ZASŁUŻENI DLA ZIEMI ŻEGOCIŃSKIEJ

Jozef Gajewski (1913 - 1989)
JÓZEF  GAJEWSKI
1913 - 1989

    Józef Gajewski urodził się 14 grudnia 1913 roku w Rozdzielu pod numerem 14  jako syn Szczepana (Stefana) Gajewskiego i Marii z domu Guzik. Rodzice prowadzili 3 ha gospodarstwo rolne. Ukończył 3 klasy szkoły powszechnej w  Rozdzielu. Gdy miał 12 lat zmarła mu mama, cztery lata póżniej zmarł jego ojciec. 7 listopada 1931 roku ożenił się w Kamionce Małej z 16-letnią Rozalią Orzeł. Wkrótce odbył służbę wojskową. Po powrocie z wojska urodziła im się dwójka dzieci: w 1935 roku syn Leopold i w 1938 roku córka Janina, po zamążpójściu Wolak.
   Podobnie jak wielu innych po ogłoszonej mobilizacji w sierpniu 1939 roku został został on powołany do armii. Zgłosił się do Bochni do jednostki wojskowej, zostawiając w domu żonę z 1,5 roczną córeczką i 4,5 letnim synkiem. W Bochni nie zastał już swojej jednostki, która wyruszyła na front, a więc podążył za nią i ją dogonił. Szwadron Zapasowy 3 Pułku Ułanów Śląskich (w Bochni od 1924 roku) wziął udział w kampanii wrześniowej w składzie Krakowskiej Brygady Kawalerii (Armia "Kraków"). Pułk ten od 1 do 20.09.1939 walczył od Kalet poprzez Wożniki, Pradła, Lelów, Nowy Korczyn, Tarnogród po Tomaszów Lubelski, gdzie walczył do całkowitego rozbicia.
    18 września 1939 roku ułan Józef Gajewski został aresztowany przez Rosjan. Do 11 czerwca 1940 roku był więziony w obozie pracy w Krzywym Rogu (Ukraina), gdzie pracował w kopalni rud żelaza. Po strajku jeńców, został wysłany do Republiki Komi, do systemu łagrów tzw. Północnego Obozu Kolejowego "Siewżełdorłag" w dorzeczu Peczory. Jeńcy budowali tu linię kolejową Kotłas-Workuta. Mrozy dochodziły do -50°C, a w nocy nawet do -60°C, więc aby nie zamarznąć żołnierze nawzajem rozcierali sobie ręce i twarze śniegiem. W walce o przetrwanie najpierw budowali prowizoryczne schronienia - dziury wykopane w śniegu, w środku których rozpalali ogniska. Dopiero później wybudowali baraki z pryczami. Jednak warunki w nich były tragiczne. Bród, ciasnota, bardzo skromne wyżywienie. Dzienna porcja chleba wynosiła 30 dkg, ale nie był to chleb taki jaki znamy dziś, lecz czarny i twardy. Ponadto praca, którą zmuszeni byli wykonywać była bardzo ciężka i ponad ludzkie siły. Żołnierze zajmowali się budową torów kolejowych i karczowaniem lasów Syberii. Pan Józef miał w pewnym sensie szczęście, ponieważ przydzielono mu słabego i chorowitego konia, który nie nadawał się do pracy w lesie, nie musiał więc pracować tak ciężko. Zajmował się on dowożeniem drzewa do kuchni i piekarni. Praca ta nie wymagała tak wiele wysiłku jak przy wyrębie drzewa, a ponadto Panu Józefowi udawało się zdobyć dodatkowe bochenki chleba, którymi dzielił się z kolegami. Robotnicy pracowali bardzo ciężko, byli wygłodzeni, wychudzeni, żaden posiłek nie był w stanie choć w części zaspokoić głodu, który dokuczał wszystkim zesłańcom. Pan Józef ważył wówczas tylko 36 kg.
  
