45 dni trwało oczekiwanie parafian z Żegociny na nowego księdza
proboszcza. Biskup Tarnowski Wiktor Skworc mianował kolejnym proboszczem Parafii pod
wezwaniem Św. Mikołaja w Żegocinie Księdza mgr Leszka Dudziaka, pochodzącego z
pobliskiej Kamionnej. Poprzednim miejscem duszpasterskiej pracy Księdza Dudziaka była
Parafia pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Borzęcinie, w Dekanacie
Szczpanowskim. Przez ostatnich 12 lat był tam również dziekanem tego dekanatu.
Z treścią biskupiej nominacji zapoznał licznie zgromadzonych w
żegocińskiej świątyni wiernych, Dziekan Dekanatu Lipnickiego Ks. mgr Zbigniew Kras, który do czasu nominacji nowego proboszcza
zarządzał parafią. "Niniejszym /.../
mianuję Księdza Proboszczem Parafii pod wezwaniem Św. Mikołaja - biskupa. Księdzu
proboszczowi powierzam troskę o zbawienie wiernych parafii Żegocina oraz administrację
tej parafii w sprawach duchowych i materialnych. /.../ Obowiązki proboszcza Parafii
Żegocina proszę objąć dnia 8 marca 2003 roku. Życzę
Drogiemu Księdzu obfitych bożych łask w wypełnianiu nowych obowiązków i z serca
błogosławię" - napisał Ks. Bp Wiktor
Skworc.
Po odczytaniu tego
pisma swojego nowego Księdza Proboszcza powitały delegacje dzieci, młodzieży, a w
imieniu Rady Parafialnej uczynił to Czesław Jajecznica. - Księże
Proboszczu ! Witając Cię w naszej parafii życzymy Ci, aby zawsze w pracy kapłańskiej
towarzyszyła Ci łaska boża i mądrość. Niech nie zabraknie ludzkiej życzliwości i
solidarnego wsparcia we wszystkich troskach i poczynaniach dla dobra wspólnoty
parafialnej. Zawierzając Księdza Matce Kapłanów, życzymy wszelkiego dobra oraz
Bożego Błogosławieństwa na lata pracy w naszej parafii. Szczęść Boże ! - to
słowa wypowiedziane przez dzieci. Swoje wsparcie obiecała też żegocińska młodzież,
mówiąc: Czcigodny Księże Prałacie ! Młodzież naszej parafii wita Cię
serdecznie w żegocińskiej wspólnocie. Życzymy Ci Księże Prałacie, aby parafia,
którą obejmujesz, była miejscem realizacji Twoich duszpasterskich planów, zamierzeń.
Zapewniamy Cię także, że możesz liczyć na naszą pomoc i należyte wsparcie.
Wyrażamy naszą nadzieję, że Ty - Czcigodny Księże - będziesz naszym duchowym
przewodnikiem w poszukiwaniu odpowiedniej drogi życia. Szczęść Boże w naszej parafii.
Pomoc i modlitwę obiecał także reprezentant Rady Parafialnej Czesław Jajecznica.
Potem z wiernymi przywitał się nowy proboszcz
żegocińskiej parafii, ksiądz Leszek Dudziak. Oto treść Jego wystąpienia:
"Niech będzie
pochwalony Jezus Chrystus ! W tych pozdrowieniach chcę powitać wszystkich: począwszy od
dzieci, aż po najstarszych, zwłaszcza chorych i cierpiących, których zapewne w naszej
parafii nie brakuje. Kochani ! /.../ To Boża Opatrzność kieruje mnie do tej parafii.
Dziękuję Bogu, że mogę w tak pięknej i dobrej parafii. /.../ Bardzo serdecznie
dziękuję za te słowa wielkiej życzliwości, szczerości, za słowa powitania. Najpierw
księdzu dziekanowi, który po śmierci świętej pamięci księdza prałata, mojego
wielkiego przyjaciela, o którym nigdy nie zapomnę, musiał przez wiele tygodni
spełniać funkcję proboszcza, administratora, poświęcając bardzo wiele czasu naszej
parafii w Żegocinie. Ja byłem przez 12 lat dziekanem, to rozumiem co to znaczy taki
problem, taka sytuacja. Księże Dziekanie ! Dziękuję za wprowadzenie, za każde
życzliwe słowo, za dobro, które doświadczyła nasza parafia w Żegocinie.
Dziękuję wszystkim przedstawicielom za słowa skierowane
do mnie i obietnicę modlitwy. Kochani ! Przychodzę do Was z sercem na dłoni, bo my
tutaj, w tych okolicach tacy jesteśmy - mamy serce na dłoni. Dzisiaj - kierując się
jak najlepszą wolą, będę chciał Wam służyć, będę chciał pomóc każdemu z Was w
drodze do nieba, bo to jest główne zadanie każdego kapłana, każdego proboszcza.
Będę chciał Wam służyć przy ołtarzu, na pogrzebach, przy ślubach, chrztach, także
często klęcząc tu, w kościele może i w mroczne wieczory. Będę chciał kontynuować
to, co dobre dziedziczy parafia po wielkich, moich poprzednikach, po księdzu Bachu,
księdzu Białasie i ostatnio po księdzu prałacie Porębie. To wszystko, co dobre,
będę chciał podtrzymać, zmieniając to, co będzie służyło dla większej chwały
Boga i dla dobra ludzi. Na początek mam tylko jedną, wielką prośbę. Kiedy zmarł
papież Jan Paweł I, we Włoszech ukazał się artykuł pt. "Kto zabił Jana Pawła
I ?" Dziennikarz włoski od razu wyjaśnił,
że nie było żadnego morderstwa fizycznego.
