MARTA WAŁACH - KOLEJNY TALENT ARTYSTYCZNY

     Marta Wałach podcza malowania portretu Papieża Jana Pawła II. Konie - to najbardziej ulubiony temat młodej malarki.
Marta Wałach podcza malowania portretu Papieża Jana Pawła II. Wystawa obrazów M. Wałach w GBP w Żegocinie.

   Kultura jest zjawiskiem nieprzemijającym, ale jednocześnie żywym i dynamicznym. Na pięknej, żegocińskiej ziemi objawił się kolejny talent artystyczny. To młoda malarka z Łąkty Górnej - pani Marta Wałach. Urodziła się w Brzesku, potem przez kilka lat mieszkała w Bochni, ale do Szkoły Podstawowej i Gimnazjum uczęszczała już w Łąkcie Górnej. Naukę kontynuowała potem w Technikum Budowlanym w Bochni. Wprawdzie świetnie (z 3 wynikiem) zdała egzamin wstępny do Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Nowym Wiśniczu, ale nie rozpoczęła tu nauki, bo - jak sama twierdzi - zdała sobie sprawę, że zawód plastyka nie ma przyszłości. Skończyła Technikum, zdała maturę i od  2007 roku studiuje .... pedagogikę resocjalizacyjną w Krakowskiej Szkole Wyższej im. A. F. Modrzewskiego. - Nudne jest dla mnie robienie tego samego. Trzeba się rozwijać i być kreatywnym - tak tłumaczy nagłą zmianę kierunku kształcenia.
    Poważniejszą działalność związaną z malarstwem rozpoczęła w 2000 roku, gdy namalowała pierwszy obraz olejny. Wcześniej nie była jakoś zainteresowana malowaniem, choć pierwsze szkice ołówkiem powstały już w 1996 roku. Od początku dominującym tematem prac były zwierzęta, a zwłaszcza ulubione konie. Sama także wykonała szkice do pracy maturalnej pt. "Piękno kobiety w literaturze i malarstwie".  Od tego czasu namalowała już kilkadziesiąt obrazów. Kilka sprzedała znajomym. Dzięki temu ma pieniądze na farby, pędzle i inne materiały malarskie.
    Pierwsze swoje prace wystawiała w szkołach. Natomiast pierwszą "zewnętrzną" wystawę zorganizowała jej w wakacje 2006 r. Filia Gminnej Biblioteki Publicznej w Łąkcie Górnej. Od Świąt Bożego Narodzenia 2007 roku 11 jej obrazów i kilka szkiców prezentowanych jest w Gminnej Bibliotece Publicznej w Żegocinie. - Podobają mi się te obrazy, a zwłaszcza ten z rzeką, nad którą przelatują ptaki - mówi gimnazjalista z Żegociny Bartłomiej Kukla, który przy okazji pożyczania książek oglądał także wystawę. - Widać, że dziewczyna ma talent. Malować konie - to jedna z trudniejszych rzeczy - twierdzi Zdzisław Janiczek - jeden z uznanych już żegocińskich malarzy - amatorów, który także oglądał tę małą wystawę prac młodej artystki z Łąkty Górnej.

Marta Wałach. Wystawa obrazów M. Wałach w GBP w Żegocinie.
- Nie chcę się na nikim wzorować - mówi Marta Wałach . Konie - to najbardziej ulubiony temat młodej malarki.

   - Ochota na malowanie przyszła "tak z siebie". Pierwszy uwierzył we mnie tata, który dawał mi pieniądze na farby i materiały. Maluję wyłącznie dla przyjemności i nie mam żadnych planów związanych z plastyką. Tematów do malowania mi nie brakuje i są to przede wszystkim konie. Nigdy nie uczęszczałam na żadne kursy malowania. Sama nauczyłam się mieszać farby i dobierać kolory. Mam nadzieję, że ciągle się rozwijam, choć i pierwsze prace nie były takie złe. Nie mam ulubionego malarza, nie chcę się na nikim wzorować. Skoro ludzie kupują moje obrazy, to znaczy, że im się podobają. Obecnie maluję portret Jana Pawła II. Kolejnego tematu jeszcze nie mam w głowie, ale może będzie to coś związanego z tematem kobieta - anioł  - opowiada utalentowana mieszkanka Łąkty Górnej.
    Trzymamy kciuki za dalszy rozwój artystyczny Marty i mamy nadzieję, że o jej wystawach jeszcze nie jeden raz usłyszymy. Ale jeszcze lepiej będzie, gdy sami je oglądniemy. Obecna - w GBP w Żegocinie - potrwa jeszcze tylko kilkanaście dni.

MINI GALERIA OBRAZÓW MARTY WAŁACH

Marta Wałach - szkic. Marta Wałach - szkic.
Marta Wałach - obraz. Marta Wałach - obraz.
Marta Wałach - obraz. Marta Wałach - obraz.
Marta Wałach - obraz.  Marta Wałach - obraz.
 Marta Wałach - obraz. Marta Wałach - obraz.
Szkice i obrazy Marty Wałach.

[wstecz]