Następnie znalazł się w obozie rozdzielczym, przejściowym Juża w obwodzie iwanowskim, skąd, został zwolniony. Na mocu mowy wojskowej z 14 sierpnia 1941 rozpoczęły prace komisje rekrutacyjnee. Jedna z nich była w obozie w Juży (Talicach). Do 12 września w szeregi Armii Polskiej w ZSRR przyjęto 24 828 jeńców wojennych i internowanych. W początkach września zdecydowana większość zmobilizowanych odesłana została do ośrodków formowania Armii Polskiej w miejscowościach Buzułuk, Tockoje i Tatiszczewo. 2 września 1941 roku Józef Gajewski trafił do Buzułuku i 9 września 1941 roku został wcielony do Armii Gen. Władysława Andersa, do 5 Dywizji Piechoty. Żołnierze kwaterowali w większości w namiotach i ziemiankach, jakie sami budowali. Sami też budowali drogi dojazdowe, pracowali w okolicznych kołchozach przy zbiorach zbóż, ziemniaków, kapusty i buraków dla kuchni wojskowych. Podczas pobytu w Rosji Pan Józef wysyłał listy do swojej żony, jednak nigdy nie docierały one do adresatki.
  
27 sierpnia 1943 roku wraz ze swoją jednostką przekroczył granicę rosyjsko - perską. Tu jego jednostka ochraniała strategiczne pola naftowe w zagłębiu Mosul - Kirkuk przed dywersją niemiecką, będąc w międzyczasie włączoną do tworzonego wtedy II Korpusu Polskiego, przegrupowanego wkrótce do południowej Palestyny, a w listopadzie 1943 roku do Egiptu. W styczniu 1944 roku trafiła tam także 5 Kresowa Dywizja Piechoty, w tym 6. Kresowa Kompania Saperów, w której służył Józef Gajewski. Żołnierze zakwaterowani zostali obozie w Qassasin. Na początku 1944 nastąpiły przygotowania oddziałów dywizji do transportu na Półwysep Apeniński. Dywizję zaokrętowano w Port Said. Na ziemi włoskiej wylądowała 21 lutego 1944 roku w Taranto. W dniach 8 do 26 marca nastąpiło przesunięcie dywizji w teren działań bojowych w rejonie rzeki Sangro. Pobyt "Kresowiaków" na pozycjach obronnych nad rzeką Sangro przypadł na okres zimowy. Żołnierze musieli aklimatyzować się do śniegów i mrozów. W nocy z 11/12 maja 1944 roku wyszła na pozycje bojowe walk o Monte Cassino i rozpoczęła zacięte walki. W czasie kampanii włoskiej Józef Gajewski został ranny, gdy prowadzony przez niego pojazd wjechal na minę. Znalazł się w szpitalu. Wyrazem uznania dla jego żołnierskiej postawy było przyznanie mu w dniu 15 sierpnia 1944 roku Brązowego Krzyża Zasługi z Mieczami. 22 lutego 1945 roku otrzymuje Krzyż Pamiątkowy "Monte Cassino". Po zakończeniu kampanii włoskiej (ostatni etap to bitwa o Bolonię) jednostki II Korpusu pozostawały w składzie wojsk okupacyjnych. 30 grudnia 1945 roku Józef Gajewski otrzymał kolejny wyróżnienie - Brytyjską Gwiazdę za Wojnę 1939-1945 oraz "Gwiazdę Italii". W 1946 roku II. Korpus Polski przetransportowany został do Wielkiej Brytanii.
    Kiedy Pan Józef walczył na różnych frontach, jego żona zajęła się gospodarstwem i wychowywaniem małych dzieci. Było jej bardzo ciężko. Sama pracowała w 3 hektarowym gospodarstwie. Całymi dniami przebywała poza domem, uprawiając pole. Wieczorami musiała przygotować jedzenie dla dzieci. Po kryjomu mieliła w żarnach zboże na mąkę. Sama przygotowywała opał na zimę, nosząc na plecach drzewo z lasu. Po wojnie rozpoczęła poszukiwania meża przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż - bezskutecznie. Dopiero w  1946 roku dowiedziała się, że mąż żyje i gdzie jest. 15 lipca 1946 roku otrzymała bowiem od niego pierwszy list, napisany w Anglii 20 czerwca 1946 roku. Pan Józef już siedem lat tułał się po świecie i teraz dał znać, że żyje i jest zdrowy. Po wymianie korespondencji z żoną zdecydował się zgłosić do obozu repatrianckiego w Anglii i po załatwieniu formalności udał sie drogą morską do Polski. Z Gdyni pociągiem przyjechał do Bochni, stąd troche furmanką, trochę piechotą dotarł do Rozdziela. Został serdecznie przywitany nie tylko przez rodzinę, ale i przez sąsiadów i kolegów, nawet z sąsiednich wiosek. Wszyscy bowiem chcieli dowiedzieć się o sytuacji panującej w Europie i na świecie. Niestety nie mógł opowiedzieć wszystkiego, zwłaszcza o traktowaniu w ZSRR. Z żołnierza sapera znów stałsię rolnikiem. Wojskowy mundur przeszył na ubranie robocze i już wsólnie z żoną prowadzili gospodarstwo rolne. Czasem podejmował się innych zajęć, robił beczki, trochę stolarki, hodował pszczoł. W 1977 rolu opuścił swój stary dom i przeniósł się do gospodarstwa córki Janiny, do drewnianego domu, który już dziś nie istnieje.
   Wstąpił do żegocińskiego koła Zwiazku Bojowników o Wolność i Demokrację. Dzięki temu mógł pobierać niewielką rentę. Był zapraszany do szkoły w Rozdzielu i tam uczestniczył w spotkaniach z młodzieżą szkolną, podczas których opowiadał o swojej żołnierskiej tułaczce i walkach na terenie Włoch. Wzywano go także na przesłuchania w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa w Bochni, ale uniknął prześladowania. Gospodarował w Rozdzielu do samej śmierci, która zastała go w polu, w dniu 23 października 1989 roku. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Żegocinie.

