WERNISAŻ WYSTAWY FOTOGRAFII KS. ANDRZEJA JEDYNAKA |
||||||||||||
Początek wernisażu. |
||||||||||||
Podczas jednego z zebrań Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Żegocińskiej członek Zarządu tej organizacji Jan Burek zaproponował, aby zorganizować spotkanie z księdzem dr Andrzejem Jedynakiem - obecnym proboszczem Parafii w Gromniku, a jednocześnie przewodnikiem turystycznym, globtroterem i autorem kilku książek o tematyce regionalnej. Pomysł został przyjęty do realizacji i w listopadzie 2003 roku Ks. Jedynak przyjechał do Żegociny. Przywiózł z sobą wiele fotografii wykonanych podczas pobytu na rumuńskiej Bukowinie. Poproszono autora zdjęć, aby wypożyczył je na wystawę fotograficzną. Zorganizowania wystawy podjęli się: Czesław Pączek i Teresa Dziedzic. Na wernisaż zaproszono nie tylko autora zdjęć, ale także kilkadziesiąt osób. 3 marca 2004 roku, do Centrum Kultury, Sportu i Turystyki w Żegocinie przybyło tylko kilka. Wśród nich znaleźli się m. in: Przewodniczący Rady Powiatu Bocheńskiego Leopold Grabowski, Przewodniczący Rady Gminy w Żegocinie Jan Marcinek i Wójt Jerzy Błoniarz. Wśród obecnych dało się także zauważyć żegocińskich gimnazjalistów. Fatalna pogoda (burza śnieżna) utrudniła jednak przyjście na wernisaż niektórym osobom. Rolę gospodarza imprezy pełnił Czesław Pączek. Powitał przybyłych gości - Ks. Jedynaka, jego siostrę, brata i przyjaciół, którzy towarzyszyli mu w wyprawie do Żegociny oraz przybyłych mieszkańców Żegociny. - W listopadzie ksiądz doktor tak nas zainteresował historią Polaków mieszkających na Bukowinie Rumuńskiej, że poprosiliśmy go o zgodę na pozostawienie fotografii i zrobienie wystawy. Chcemy bowiem pokazać je szerszemu gronu osób. Także uczniom żegocińskich szkół. Dla nich będzie to także lekcja historii przybliżająca losy Polaków rzuconych przez los do Bukowiny - powiedział na początek Czesław Pączek. Następnie w imieniu Stowarzyszenia, w podziękowaniu za przyjazd do Żegociny, prelekcję i udostępnienie zdjęć, przekazał Ks. Jedynakowi "Żegocińską książkę kucharską", książkę "W kręgu żegocińskich twórców kultury" oraz produkt lokalny - artystycznie wykonaną drewnianą kasetkę. |
||||||||||||
Ksiądz dr Andrzej Jedynak podziękował za zaproszenie. - W listopadzie mówiłem o życiu Polaków na Rumuńskiej Bukowinie. Ale żadne opowiadanie i żadne zdjęcia nie oddadzą rzeczywistości, którą można dostrzec, gdy się tam pojedzie. Jak się tam po raz pierwszy jedzie, to kilka rzeczy rzuca się w oczy. Są to na pewno prawosławne klasztory - monastyry. Robią ogromne wrażenie. Są doskonale zachowane, zadbane, ukwiecone, a na ścianach wewnętrznych i zewnętrznych mają przepiękne malowidła. - powiedział na początku spotkania gość z Gromnika. Przypomniał krótko historię Bukowiny i związki historii Polski z Bukowiną (wyprawa króla Olbrachta). Zwrócił uwagę na przepiękne studnie wybudowane przy każdym bukowińskim domu. Wiele z nich zostało sfotografowanych i część zdjęć tych studni znalazła się na wystawie. Zwracają uwagę także ozdobne bramy, które są przy każdym domu. Czasem bywa tak, że dom się rozwala, ale brama jest starannie pielęgnowana. Ks. Jedynak zaprezentował także kilka numerów "Polonusa" - czasopisma wydawanego przez polską Polonię w Rumunii i zachęcił do turystycznego wyjazdu na tamte tereny. |
||||||||||||
Leopold Grabowski, Jerzy Błoniarz, Ks. dr Andrzej Jedynak, Czesław Pączek, Jan Burek (pomysłodawca przedsięwzięcia). |
||||||||||||
Po otwarciu wystawy rozpoczęło się jej zwiedzanie. Aleksandra Adamczyk i jej koleżanka z żegocińskiego gimnazjum Paulina Matras były na wernisażu po raz pierwszy w swoim życiu. - Bardzo nam się podobają zdjęcia zrobione w Rumunii przez księdza Jedynaka. Widać z nich, że tamtejsi Polacy bardzo tęsknią za Polską. Są tam też piękne zabytki i krajobrazy. Z pewnością zachęcę koleżanki do zwiedzenia tej wystawy, bo wiele z niej można się dowiedzieć - powiedziała Paulina zapytana o wrażenia po zakończeniu wernisażu. | ||||||||||||
|
||||||||||||