UCZNIOWIE NA WARSZTATACH PLASTYCZNO - HISTORYCZNYCH W DOBCZYCACH

Skansen w Dobczycach.

Powitanie uczestników.
Skansen w Dobczycach. Powitanie uczestników.

     Kilkanaście dni temu pisaliśmy, że 1 sierpnia 2009 r. rozpoczęła się realizacja projektu pod nazwą "Szlakiem Kultury Subregionu Południowej Małopolski". Wnioskodawcą, a zarazem realizatorem zadania, jest Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze - Oddział w Dobczycach. Celem zadania jest odtwarzanie miejscowej tradycji i promocja kultury lokalnej poprzez organizowanie imprez plenerowych oraz przeprowadzenie działań edukacyjnych wśród dzieci ze szkół podstawowych, dla których zaplanowano między innymi: udział w pokazach tradycyjnego rzemiosła, w zajęciach w dziedzinie ludowej twórczości artystycznej oraz w zajęciach dotyczących epoki średniowiecza.
    22 września na takie właśnie zajęcia wyjechało wynajętym przez organizatorów autokarem z żegocińskiego Biura Turystycznego "Relaks", prawie czterdziestu uczniów ze szkół podstawowych w Bytomsku i Żegocinie. Byli to w większości uczniowie klas piątych. Przed Skansenem Budownictwa Ludowego, będącym częścią Muzeum PTTK - Oddział Dobczyce przywitała ich kierowniczka projektu - kierownik biura PTTK - Oddział w Dobczycach - pan Maria Topa.
    Uczniowie zostali podzieleni na trzy grupy, a każda z nich rozpoczynała zajęcia warsztatowe w innej części Skansenu. Pani Barbara Myczkowska - Hankus pokazywała dzieciom i uczyła je robić różne, tradycyjne ozdoby, do wykonania których używano sznurków, papieru, bibuły. Chłopcy i dziewczęta robili wycinankowe serwetki, oklejali butelki różnokolorowymi sznurkami, robili korale i inne ozdoby. Wielokolorowe kwiaty powstawały natomiast na stanowisku bibułkarskim. Pani Aleksandra Sadkiewicz i oddane pod jej opiekę dzieci uczyły się marszczyć bibułę, robić z niej różne wielokolorowe bibułkowe kwiaty. Początkowo nie wszystkim szło to najlepiej, ale wkrótce okazało się, że nawet chłopcy potrafili zrobić całkiem udane kwiaty, choć może nie tak misternie wykonane, jak kiedyś potrafiły zrobić to ich babcie. W innym miejscu chłopcy pod fachowym okiem wikliniarza robili prawie od podstaw płotek przy ogródku. Przed wielu laty takie płoty stały prawie przy każdej wiejskiej chałupie. Gdy pojawiła się chwilka przerwy pomiędzy zajęciami, można było oglądnąć zgromadzone w skansenie eksponaty. Jest ich tam bardzo dużo i aby dokładniej się im przyjrzeć trzeba zorganizować całodniową, odrębną wycieczkę. Każda z grup zwiedziła też niektóre miejsca na dobczycki, średniowiecznym zamku, przywracanym do świetności dopiero od 1960 roku. Była m.in. okazja zobczyć piękny widok na sztuczne jezioro - zbiornik dobczycki, z którego czerpie się wodę pitną dla Krakowa, zamkową kaplicę. Ale żeby zobaczyć cały zamek i umieszczone w nim eksponaty, także potrzeba kilka godzin. Tymczasem na uczniów czekały kolejne zajęcia. Tym razem bawili się w garncarzy i ceramików. Pod okiem pana Bartosza Kosiora projektowali płaskorzeźby, modelowali glinę, układali ją na projektach i obrabiali, przygotowując do wypalenia w piecu.
     Organizatorom i realizatorom tych warsztatów udało się z powodzeniem skupić uwagę uczniów, zaciekawić ich zajęciami i nauczyć kilku umiejętności, dziś już prawie zapomnianych. Ten powrót do czasów średniowiecza, zarówno poprzez oglądanie średniowiecznego zamku, jak i naukę niektórych tradycyjnych umiejętności rzemieślniczych (wikliniarstwo, garncarstwo), jak i nauka tradycyjnych ludowych zajęć typu plastycznego (robienie kwiatów, wycinanek) okazał się dla uczniów znakomita lekcją zarówno historii, jak i plastyki. Wszystkie dzieci stwierdziły, że zajęcia były bardzo ciekawe. Wielu zamierza zaprosić do dobczyckiego skansenu i na zamek swoich rodziców. Zadowoleni są także nauczyciele - opiekunowie tych uczniów - panie Anna Maurer, Katarzyna Kaszuba i Tadeusz Olszewski, bo te zajęcia okazały się bardzo dobrą lekcją historii i plastyki, zrealizowaną poza murami szkolnymi.
   Kiedy po czterech godzinach zajęć nauczycele wracali do rodzinnych stron, marzyli o tym, aby system oświaty był tak zorganizowany, aby takie - jak te zajęcia - można było odbywać częściej i w miejscach, gdzie one rzeczywiście miały miejsce. Klasa szkolna nigdy bowiem nie zastąpi wnętrza dawnej chałupy, ani zamkowej komnaty.
   Kiedy uczniowie z Gminy Żegocina opuszczali gościnne Dobczyce, ugoszczeni na pożegnanie posiłkiem, już pojawiła się kolejna grupa uczniów, tym razem z Gminy Trzciana. I tak będzie jeszcze przez pięć dni września i października, gdy na podobne zajęcia przyjadą do Dobczyc uczniowie z kolejnych gmin należących do Grupy Partnerskiej Beskidek" - Subregionu Południowej Małopolski.

FOTOREPORTAŻ

Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach. Warsztaty historyczno - plastyczne w Dobczycach.
Na warsztatatach historyczno - plastycznych w Dobczycach.
Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
     Zadanie współfinansowane jest ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.

[wstecz]