ZDJĘCIA

óżef Gajewski w mundurze ułana. Józef Gajewski na Bliskim Wschodzie.

Józef Gajewski.

Na Bliskim Wschodzie - J. Gajewski pierwszy z prawej.

Józef Gajewski na Bliskim Wschodzie. Józef Gajewski na Bliskim Wschodzie.

Na Bliskim Wschodzie - J. Gajewski drugi z prawej.

Na Bliskim Wschodzie - J. Gajewski drugi z lewej.

Józef Gajewski z córką wnukiem przy domu w Rozdzielu. Józef Gajewski z synem i wnukiem.

Z członkami rodziny w Rozdzielu.

DOKUMENTY INNE

Zaświadczenie o przebiegu służby. Żaświadczenie o nadaniu Brązowego Krzyża Zasługi.
Zaświadczenie z legitymacji kombatanckiej.
Zaswiadczenie dotyczące Odznaki Pamiątkowej 5. KDP. Zasiadczenie o medalu "The War Medal 1939-45".
Pozwolenie na prowadzenie wojskowych pojazdów mechanicznych. Legitymacja do odznaki "Za Rany".
Legitymacja do Krzyża Pamiątkowego "Monte Cassino". Krzyż Pamiątkowy "Monte Cassino".
Legitymacja do odznaki pamiątkowej 6 Dywizji Lwów. Druga strona legitymacji Odznaki 6 Dywizji Lwów.
Zaświadczenie do odznaki "Gwiazda za wojnę 1939 - 45". Legitymacja "Odznaki  Saperów 5 KDP".
Legitymacja do medalu "Za udział w wojnie obronnej 1939" - 1982 r. Legitymacja do Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski"  - 1986 r.

[wstecz]