POSUCHA A.D. 2003 |
|
6 sierpnia 2003 roku na tablicach ogłoszeń w Żegocinie pojawiły się komunikaty Zakładu Gospodarki Komunalnej w Żegocinie apelujące o oszczędzanie wody. Informacji tej można się było spodziewać, bo już od dłuższego czasu nie spadł w okolicy żaden większy deszcz. Gdyby nie kilka burz połączonych z opadami deszczu, sytuacja byłaby bardzo trudna. Jak podaje prasa lokalna w Małopolsce, w niektórych rzekach poziom wody jest niższy od średniej wieloletniej, czyli ze stanów niskich z ostatnich 37 lat. Obniża się również poziom wód gruntowych. Wielu gospodarzy narzeka, że tak mało wody w studniach od lat nie mieli, a niektórzy mówią o wysychaniu studni. Niestety, wody brakuje na polach i w sadach. Niebezpiecznie sucho jest także w lasach. Na razie nic nie zapowiada zmiany pogody na deszczową, a tylko długotrwałe opady mogły by rozwiązać problem. Potok Sanecki, który w przypadku Żegociny odgrywa bardzo ważną rolę w zaopatrzeniu jej w wodę (z niego pobierana jest woda dla żegocińskiego wodociągu i basenu otwartego w Żegocinie), także niestety wysycha. Woda ledwo cieknie. Można to zaobserwować np. na kaskadzie, doskonale widocznej z Placu Św. Floriana w Żegocinie. Najwyższa więc pora pomyśleć o oszczędzaniu wody i stąd apel Zakładu Gospodarki Komunalnej. Jeśli nie spadnie deszcz użytkownicy wodociągu muszą się liczyć z przerwami w dostawie wody. Jest jednak uzasadniona nadzieja na to, że ten rok będzie ostatnim, w któym takie ograniczenia wystąpią. We wrzesniu br. oddany zostanie bowiem do użytku wodociąg w Łąkcie Górnej, z którego - w razie trudności - będzie można zasilać kilkdziesiąt gospodarstw położonych w dolnej Żegocinie, dzięki czemu zmniejszy się pobór wody z ujęcia żegocińskiego na Sance. |
|
Kaskada na Potoku Saneckim w Żegocinie, w dniu 6 sierpnia 2003 r. |
|
[wstecz] |