W
Szkolnym Schronisku Młodzieżowym w Rozdzielu, kierowanym przez Janinę Orzeł, od
kilkunastu dni wypoczywają dzieci z Lwowa i Elbląga, które przyjechały tu na wakacyjny
wypoczynek. Prawie pięćdziesięcioosobowa grupa młodzieży w wieku od 8 do 17 lat
wypoczywa tu aktywnie, według programu przygotowanego przez grupę wychowawców i
kierownika kolonii Marka Pruszaka. Zgodnie z umową kadra Schroniska żywi kolonistów i
zapewnia im bezpieczny pobyt w tym miejscu, a zajęcia organizuje kadra pedagogiczna,
która przyjechała z dziećmi. - Młodzież ma tu bardzo dobre warunki do wypoczynku.
Schronisko przeszło remont i ma coraz to wyższy standard. Jako jedni z nielicznych mamy
nowoczesne ujęcie wody, w której nie ma żadnych bakterii, czy zanieczyszczeń.
Dzisiejsze badania sanepidu pokazały po raz kolejny, że nie ma on do naszego obiektu
żadnych zastrzeżeń - mówi kierowniczka schroniska, która sama wiele zrobiła w celu
uatrakcyjnienia pobytu młodzieży i uczynienia go także pożytecznym. Opracowała bowiem
ścieżki dydaktyczne, Jedna nosi tytuł "Dzień dla zdrowia" i propaguje
kształtowanie zdrowego trybu życia; druga "Partnerstwo dla środowiska" ma
uświadomić zagrożenia dla środowiska i nauczyć młodzież szacunku dla przyrody.
Wypoczynek wakacyjny w Rozdzielu
jest więc bezpieczny i zawiera wiele wartości wychowawczych. Rodzice dzieci mogą więc
być spokojni o swoje pociechy. Kierownik kolonii pan Marek Pruszak, z którym spotkałem
się 21 lipca 2003 roku, tak opowiada o tej koloni: - To już jest drugi nasz turnus
kolonijny. Pierwszy skończył się 14 lipca, ten kończy się 28 lipca. Z kolonijnego
wyjazdu skorzysta w sumie 96 dzieci. Już 6 rok z rzędu zapraszamy na nasze kolonie
dzieci z Lwowa, najwięcej pracujące przy Katedrze Lwowskiej. Urząd Miasta Elbląga
funduje im pobyt tutaj. To jest zawsze grupka młodzieży licząca około 10 osób. Z
młodzieżą pracuje trzech wychowawców. Są to: pani Irena Górka z Lwowa oraz Krzysztof
Grabowski i Piotr Olbryś. Mamy bardzo bogaty program pobytu. Są to m. in. zajęcia
nocne, polegające na zorganizowaniu czterech wypraw po skarby - to wszystko na podstawie
"Władcy Pierścieni" Tolkiena. Jutro jedziemy w Pieniny i na Słowację.
Byliśmy w Kopalni Soli w Bochni, na basenie w Nowym Wiśniczu. Pojedziemy także do
Limanowej. Dziś natomiast mieliśmy kolonijne igrzyska sportowe, oczywiście z nagrodami
i dyplomami. Są dyskoteki, ogniska. Mamy wspaniałe jedzenie, panie bardzo dbają o nas.
W ogóle gościnność w tych regionach jest niesamowita. Również bierzemy udział w
mszach świętych w zabytkowym kościele w Rozdzielu, prowadzimy modlitwy, śpiewamy
pieśni. Myślę, że Elbląg się wyróżnia w podejściu do spraw wypoczynku letniego
dzieci, bo dzieci wyróżniające się w nauce otrzymują dofinansowanie koloni w
wysokości do 30 procent kosztów. Podobnie jest z dziećmi z rodzin uboższych. W tym
roku ponad połowa tych dzieci korzysta z takich form dofinansowania ze strony Urzędu
Miasta. Resztę kosztów ponoszą rodzice.
Zapytany o to, jak dowiedział się o Rozdzielu, odpowiada: - Ja w tych regionach
byłem już czterokrotnie, w Jaworznej, Kamionce Małej i tutaj w bardzo gościnnej Szkole
w Rozdzielu. Te tereny zawsze bardzo mile wspominam, to są piękne miejsca i dlatego
chcieliśmy tutaj wrócić.
