Do miejscowości Stegna,
położonej nad morzem, w pobliżu Zatoki Gdańskiej, wyjechały w sobotę (29.06.2002 r.)
dzieci z rodzin dysfunkcyjnych i posiadających niskie dochody. Organizatorem wyjazdu
50-osobowej grupy na dwutygodniową kolonię, jest Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w
Żegocinie, któremu w organizacji wyjazdu pomagają członkowie "Caritas" przy
parafii w Łąkcie i Żegocinie. Finansowo kolonię wspiera także ze środków tzw.
funduszu alkoholowego, Gminna Komisja d/s Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz
bocheński KRUS. Opiekę nad kolonistami sprawować będą nauczyciele - wolontariusze z
Żegociny: Teresa Mleczko, Barbara Zielińska i Wojciech Wrona.
Swoją wakacyjną przygodę dzieci rozpoczęły od udziału w mszy
świętej odprawionej w żegocińskim kościele o godzinie 18. Następnie wszyscy zebrali
się na przykościelnym parkingu. Trwały gorączkowe rozmowy dzieci z rodzicami i
rodzeństwem. Mamy, jak zwykle dawały ostatnie rady. Wkrótce nadjechał autobus i
wyposażone w torby i plecaki dzieci wsiadły do autobusu. Z uwagą obserwują to co się
dzieje pani Bożena Orzeł - kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i
ksiądz proboszcz - prałat Antoni Poręba. Ten wyjazd - to głównie ich zasługa.
Jeszcze kilkanaście minut trwało czekanie na
spóźnialskich i kilka minut po godzinie 19 uruchomiony został silnik autobusu.
Wyciągnęły się ręce rodziców i rodzeństwa w geście pożegnania i wkrótce autobus
odjechał w kierunku Pomorza. Nocna podróż z pewnością potrwa ponad dziesięć godzin.
- Sama kolonia to koszt około 700 zł. Ale przecież wiadomo, że
dziecku trzeba kupić jeszcze niektóre niezbędne rzeczy, a także dać parę złotych na
drogę. W sumie kosztowałoby to jakieś tysiąc złotych. Ja mam szóstkę dzieci i w
żaden sposób nie stać mnie na wysłanie ani jednego na kolonię. Ale dzięki
zorganizowaniu tego wyjazdu przez Ośrodek Pomocy Społecznej i Caritas i ich wsparciu
wysyłam najstarszą pociechę. Może za rok pojedzie moje kolejne dziecko i w ten sposób
pozna kawałek Polski - opowiada jedna z matek, której kurczowo trzymają się za rękę,
z pewnością zazdroszczące tego wyjazdu, może dziewięcioletnia dziewczynka i jej
młodszy braciszek.
Życzymy udanego wypoczynku i szczęśliwego powrotu do rodziny. |