Ale cały artykuł udowadniał, że to wszyscy my jesteśmy winni za śmierć papieża
Jana Pawła I, bośmy Go zostawili na Watykanie samego. Pamiętacie kochani, jak nasz
wielki rodak Jan Paweł II 25 lat temu, rozpoczynając swoją misję na Watykanie, prosił
nas, Polaków - "Nie zostawiajcie mnie tu samego ! Pamiętajcie o mnie tam na Jasnej
Górze i wszędzie". Mam i ja jedną do Was prośbę, kochani: Nie zostawiajcie mnie
tu samego ! Tu nie chodzi o zwykłą samotność kapłana. Nie zostawiajcie mnie samego z
tymi różnymi problemami, które na pewno będą. Nie zostawiajcie mnie tu samego w tych
troskach, kłopotach, zmartwieniach. Nie zostawiajcie mnie tu samego .... Do wspólnej
modlitwy zapraszam w tej chwili wszystkich, dziękując z góry Wam, zwłaszcza księdzu
dziekanowi, księdzu Janowi, księdzu Rafałowi, którzy mają wielki wkład, bo ogromnie
dużo pracy musieli włożyć w ostatnich tygodniach, na pewno to również ich myśl,
jaką było powitanie. Zwłaszcza szczególnie dziękuję księdzu kanonikowi Michałowi i
księdzu kanonikowi Tadeuszowi Kukla z Trzciany, który przyjechał, mówiąc mi, że
jesteśmy spod jednego dzwonu. Dziękuję za tę obecność i modlitwę".
Podczas Mszy Świętej homilię wygłosił Ksiądz Dziekan
Zbigniew Kras. Dużo mówił o duszpasterskiej pracy i zasługach poprzednika - świętej
pamięci Księdza Prałata Antoniego Poręby. Prosił parafian o nieustającą modlitwę
za Jego duszę i udział w nabożeństwach. Zapoznał także wiernych ze stanem
parafialnej kasy. Mówiąc o nowym proboszczu powiedział: - "Dzisiaj staje przed
Wami Wasz nowy proboszcz - Ksiądz Leszek Dudziak. Myślę, że Go znacie, bo przecież
przez miedzę jest Jego rodzinny dom. Staje przed Wami kapłan już doświadczony w
trudzie kapłańskiej pracy. Przyjmijcie go siostry i bracia z Żegociny, z całej
parafii, dobrze. Przyjmijcie Go życzliwie. I kiedy to mówię nie myślę o tych
kwiatach, przed chwilą złożonych, czy życzeniach. To ważne na początek, to dobry
znak. Ale kiedy to mówię, myślę o tym, o czym powiedział już sam nowy proboszcz na
początku, że boi się jednego, żeby nie zostać samym i o to prosi, żeby nie być
samym. I o to samo proszę dla Niego, byście byli z Nim we wszystkich sprawach duchowych
i materialnych parafii i każdego parafianina, byście byli tak samo zatroskani o tę
świątynię i o świątynię w Rozdzielu; byście chcieli współpracować. Kapłan
cieszy się, kiedy jest potrzebny wiernym, ale wierni muszą być z kapłanem. Wczoraj
wobec przedstawicieli Waszej Rady Parafialnej dokonałem przekazania i inwentarza parafii,
i tego wszystkiego, co było, jest i będzie, a czego Wasz nowy ksiądz proboszcz będzie
włodarzem, nie właścicielem, włodarzem, a z tego włodarstwa później trzeba będzie
zdać sprawę przed Panem.
Swoje kazanie zakończył trzema zdaniami: - Pierwsze:
Pamiętajcie o księdzu prałacie Antonim Porębie, długo pamiętajcie. Pamiętajcie w
modlitwie, pamiętajcie w intencjach mszy świętej, ale nie tylko zamawiajcie msze
święte, bądźcie na tych mszach świętych i polecajcie Bogu duszę tego Waszego
Dobrego kapłana. Drugie zdanie: Chcę podziękować księdzu Janowi, Rafałowi i Księdzu
Michałowi, którzy tyle się natrudzili w tych dniach pogrzebowych księdza
prałata. Wielu, którzy przyjechali tutaj z daleka na uroczystości pogrzebowe
mówiło: jak ładnie pogrzeb przygotowany. To ich zasługa, w tamtym czasie tak bardzo
trudnym i potem przez 45 dni sami prowadzili parafię i myślę, że nie było tutaj
żadnego braku, że wszystko było tak, jak potrzeba: i msze święte, i modlitwa, i
konfesjonał i słowo boże z ambony i wszystko było tak, jak trzeba. Dziękuję Wam, że
w tym czasie, kiedy brak było proboszcza, sprawowaliście swoją pasterską, kapłańską
pracę tak, jak należy. I trzecie zdanie to chcę życzyć Waszemu nowemu księdzu
proboszczowi, by szybko został polubiony, by szybko polubił tą parafię, by
szybko stworzyć wspólnie z Wami jedną Wspólnotę Kościoła Bożego, Kościoła
Chrystusowego, owczarnię. Owczarnię z dobrym pasterzem, który zna swoje owce, a owce Go
znają i idą za nim".
W ten sposób parafianie z
Żegociny poznali swojego nowego duszpasterza. Z pewnością przyjmą Go serdecznie, tak
jak zawsze witają ludzi, którzy wspólnie z nimi żyją, modlą się i pracują, którzy
są wyrozumiali na ludzkie słabości i potrafią dobrze doradzić. Nowy proboszcz,
Ksiądz Leszek Dudziak może być pewny, że spełniona zostanie Jego prośba, że
parafianie nie zostawią Go samego z problemami, radościami i smutkami. Liczą też na
to, że nowy duszpasterz wspierał ich będzie - tak jak Jego poprzednik - modlitwą,
doradztwem i pracą przy rozwiązywaniu wielu problemów dnia codziennego. |