Wychowawczyni - pani Irena Górka jest lwowianką, ale wspaniale mówi
po polsku. O swojej pracy na kolonii mówi tak: Prowadzimy pracę wychowawczą przez cały
dzień, bo przez cały dzień się dzieci się wychowuje. Często mamy zajęcia grupowe, w
których omawiamy różne sytuacje, dajemy porady. Dzieci zawsze chętnie przychodzą do
wychowawców, jak mają jakieś problemy. Dzieci z tej grupy są bardzo zdyscyplinowane,
grzecznie się zachowują, więc problemów z nimi nie ma.
O tym, co sądzą o pobycie w Rozdzielu, postanowiłem zapytać samych
kolonistów. Uśmiechnięta Ula Woźniak, która jest szefową kolonii, trochę
zachrypniętym głosem, mówi: - Mam taki głos, bo dużo śpiewamy i bawimy się. Chcę
powiedzieć, że mamy tutaj wspaniałą kadrę. Jest tak super, że naprawdę warto tutaj
było przyjechać. Są piękne widoki, a ludzie też bardzo mili. Sami dbamy w pokojach o
porządek. Codziennie jest kontrola ze strony specjalnej komisji, gdyż jest prowadzony
kolonijny konkurs na najlepiej utrzymany w porządku pokój i w tej chwili prowadzi w
punktacji pokój nr 3. Jej koleżanka ze Lwowa - 13-letnia Ulana Bert jest Ukrainką, ale
również dobrze mówi po polsku, choć w szkole, do której uczęszcza, prócz ojczystego
ukraińskiego uczy się języka niemieckiego i angielskiego. Języka polskiego nauczyła
się podczas zajęć organizowanych przy Katedrze Lwowskiej. Twierdzi, że bardzo się jej
tutaj podoba. - Mamy różne wyprawy, chodzimy po okolicy. Właściwie podoba mi się tu
wszystko. Po powrocie opowiem koleżankom we Lwowie, jak tutaj dobrze było - mówi. Julia
Krawiec, która na kolonię przyjechała wraz z młodszym bratem Pawłem, uczy się w
Lwowie, w polskiej szkole nr 10. Z kolonii jest bardzo zadowolona, ale tęskni za
rodzicami. - W Polsce byłam już wielokrotnie, a tutaj bardzo mi się podoba. Chciałabym
pozdrowić całą rodzinę i powiedzieć, że bardzo za wami tęsknię - mówi. Jej
9-letni brat Paweł także wygląda na zadowolonego. - Dziś grałem w drużynie
piłki nożnej i właśnie najbardziej podobają mi się zawody sportowe - twierdzi.
Także pozostali koloniści, z którymi rozmawiałem tj. Juliana Górka z Lwowa, Martyna
Zdunek, Zosia Bogusławska, Jakub Kusy, Adam Nakonieczny z Elbląga wyrazili zadowolenie z
kolonijnego wypoczynku w Rozdzielu. Nawet tego nie musieli mówić, bo można to było
wywnioskować po uśmiechniętych minach i radosnym błysku w oku. Ale za parę dni, gdy
przyjdzie czas pożegnać się z Rozdzielem, będzie jednocześnie i radośnie i smutno.
Radośnie, bo stęsknieni powrócą do rodziców, krewnych i znajomych, a smutno, bo
zakończy się kolonia, na której tak miło się wypoczywa. Dlatego już teraz,
korzystając z okazji, przesyłają swoim najbliższym tą drogą pozdrowienia: |
Serdeczne pozdrowienia z
Rozdziela dla rodziców, krewnych, znajomych oraz koleżanek i kolegów przesyłają:
Zosia Bogusławska, wychowawczyni Irena Górka, Martyna Zdunek, Julia Górka, Ula
Woźniak, Ula Nabert, kierownik kolonii Marek Pruszak, Julia Krawiec, Adaś Nakonieczny,
Paweł Krawiec i Kuba Kusy oraz pozostali koloniści i reszta kadry. |