezpieczenie miejsca wypadku (rozstawienie pachołków, trójkątów, zastawienie samochodem bądź ustawienie ludzi - jak kto woli lub może) z równoczesnym jak najszybszym podjęciem działań gaśniczych. Niezależnie, czy jest to karambol, czy są ludzie uwięzieni, należy bezwzględnie ugasić pożar. Zasadniczo w GBA 2,5/16 jest 4 ratowników, więc jeden może zająć się oznakowaniem terenu akcji, jeden wstępnymi oględzinami poszkodowanych (czy są uwięzieni, nieprzytomni, z krwawieniami itp.), a dwóch działaniami gaśniczymi. Z gaszeniem płonących samochodów wodą trzeba być ostrożnym, zwłaszcza należy uważać, aby płonąca benzyna nie spływała dalej po powierzchni wody. Dlatego preferuje się pianę. |